Zakład karny musi zapłacić za grzyb w celi

Ponad roczny pobyt osadzonego w zagrzybionych celach stanowił zagrożenie dla jego zdrowia. Otrzyma za to 2 tys. zł zadośćuczynienia.

Publikacja: 12.03.2013 08:46

Ireneusz B. odbywał karę 10 lat pozbawienia wolności. Od czerwca 2009 r. do grudnia 2011 r. przebywał w Zakładzie Karnym w Siedlcach, z czego blisko rok w pawilonie „B". W tym czasie sanepid trzykrotnie kontrolował stan pawilonu, stwierdzając m.in. zagrzybienie ścian i sufitów w dziewięciu celach, na ścianach korytarzy, w łaźni, zagrzybione oraz zniszczone podłogi i ściany.

Państwowy powiatowy inspektor sanitarny w Siedlcach kazał doprowadzić pawilon „B" do odpowiedniego stanu sanitarno-higienicznego. Stwierdził, że zagrzybienie pomieszczeń stwarza zagrożenie  dla zdrowia nie tylko osadzonych, ale również pracowników zakładu.

Ireneusz B. zażądał od zakładu karnego 90 tys. zł odszkodowania nie tylko za zagrzybienie, ale także za inne przejawy nieludzkiego traktowania.

Sąd Okręgowy w Siedlcach uznał, że warunki panujące w celach nie odpowiadały zaleceniom ustawy o zapobieganiu oraz zwalczeniu zakażeń i chorób zakaźnych u ludzi oraz przepisom prawa budowlanego. Cele i inne pomieszczenia pawilonu „B" były zagrzybione i zawilgocone, za co odpowiedzialność ponosi pozwany zakład karny. Stan ten został ujawniony podczas stosownych kontroli sanepidu i potwierdzony decyzjami organów sanitarnych w Siedlcach i w Warszawie.

Zdaniem sądu, w wyniku zaniedbań stanu sanitarno-technicznego i warunków sanitarno-higienicznych w celach, w szczególności zagrzybienia, doszło do zagrożeń zdrowia Ireneusza B. Tym bardziej  że przebywał w pawilonie „B" nieprzerwanie od 5 marca 2010 r. do 13 maja 2011 r., czyli ponad rok.

Sąd podkreślił, że zagrzybienie, i to tak znaczne, z pewnością nie powstało w ciągu ostatniego roku lub dwóch, jak przekonywał na rozprawie pełnomocnik zakładu karnego. Stan ten dyrekcja musiała akceptować od dłuższego czasu.

Osadzenie więc Ireneusza B. przez kilkanaście miesięcy w niedopuszczalnych warunkach sanitarno-higienicznych, które narażały go na utratę zdrowia, jest wystarczające do uznania, że zakład karny dopuścił się naruszenia jego dóbr osobistych. Otrzyma za to 2 tys. zł zadośćuczynienia.

Nie potwierdziły się natomiast zarzuty przebywania w przeludnionych celach, złego leczenia, osadzenia wbrew woli w celach dla palących, ani naruszenia poczucia intymności podczas załatwiania potrzeb fizjologicznych (w celach był wydzielony kącik sanitarny, a nie w.c. jako osobne pomieszczenie).

Wyrok utrzymał w mocy Sąd Apelacyjny w Lublinie (sygnatura akt: I ACa 751/12).

Ireneusz B. odbywał karę 10 lat pozbawienia wolności. Od czerwca 2009 r. do grudnia 2011 r. przebywał w Zakładzie Karnym w Siedlcach, z czego blisko rok w pawilonie „B". W tym czasie sanepid trzykrotnie kontrolował stan pawilonu, stwierdzając m.in. zagrzybienie ścian i sufitów w dziewięciu celach, na ścianach korytarzy, w łaźni, zagrzybione oraz zniszczone podłogi i ściany.

Państwowy powiatowy inspektor sanitarny w Siedlcach kazał doprowadzić pawilon „B" do odpowiedniego stanu sanitarno-higienicznego. Stwierdził, że zagrzybienie pomieszczeń stwarza zagrożenie  dla zdrowia nie tylko osadzonych, ale również pracowników zakładu.

Prawo karne
Słynny artykuł o zniesławieniu ma zniknąć z kodeksu karnego
Prawo karne
Pierwszy raz pseudokibice w Polsce popełnili przestępstwo polityczne. W tle Rosjanie
Podatki
Kiedy ruszy KSeF? Ministerstwo Finansów podało odległy termin
Konsumenci
Sąd Najwyższy orzekł w sprawie frankowiczów. Eksperci komentują
Podatki
Ministerstwo Finansów odkryło karty, będzie nowy podatek. Kto go zapłaci?
Materiał Promocyjny
Co czeka zarządców budynków w regulacjach elektromobilności?