Więzienia: List od adwokata na pendrivie grozi dyscyplinarką

Służby penitencjarne nie mają prawa karać więźniów za posiadanie pendrive’ów czy płyt CD z korespondencją od swoich obrońców lub pełnomocników – uważa RPO

Publikacja: 13.09.2014 08:00

Więzienia: List od adwokata na pendrivie grozi dyscyplinarką

Foto: www.sxc.hu

Rozwój nowoczesnych technologii powoduje, że coraz częściej korespondencja zza murów adresowana do osadzonych przekazywana jest na nośnikach elektronicznych (pamięć USB, płyty CD). Taki tryb zapoznawania się przez osadzonych z materiałami z postępowania przygotowawczego stosują niektóre sądy, w takiej postaci więźniowie otrzymują listy od bliskich, obrońców i pełnomocników.

Za murem analogowo

Do utrzymywania kontaktów w postaci korespondencji osadzeni mają prawo na podstawie Kodeksu karnego wykonawczego (k.k.w.). W myśl art. 8a § 2 k.k.w. korespondencja z obrońcą lub pełnomocnikiem będącym adwokatem lub radcą prawnym nie podlega cenzurze, nadzorowi oraz zatrzymaniu i powinna być bezzwłocznie przekazywana do adresata.

Więźniowie i aresztanci skarżą się jednak do Rzecznika Praw Obywatelskich, że korespondencja, którą adwokaci lub radcy przekazują im na pendrive'ach czy płytach CD jest im odbierana, a nośniki trafiają do depozytu jako przedmioty, na których posiadanie osadzony nie miał zgody. Za posiadanie przedmiotu niedozwolonego osadzonym wymierzane są także kary dyscyplinarne.

W opinii RPO nie ulega wątpliwości, że informacja utrwalona na nośniku pamięci typu pendrive, czy płycie CD jest korespondencją w myśl definicji zawartej w Prawie pocztowym. Jednak administracja więzienna nie wypracowała jeszcze zasad postępowania z taką korespondencją w taki sposób, by gwarantować poszanowanie praw osadzonych a jednocześnie respektować zasady porządku i bezpieczeństwa w więzieniu czy areszcie.

Strażnik nie wie, co jest w kilobajtach

Stanisław Trociuk podkreśla, że kodeks karny wykonawczy wymienia przedmioty, jakie skazany lub tymczasowo aresztowany może trzymać w celi. Są to dokumenty związane z postępowaniem, którego jest uczestnikiem (zgodnie z Kodeksem karnym dokumentem może być każdy przedmiot lub inny zapisany nośnik informacji, z którym jest związane określone prawo, albo który ze względu na zawartą w nim treść stanowi dowód prawa, stosunku prawnego lub okoliczności mającej znaczenie prawne), artykuły żywnościowe i wyroby tytoniowe, środki higieny osobistej, przedmioty osobistego użytku, zegarek, listy oraz fotografie członków rodziny i innych osób bliskich, przedmioty kultu religijnego, materiały piśmienne, notatki osobiste, książki, prasę i gry świetlicowe. Inne przedmioty osadzony może mieć w celi tylko za zgodą  dyrektora zakładu karnego (aresztu śledczego), jeśli ich  posiadanie nie będzie naruszać zasad porządku i bezpieczeństwa obowiązujących w zakładzie karnym.

- Przesyłka z korespondencją od obrońcy lub pełnomocnika nie może zostać otwarta przez administrację jednostki, stąd nie może ona uzyskać wiedzy, czy w przesyłce przekazywanej osadzonemu znajduje się korespondencja w tradycyjnej formie pisemnej, czy na nośniku pamięci. Również na osadzonym nie ciąży żaden obowiązek prawny powiadomienia administracji o otrzymaniu od obrońcy korespondencji w postaci nośnika elektronicznego – zauważa zastępca RPO.

Jeżeli osadzony sam nie poinformuje Służby Więziennej o tym, że w korespondencji od obrońcy lub pełnomocnika dostał nośnik pamięci, do ujawnienia tego faktu może dojść podczas przeprowadzania przez funkcjonariuszy Służby Więziennej kontroli osobistej osadzonego lub kontroli celi mieszkalnej, w której jest umieszczony.

- Służba Więzienna staje wówczas przed problemem zweryfikowania, czy jest to przedmiot, który osadzony może legalnie posiadać w celi – przyznaje Stanisław Trociuk.

Polegać na słowie lub wysłać do sądu

Jego zdaniem w takim przypadku zastosowanie powinien znaleźć przepis art. 225 § 3 kodeksu postępowania karnego. Zgodnie z tym przepisem obrońca lub inna osoba, od której żąda się wydania rzeczy lub u której dokonuje się przeszukania, może oświadczyć, że wydane lub znalezione w toku przeszukania pisma lub inne dokumenty obejmują okoliczności związane z wykonywaniem funkcji obrońcy. Wtedy organ dokonujący przeszukania pozostawia te dokumenty tej osobie bez zapoznawania się z ich treścią lub wyglądem. W przypadku wątpliwości, czy oświadczenie osoby niebędącej obrońcą jest zgodne z prawdą, organ dokonujący przeszukania przekazuje dokumenty sądowi, a ten po zapoznaniu się z nimi zwraca je w całości lub w części osobie, od której je zabrano, albo wydaje postanowienie o ich zatrzymaniu dla celów postępowania.

Stanisław Trociuk uważa, że wymierzenie kary dyscyplinarnej za posiadanie przez osadzonego nośnika pamięci zawierającego informację przekazaną przez obrońcę lub pełnomocnika, jest niezgodne z prawem, ponieważ nie dochodzi w tym przypadku do popełnienia przekroczenia dyscyplinarnego.

Zastępca RPO zwrócił się do dyrektora generalnego Służby Więziennej gen. Jacka Włodarskiego o rozważenie możliwości jak najszybszego wypracowania jednolitych i zgodnych z prawem zasad postępowania z korespondencją zapisaną na nośnikach elektronicznych.

Rozwój nowoczesnych technologii powoduje, że coraz częściej korespondencja zza murów adresowana do osadzonych przekazywana jest na nośnikach elektronicznych (pamięć USB, płyty CD). Taki tryb zapoznawania się przez osadzonych z materiałami z postępowania przygotowawczego stosują niektóre sądy, w takiej postaci więźniowie otrzymują listy od bliskich, obrońców i pełnomocników.

Za murem analogowo

Pozostało 92% artykułu
Konsumenci
Pozew grupowy oszukanych na pompy ciepła. Sąd wydał zabezpieczenie
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Prawo dla Ciebie
PiS wygrywa w Sądzie Najwyższym. Uchwała PKW o rozliczeniu kampanii uchylona
W sądzie i w urzędzie
Już za trzy tygodnie list polecony z urzędu przyjdzie on-line
Dane osobowe
Rekord wyłudzeń kredytów. Eksperci ostrzegają: będzie jeszcze więcej
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Prawnicy
Ewa Wrzosek musi odejść. Uderzyła publicznie w ministra Bodnara