Sejm podjął pracę nad odblokowaniem energetyki wiatrowej na lądzie. Projekty ustaw dotyczących lokalizacji lądowych farm wiatrowych (dwa autorstwa Senatu, trzy projekty poselskie oraz jeden projekt rządowy) zostały skierowane do pierwszego czytania (numer druku: 2942) w Komisji ds. Energii, Klimatu i Aktywów Państwowych oraz Komisji Samorządu Terytorialnego i Polityki Regionalnej.
- Co do wiatraków, liczymy na to, że na następnym posiedzeniu Sejmu będziemy te prace kontynuować, bo faktycznie jest to jeden, drugi właściwie istotny projekt w kontekście Krajowego Planu Odbudowy, jest autopoprawka rządu w tym zakresie. Liczę, że na następnym posiedzeniu Sejmu ten temat będzie zamknięty - powiedział w piątek w Sejmie rzecznik rządu Piotr Müller.
Czytaj więcej:
Zgodnie z harmonogramem kolejne posiedzenie niższej izby parlamentu planowane jest za dwa tygodnie w dniach 25 i 26 stycznia.
- Odblokowanie energetyki wiatrowej na lądzie to strategiczna decyzja dla budowania bezpieczeństwa Polski i rozwoju gospodarczego. Nie dziwi więc nikogo, że cała branża wiatrowa, ale też przemysł, samorządy, czy wreszcie społeczeństwo oczekują zwiększenia udziału zielonej energii z wiatru w naszym systemie. To z jednej strony wzmacnianie niezależności naszego kraju od surowców z Rosji, z drugiej – najlepsze lekarstwo na obniżenie rachunków za prąd. Energia z wiatru jest dziś 5 razy tańsza od energii ze źródeł konwencjonalnych, a nowe inwestycje w farmy wiatrowe na lądzie to więcej zielonej i taniej energii i niższe rachunki za prąd – mówi Janusz Gajowiecki, prezes Polskiego Stowarzyszenie Energetyki Wiatrowej.