Prokuratura zarzuciła A.W. prowadzenie nielegalnego handlu materiałami pirotechnicznymi. Biegli psychiatrzy poproszeni o sporządzenie opinii dla potrzeb postępowania przygotowawczego w tej sprawie, ujawnili, że od 1995 r. A.W. leczy się z zespołu zależności alkoholowej, charakteropatii oraz organicznych zaburzeń osobowości, a od 4 lat pozostaje pod stałą kontrolą Niepublicznego Psychiatrycznego Zakładu Opieki Zdrowotnej. Prokurator prowadzący sprawę uznał, że taka opinia budzi wątpliwości, czy A.W. może korzystać ze swojego prawa jazdy. Wystosował więc do Prezydenta Miasta wniosek o skierowanie A. W. na badania lekarskie, których celem miało być stwierdzenie u tego kierowcy istnienia lub braku przeciwwskazań do kierowania pojazdami.
Prezydent wydał takie skierowanie, ale A.W. odwołał się od jego decyzji, gdyż jego zdaniem nie miała ona żadnego uzasadnienia: opinia biegłych została wydana w sprawie, która nie miała żadnego związku z naruszeniem przepisów ruchu drogowego. A.W. oświadczył też w skardze do Samorządowego Kolegium Odwoławczego, że od 4 lat nie pije alkoholu i nie czuje się uzależniony. Również biegli w swojej opinii dla prokuratury potwierdzili, że nie rozpoznają u A.W. choroby psychicznej, niedorozwoju umysłowego lub innych zakłóceń czynności psychicznych, które by miały istotny wpływ na poczytalność skarżącego.
Kiedy kierowcę trzeba wysłać na badania
Zgodnie z art. 122 ust. 1 pkt 4 ustawy Prawo o ruchu drogowym badaniu lekarskiemu przeprowadzanemu w celu stwierdzenia istnienia lub braku przeciwwskazań zdrowotnych do kierowania pojazdem podlega kierujący pojazdem skierowany decyzją starosty w przypadkach nasuwających zastrzeżenia co do stanu zdrowia. Badanie to co do zasady jest wykonywane na koszt kierowcy, a odmowa poddania się badaniu skutkuje cofnięciem uprawnień do kierowania pojazdami.
Ponieważ SKO utrzymało w mocy decyzję Prezydenta, A.W. złożył skargę do wojewódzkiego sądu administracyjnego. WSA w Gdańsku w wyroku z 4 kwietnia 2012 r. (sygn. akt III SA/Gd 41/12) przyznał rację kierowcy.