Fotoradar na każdej drodze

Posłowie chcą uruchomienia kilkuset nowych fotoradarów. Proponują, by za przekroczenie prędkości kierowcy nie dostawali punktów karnych, ale płacili nawet 2 tysiące złotych mandatu

Aktualizacja: 09.07.2008 15:15 Publikacja: 09.07.2008 08:13

Fotoradar na każdej drodze

Foto: Fotorzepa, Krz Krzysztof Łokaj

Na początku liczba fotoradarów ma być podwojona do ponad 300, a docelowo w ciągu kilku lat będzie ich 1000. Wszystkie zostaną połączone w jedną sieć obsługiwaną przez Główny Inspektorat Transportu Drogowego.

– Zdjęcie sfotografowanego zbyt szybko jadącego pojazdu będzie przesyłane do centralnego komputera. Tam pojazd i jego właściciel zostaną błyskawicznie zidentyfikowani. System wyliczy też wysokość kary i prześle zawiadomienie sprawcy wykroczenia – wyjaśnia Alvin Gajadhur, rzecznik prasowy GITD.

Nowy system to pomysł Platformy Obywatelskiej na poprawę bezpieczeństwa na drogach. Poselski projekt tzw. ustawy fotoradarowej właśnie trafił do Sejmu. – Chcemy wprowadzić standardy, które od lat sprawdzają się w krajach Europy Zachodniej – tłumaczy poseł Zbigniew Rynasiewicz, przewodniczący Komisji Infrastruktury.

127 fotoradarów policyjnych działa na terenie całego kraju

Nowością jest też zlikwidowanie punktów karnych dla kierowców przekraczających prędkość, a także zastąpienie mandatów karami administracyjnymi. Będą one znacznie surowsze niż obecnie. – Kierowca, który przekroczy dopuszczalną prędkość o 50 km w obszarze zabudowanym, zapłaci za to 1000 zł, jeżeli okaże się recydywistą – 2000 zł – tłumaczy mł. insp. Mariusz Wasiak, radca w Biurze Ruchu Drogowego KGP.

Karane, choć znacznie niżej, będzie nawet minimalne przekroczenie prędkości – o 5 km w obszarze zabudowanym i 10 km w niezabudowanym.

Szacuje się, że koszt budowy całego systemu wyniesie ok. 200 mln zł. Całość wydatków pokryje Unia Europejska.

We Francji, gdzie podobny system działa od 2002 r., nakłady zwróciły się już po ośmiu miesiącach. Dziś utrzymanie ok. 1500 fotoradarów kosztuje tam ok. 40 mln euro, wpływy z tego tytułu sięgają ponad 300 mln euro rocznie. U nas część pieniędzy z kar trafi do samorządów.

Na początku liczba fotoradarów ma być podwojona do ponad 300, a docelowo w ciągu kilku lat będzie ich 1000. Wszystkie zostaną połączone w jedną sieć obsługiwaną przez Główny Inspektorat Transportu Drogowego.

– Zdjęcie sfotografowanego zbyt szybko jadącego pojazdu będzie przesyłane do centralnego komputera. Tam pojazd i jego właściciel zostaną błyskawicznie zidentyfikowani. System wyliczy też wysokość kary i prześle zawiadomienie sprawcy wykroczenia – wyjaśnia Alvin Gajadhur, rzecznik prasowy GITD.

Czym jeździć
Technologia, której nie zobaczysz. Ale możesz ją poczuć
Materiał Promocyjny
BaseLinker uratuje e-sklep przed przestojem
Tu i Teraz
Skoda Kodiaq - nowy wymiar przestrzeni
Nieruchomości
Ministerstwo Rozwoju przekazało ważną wiadomość ws. ogródków działkowych
Prawo dla Ciebie
Nowy obowiązek dla właścicieli psów i kotów. Znamy szacowany koszt
Nieruchomości
Sąsiad buduje ogrodzenie i chce zwrotu połowy kosztów? Przepisy są jasne