Odpowiedź na pytanie prawne zadane przez Sąd Okręgowy w K. ma duże znaczenie, bo kara więzienia odbywana z elektroniczną bransoletą w domu, na jakiś czas zastąpiona karą ograniczenia wolności w tej formie – kilka miesięcy temu powróciła.
Prawomocnym wyrokiem Sądu Rejonowego w K. w październiku 2008 r. oskarżony został skazany na osiem miesięcy więzienia z warunkowym zawieszeniem na trzy lata. Trzy lata później zarządzono jej wykonanie.
Sąd Okręgowy w K. we wrześniu 2014 r. zezwolił, by mężczyzna odbywał karę w systemie dozoru elektronicznego. Dwa miesiące później oskarżony zniknął na dziesięć dni z domu. Nie skontaktował się z kuratorem i nie odbierał od niego telefonów. SO uchylił więc zezwolenie na areszt domowy. Prokurator postawił zarzut z art. 242 kodeksu karnego – samouwolnienie się, tj. ucieczka z więzienia. SR w K. uniewinnił jednak oskarżonego od tego zarzutu.
W apelacji prokurator zarzucił błędną wykładnię art. 242 k.k. i wniósł o uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania. SO, do którego apelacja trafiła, nabrał wątpliwości.
Chodzi o odpowiedź na pytanie: czy kiedy skazany odbywa karę pozbawienia wolności w systemie dozoru elektronicznego, jego oddalenie się z miejsca pobytu mieści się w przestępstwie określonym w art 242 k.k.? Sąd wskazał, że nie ma jednoznacznej wykładni w tej sprawie. Z jednej strony wskazuje się, że opuszczenie miejsca wyznaczonego do odbywania kary z bransoletą bądź dezaktywacja urządzeń składających się na system towarzyszący dozorowi powinno być traktowane jak naruszenie warunków wykonywania kary w SDE. W efekcie sąd penitencjarny powinien uchylić zezwolenie na odbycie kary z bransoletą i doprowadzić skazanego do więzienia.