Ritę Gorgonową oskarżono o zamordowanie młodej córki swojego chlebodawcy. Proces był poszlakowy. Oskarżenie nie miało twardego dowodu winy. Mimo to została w 1932 r. skazana. Jej proces należał do najgłośniejszych w okresie międzywojennym. W latach 90. polskie sądy prowadziły kilkanaście głośnych w całym kraju procesów opartych na poszlakach. Sprawa zabójstwa na Nowym Świecie, małżeństwa Jaroszewiczów w Aninie, dilerów Ery czy wreszcie małego Michałka utopionego w Wiśle. Teraz sądowi przyjdzie się zmierzyć z procesem Katarzyny W. oskarżonej o zabójstwo Madzi z Sosnowca. Katalog spraw poszlakowych jest bardzo bogaty: od zabójstwa do włamania czy kradzieży.
Wątpliwości oznaczają powtórkę
Charakterystyczne dla takich spraw jest to, że wyroki, które zapadają w pierwszej instancji, są często uchylane przez sąd odwoławczy. Tak było np. w procesie o zabójstwo w sklepie Ultimo przy Nowym Świecie. Oskarżona w nim od początku Beata K. dopiero za trzecim razem usłyszała wyrok skazujący – 25 lat więzienia. W pierwszych dwóch procesach sądy uniewinniły ją od zarzutu zabójstwa.
– To jest istota kontroli instancyjnej. Sąd odwoławczy, badając ocenę faktów, nie zmienia wyroku, tylko nakazuje sprawę jeszcze raz rozpoznać – tłumaczy „Rz" prof. Andrzej Zoll, karnista z Uniwersytetu Jagiellońskiego.
– To bardzo trudne sprawy, wymagają wyjątkowej wnikliwości. Zawsze istnieje w nich jakiś element prawdopodobieństwa, że sprawcą nie jest oskarżony – mówią sędziowie. – Jeśli podczas kontroli instancyjnej sąd odwoławczy dostrzeże dziurę w łańcuchu poszlak, nie ma innej możliwości, niż zwrócić sprawę do ponownego rozpoznania. Bywa, że dzieje się tak nawet kilka razy – przekonuje sędzia Jarosław Węgrzyn. – Dlatego też zdarza się, że mija wiele lat, zanim w jednej sprawie zapadnie prawomocny wyrok.
Jeszcze trudniej jest, kiedy w procesie poszlakowym na ławie zasiada kilku oskarżonych. Wydając wyrok, sąd musi nie tylko udowodnić im winę, ale też przypisać konkretne działania. Sami oskarżeni często utrudniają to zadanie, bo obciążają się wzajemnie.