Prezes NIK o pijanych kierowcach: Powinny być surowsze kary dla recydywistów

Krzysztof Kwiatkowski, były minister sprawiedliwości,?obecnie prezes Najwyższej ?Izby Kontroli

Publikacja: 02.01.2014 19:40

Krzysztof Kwiatkowski: W Polsce zbyt tolerancyjnie podchodzimy do akceptacji stanu nietrzeźwości i w

Krzysztof Kwiatkowski: W Polsce zbyt tolerancyjnie podchodzimy do akceptacji stanu nietrzeźwości i wsiadania za kierownicę

Foto: Fotorzepa, Sławomir Mielnik SM Sławomir Mielnik

Tragiczne środowe wydarzenia w Kamieniu Pomorskim, gdzie pijany kierowca zabił sześć osób, po raz kolejny wywołały dyskusję na temat surowości kar i ich działania prewencyjnego. Od razu posypały się pomysły zaostrzania kar za takie przestępstwa. Uważa pan, że należy zaostrzyć kary za spowodowanie wypadku na podwójnym gazie?

Krzysztof Kwiatkowski:

Warto o tym rozmawiać. Jeśli na 12 tys. kierowców recydywistów skazanych po raz kolejny za jazdę po pijanemu aż 2/3 otrzymuje wyroki w zawieszeniu, to coś jest nie tak. Sądzę, że jeśli o takie osoby chodzi, kary powinny być wyższe, surowsze. Nie powinno też być mowy o zawieszaniu kolejnych ?wyroków. Drugie takie samo przestępstwo powinno oznaczać konieczność odbycia pierwszego wyroku. Inaczej nie możemy mówić ?o jakiejkolwiek skutecznej walce.

To poczucie bezkarności tak ośmiela kierowców jadących po kielichu?

Wygląda na to, że to jedna z przyczyn. Skoro ponad ?160 tys. kierowców podczas policyjnych kontroli jest łapanych na prowadzeniu auta po pijanemu, to trudno mówić, że są to indywidualne przypadki. W Polsce zbyt tolerancyjnie podchodzimy do akceptacji stanu nietrzeźwości i wsiadania za kierownicę. Nie można takiego stanu tłumaczyć tym, że do domu jest niedaleko, ?a kierowca dobrze się czuje.

Jest jakiś sposób, by skutecznie walczyć z tą plagą? Wygląda na to, że nie pomagają ani akcje policyjne, ani publikowanie wyroków w Internecie.

Trzeba uczyć, informować, piętnować niewłaściwe zachowania, które mogą doprowadzić do tak tragicznych wydarzeń. Dobrym sposobem byłoby też wyposażenie aut rejestrowanych w Polsce ?w automatyczny alkomat. Urządzenie takie uniemożliwiałoby uruchomienie auta osobie pod wpływem alkoholu. Jeśli więc nie zadziałałaby rodzina, zastępowałby ją automat. Miałby szansę okazać się skuteczniejszy.

A może to wcale nie zbyt łagodne kary, lecz poczucie, że uda się ich uniknąć, powodują, iż sankcje nie przemawiają do wyobraźni potencjalnych sprawców?

Jeśli ktoś już jest pod wpływem alkoholu, to nie myśli o konsekwencjach. Mało tego, nie bierze ich w ogóle pod uwagę. Jest przekonany, że mu się uda: jeśli nie uniknąć kontroli, to uniknąć kary. Ta rzeczywiście powinna być szybka i działać prewencyjnie na przyszłych potencjalnych sprawców, ?a więc musi być odpowiednio surowa do czynu, którego sprawca się dopuścił.

Tragiczne środowe wydarzenia w Kamieniu Pomorskim, gdzie pijany kierowca zabił sześć osób, po raz kolejny wywołały dyskusję na temat surowości kar i ich działania prewencyjnego. Od razu posypały się pomysły zaostrzania kar za takie przestępstwa. Uważa pan, że należy zaostrzyć kary za spowodowanie wypadku na podwójnym gazie?

Krzysztof Kwiatkowski:

Pozostało 85% artykułu
Konsumenci
Pozew grupowy oszukanych na pompy ciepła. Sąd wydał zabezpieczenie
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Prawo dla Ciebie
PiS wygrywa w Sądzie Najwyższym. Uchwała PKW o rozliczeniu kampanii uchylona
W sądzie i w urzędzie
Już za trzy tygodnie list polecony z urzędu przyjdzie on-line
Dane osobowe
Rekord wyłudzeń kredytów. Eksperci ostrzegają: będzie jeszcze więcej
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Prawnicy
Ewa Wrzosek musi odejść. Uderzyła publicznie w ministra Bodnara