Projekt zmienionego taryfikatora trafił już do uzgodnień międzyresortowych. Wróci z nich po tygodniu. Potem czeka go już tylko podpis ministra, publikacja w Dzienniku Ustaw i dwutygodniowe vacatio legis. Możliwe, że już pod koniec września kierowcy będą karani według surowszych przepisów.

Powody zmiany? – Główny to poprawa bezpieczeństwa – tłumaczy „Rz” Mariusz Wasiak z Komendy Głównej Policji. Są dziś wykroczenia,które kierowcy popełniają nagminnie, np. wjazd na skrzyżowanie na czerwonym świetle. Do tej pory takie wykroczenie kosztowało 100 zł,a po zmianach będzie to 500 zł. Dużo drożej będą też płacić kierowcy, którzy parkują w miejscach przeznaczonych dla niepełnosprawnych. Jest ich coraz więcej w okolicach urzędów czy sklepów. – Niestety, nieuprawnieni kierowcy nagminnie je zajmują – mówi Wasiak. Dlatego też najwyższy mandat zdaniem policji jest jak najbardziej uzasadniony.

Po 200 zł mandatu przewidziano dla kierowców nieużywających obowiązkowych świateł w nocy i w tunelu (bez względu na porę dnia). Jazda bez świateł w ciągu dnia będzie kosztowała 100 zł.

Autorzy zmienianego taryfikatora zamierzają być łaskawsi dla pieszych. Dziś za niestosowanie się do sygnałów świetlnych grozi im mandat 250zł, po zmianach – 100zł.

Być może w ostatecznej wersji taryfikatora pojawi się jeszcze jeden wyższy mandat – za niestosowanie się do znaku „stop” na przejazdach kolejowych (dziś jest to 100zł, a może być 200 zł).