Oddanie wykonanego dzieła może nastąpić w dowolnej formie. Ta wykładnia Sądu Najwyższego z najnowszego wyroku ma istotne znaczenie dla rozliczania umów o dzieło.
Zgodnie bowiem z art. 642 kodeksu cywilnego, jeśli umowa nie stanowi odmiennie, przyjmującemu zamówienie należy się wynagrodzenie w chwili oddania dzieła.
W tej sprawie prace polegały na zasypaniu dużej działki 20-centymetrową warstwą próchnicy (humusu) i przygotowaniu jej pod zasiew trawy. Zryczałtowane wynagrodzenie ustalono na 95 tys. zł płatne po sporządzeniu protokołu bezusterkowego wykonania prac. Paweł W. wykonał prace bez zwłoki i wystawił fakturę, ale spółka, która je zamówiła, zapłaciła mu tylko 20 tys. zł, nie doszło też do spisania protokołu. Spółka zakwestionowała jakość wykonania i zleciła dodatkowe prace innej firmie, która zainkasowała 36 tys. zł.
Sąd Rejonowy zasądził jednak Pawłowi W. żądaną kwotę. Wskazał, że zgodnie z przepisami o umowie o dzieło zaoferowanie dzieła do odbioru rodzi po stronie zamawiającego obowiązek dokonania odbioru i zapłaty wynagrodzenia. Pozwany nie udowodnił zaś, by prace wykonano wadliwie. Nawet nie wnosił o powołanie biegłego niezbędnego dla tego dowodu. Sąd Okręgowy w Poznaniu był innego zdania. Zasadniczą wagę przywiązał do protokołu, który w jego ocenie miał stanowić podstawę wystawienia faktury. Paweł W. wykonał dzieło, ale odbioru nie przeprowadzono – więc pozew oddalił.
Sąd Najwyższy uchylił ten wyrok, wskazując, że oddanie i odebranie dzieła nie są tożsame. Oddanie nie wymaga zachowania szczególnej formy, może nastąpić także przez czynności faktyczne, np. gdy wykonawca stawia dzieło do dyspozycji zamawiającego.