– Chcemy też udzielić wsparcia finansowego małym i średnim firmom, które w związku z brexitem będą musiały przejść restrukturyzację – zapowiedział Ociepa. Na razie rząd analizuje jednak ten pomysł pod kątem dopuszczalności pomocy publicznej.
Do twardego wyjścia Brytyjczyków szykują się też inne kraje UE. W Niemczech przyjęto projekt ustawy gwarantującej działanie brytyjskich banków i ubezpieczycieli na poprzednich zasadach. Francja jeszcze w grudniu przyjęła ustawy gwarantujące płynność handlu i transportu przez kanał La Manche. Podobny pakiet ma przyjąć parlament belgijski do końca lutego.
Twardy brexit oznaczałby wprowadzenie odpraw celnych w handlu z Wielką Brytanią, i to już od 30 marca. Rząd Francji, połączonej z Wielką Brytanią tunelem pod kanałem La Manche, już zapowiedział zatrudnienie 580 celników. Jak się dowiedziała „Rzeczpospolita", w polskiej służbie celno-skarbowej przewiduje się ok. 400 dodatkowych etatów.
W przyszłym tygodniu rząd Holandii – mocno uzależnionej od rynku brytyjskiego (zwłaszcza spożywczego) – ma rozpocząć szeroką kampanię informacyjną o brexicie.
Takiej kampanii oczekują też polscy przedsiębiorcy. Co czwarta ciężarówka wjeżdżająca do Wielkiej Brytanii należy przecież do polskiej firmy przewozowej.
– Konsekwencje brexitu powinny być teraz głównym tematem w państwowym radiu i telewizji. Niestety tego nie ma – mówi Maciej Drozd, ekspert w dziedzinie spraw międzynarodowych w Konfederacji Lewiatan.