Strasburg nie ma więcej pytań w sprawie Katynia

Trybunał orzeknie, czy zbrodnia w Katyniu była zbrodnią państwa: Związku Radzieckiego, i czy Rosja rzetelnie prowadzi śledztwo.

Publikacja: 14.02.2013 08:09

Luzius Wildhaber, przewodniczący Europejskiego Trybunału Praw Człowieka: nie dał się truciźnie

Luzius Wildhaber, przewodniczący Europejskiego Trybunału Praw Człowieka: nie dał się truciźnie

Foto: AFP

Piętnaścioro krewnych ofiar zbrodni katyńskiej zarzuca władzom Rosji, że w prowadzonym przez Główną Prokuraturę Wojskową od 1990 r. do 2004 r. śledztwie w sprawie zbrodni katyńskiej nie dokonały jej należytej kwalifikacji prawnej, nie ustaliły sprawców i okoliczności. Krótko mówiąc, nienależycie prowadziły śledztwo.

Przypomnijmy, że rosyjska prokuratura odmówiła skarżącym przyznania statusu pokrzywdzonych i wykluczyła ich ze śledztwa.

Ostatnia instancja

Zaledwie po dwóch godzinach rozprawy i po jednym wystąpieniu z każdej ze stron, bez żadnych pytań do pełnomocników  Wielka Izba Trybunału zamknęła rozprawę. Wyroku można spodziewać się w okresie wakacyjnym, choć niektórzy prognozują, że dopiero pod koniec roku.

Dla zbrodni sowieckich wyrok może być namiastką Norymbergi

Trybunał w pełnym składzie (17 sędziów, w tym z po jednym z Polski i Rosji) rozpatrywał odwołanie strony polskiej od wyroku I instancji  (siedmioosobowego składu Trybunału) z 16 kwietnia 2012 r., który uznał mord sowieckiego NKWD na polskich oficerach w 1940 r. za zbrodnię wojenną. Uznał, że Rosja naruszyła art. 3 europejskiej konwencji o ochronie praw człowieka i podstawowych wolności (zakaz nieludzkiego traktowania) w odniesieniu do 10 z 15 osób skarżących i nie wypełniła obowiązku współpracy z Trybunałem (art. 38), odmawiając ujawnienia postanowienia o umorzeniu śledztwa ws. Katynia z 2004 r. Trybunał orzekł jednak, że nie ma jurysdykcji do orzekania, czy władze Rosji przeprowadziły skuteczne śledztwo w sprawie zbrodni katyńskiej. A to jest teraz oś tego sporu.

Decyzję tę sędziowie uzasadnili tym, i taka jest też argumentacja strony rosyjskiej, że po ratyfikacji przez Rosję konwencji w 1998 r. nie pojawiły się żadne nowe dowody lub okoliczności związane ze zbrodnią katyńską.

– Dlatego Rosja po tej dacie nie miała obowiązku prowadzenia śledztwa, nie ma więc czego badać pod kątem przestrzegania konwencji  – mówił wczoraj Georgij Matiuszkin, wiceminister sprawiedliwości Federacji Rosyjskiej, reprezentujący rząd Rosji w Trybunale. Powtórzył już wcześniej przytaczany argument, że prawo nie działa wstecz.

Zbrodnia bez sądu

Strona Polska temu przeczy, wskazując, że włączając do sprawy w 2004 r. tzw. ukraińską listę katyńską (zawiera nazwiska 3435 obywateli polskich przetrzymywanych w sowieckich więzieniach i rozstrzelanych na podstawie decyzji Stalina z 5 marca 1940 r.) obligowało rosyjską prokuraturę do kontynuowania śledztwa katyńskiego.

Kolejny argument jest taki, że trójka sędziów, którzy w I instancji zgłosili zdanie odrębne, wskazało, że ciężar i skala zbrodni wojennych popełnionych w 1940 r. w Katyniu, Charkowie i Twerze w połączeniu  z postawą rosyjskich władz już po wejściu w życie konwencji, uprawnia do zastosowania konwencji.

Zamiast Norymbergi

Wyrok uwzględniający odwołanie strony polskiej (a nie może być na jej niekorzyść) może ułatwić bliskim (spadkobiercom) ofiar dochodzenie zadośćuczynienia, choć jak do tej pory  roszczenia finansowe pojawiały się raczej sporadycznie. Najważniejsze dla nich, mówią ich prawnicy  i oni sami, są takie  kwestie jak rehabilitacja ofiar.

Bardzo ważne są też kwestie moralne i historyczne. O ile bowiem zbrodnie hitlerowskie zostały osądzone (ale też zbadane), nie tylko zresztą w procesie norymberskim, przy którego okazji zebrano wiele materiałów dowodowych, o tyle nie było do tej pory procesu sądowego w sprawie zbrodni katyńskiej. Na tym polega precedens tej sprawy.

Wyrok Strasburga w tej sprawie już jest, a tym bardziej może być jakąś namiastką Norymbergi w odniesieniu do zbrodni sowieckich.

Maciej Szpunar, wiceminister spraw zagranicznych RP, powiedział po rozprawie, że skarga katyńska w Strasburgu jest „niezwykle delikatna" nie ma jednak wątpliwości, że ze względu na jej skalę i wyjątkowość jej wyjaśnienie ma zasadnicze znaczenie dla ochrony wartości, na podstawie których w ogóle europejska konwencja o ochronie praw człowieka i podstawowych wolności została przyjęta.

Sygnatury akt: 55508/07 i 29520/09

Roman Nowosielski adwokat, jeden z pełnomocników skarżących Rosję w Strasburgu

Rozprawa trwała zaledwie dwie godziny, a sędziowie nie mieli do stron pytań, przypuszczam więc, że mają wyrobione stanowisko w sprawie. Prosiliśmy o rychły wyrok, liczymy że będzie w okolicach wakacji, gdyż czekają na niego bliscy ofiar, będący w bardzo podeszłym wieku. Najważniejsze ustalenie o jakie wnosimy, to że mord w Katyniu był zbrodnią wojenną Związku Radzieckiego, a nie jakichś tylko jego funkcjonariuszy. Korzystny wyrok umożliwi krewnym zamordowanych uzyskanie ich rehabilitacji. W tym procesie nie ma mowy o roszczeniach odszkodowawczych, być może w ogóle o nie nikt nie wystąpi.

W sądzie i w urzędzie
Czterolatek miał zapłacić zaległy czynsz. Sąd nie doczytał, w jakim jest wieku
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Spadki i darowizny
Podział spadku po rodzicach. Kto ma prawo do majątku po zmarłych?
W sądzie i w urzędzie
Już za trzy tygodnie list polecony z urzędu przyjdzie on-line
Zdrowie
Ważne zmiany w zasadach wystawiania recept. Pacjenci mają powody do radości
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Sądy i trybunały
Bogdan Święczkowski nowym prezesem TK. "Ewidentna wada formalna"