Światła muszą przy tym włączać się automatycznie w chwili uruchomienia silnika i automatycznie gasnąć, jeżeli kierowca włączy światła mijania lub światła drogowe.Zmiany mają poprawić bezpieczeństwo na europejskich drogach. Z takiego założenia wyszła Komisja Europejska ogłaszając projekt nowelizacji stosowanych przepisów w tym zakresie (chodzi o zmianę dyrektywy Rady 75/756/EWG z27 lipca 1976r. dotyczącą instalacji urządzeń oświetleniowych oraz sygnalizacji świetlnej ). Zgodnie z projektem od lutego 2011r. wszystkie nowe samochody, w celu uzyskania homologacji, będą musiały być wyposażone w światła do jazdy dziennej. Dotyczy to samochodów osobowych i małych samochodów dostawczych. W przypadku ciężarówek i autobusów nowe przepisy mają zacząć obowiązywać od sierpnia 2012r. Podstawowym celem, jaki ma być osiągnięty dzięki tym światłom to poprawa widoczności pojazdu przez innych użytkowników ruchu. Natomiast ich zadaniem nie jest oświetlanie drogi.Dzięki temu będą one mogły zużywać tylko 25-30 proc. energii potrzebnej zwykłym światłom. To z kolei ma się przełożyć na mniejsze zużycie paliwa. A właśnie nieekonomiczność obowiązkowej jazdy na światłach w ciągu dnia jest głównym argumentem jej przeciwników. Dlatego KE nie zdecydowała się na wprowadzenie obowiązku jazdy na światłach mijania przez cały rok
Przypomnijmy, że w Polsce od 17 kwietnia zeszłego roku przepisy zobowiązują kierowców do jazdy na światłach przez całą dobę. Podobne rozwiązania obowiązują jeszcze w kilku krajach Unii Europejskiej. Jednak np. w Austrii, gdzie również wprowadzono taki wymóg wycofano się z niego po dwóch latach, uzasadniając to nieskutecznością tego rozwiązania (nie wpłynęło na zmniejszenie liczby wypadków) oraz właśnie czynnikami ekologicznymi.Również w Sejmie znajdują się projekty nowelizacji prawa o ruchu drogowym,które zakładają przywrócenie stanu, kiedy jazda na światłach mijania była obowiązkowa tylko w okresie jesiennozimowym. Projekty takie wpłynęły m.in. z klubów PiS i Lewicy.
Z ich uzasadnień wynika, że wprowadzenie jazdy na światłach nie poprawiło bezpieczeństwa na drogach, a przyczyniło się do większego zużycia paliwa. Pojawienie się za kilka lat samochodów z oszczędniejszymi światłami do jazdy dziennej może być zatem dobrym kompromisem.