Reklama

Niemiecki TK nie zablokuje Unijnego Funduszu Odbudowy. To jednak nie kończy sprawy

Niemiecki Trybunał Konstytucyjny w Karlsruhe odrzucił w środę możliwość tymczasowego wstrzymania unijnego programu wartego 750 mld euro. To jednak nie kończy sprawy.

Aktualizacja: 22.04.2021 10:37 Publikacja: 21.04.2021 18:58

Niemiecki TK nie zablokuje Unijnego Funduszu Odbudowy. To jednak nie kończy sprawy

Foto: shutterstock

Decyzja sędziów pozwala na podpisanie Funduszu Odbudowy przez prezydenta Franka Waltera Steinmeiera. W marcu Bundestag ratyfikował już przytłaczającą większością głosów ustawę w tej sprawie. Organizacja obywatelska pod nazwą Bundnis Burgerwille wniosła jednak pozew, w którym podała w wątpliwość, czy przyznanie Unii Europejskiej prawa do samodzielnego emitowania instrumentów dłużnych dla finansowania wartego 750 mld euro funduszu popandemicznego nie oznacza złamania niemieckiej konstytucji.

Czytaj także:

Waldemar Gontarski: Niemiecki TK daje zielone światło unijnemu funduszowi odbudowy

Sędziowie uznali w środę, że taki wniosek „nie jest co do zasady nie do przyjęcia, ani też w sposób oczywisty nie jest on bez uzasadnienia". Uznali jednak, że na podstawie „pobieżnej oceny" jest mało prawdopodobne, aby Trybunał uznał, że doszło do złamania niemieckiej konstytucji. Sędziowie z Karlsruhe stwierdzili także, że powołanie Funduszu „nie stwarza bezpośrednich zobowiązań dla Niemiec czy też budżetu federalnego".

Taki wyrok został przyjęty z ulgą w Brukseli. Oddala on bowiem ryzyko, że proces ratyfikacji w Niemczech zostanie odłożony na wiele tygodni czy miesięcy.

Reklama
Reklama

Agencja ratingowa Standard & Poor's obawiała się wręcz, że z tego powodu wypłata środków nastąpi dopiero w IV kwartale tego roku. Zdaniem wiceprzewodniczącego Komisji Europejskiej Valdisa Dombrovskisa decyzja sędziów „wzmacnia" prawdopodobieństwo, że proces ratyfikacji w całej Unii zostanie zakończony w czerwcu, a pierwsze środki popłyną w początku lipca. Decyzja o przyznaniu po raz pierwszy w historii Unii możliwości samodzielnego zaciągania długu przez centralę Wspólnoty musi być ratyfikowana przez wszystkie kraje UE, aby mogła wejść w życie.

Sędziowie podkreślili jednak, że dokładna analiza prawna Funduszu „zabierze bardzo dużo czasu". Ich zdaniem czekanie z ratyfikacją do tego czasu „podważyłoby sens" unijnej inicjatywy.

Jean-Claude Piris, były dyrektor generalny służby prawnej Rady UE, w opinii opublikowanej przez brukselski instytut European Policy Center podkreśla jednak, że to dopiero początek procesu zatwierdzenia Funduszu. Jego zdaniem dotychczasowa praktyka niemieckich sędziów wskazuje, że wystąpią oni teraz z pytaniami prejudycjalnymi do Trybunału Sprawiedliwości UE. Taka procedura może zająć wiele miesięcy.

Nie jest jasne, czy w razie uznania w ostatecznym orzeczeniu, że powołanie Funduszu jest jednak sprzeczne z niemiecką ustawą zasadniczą, wypłata środków byłaby wstrzymana.

Prawo karne
Prokurator krajowy o śledztwach ws. Ziobry, Romanowskiego i dywersji
Konsumenci
Nowy wyrok TSUE ws. frankowiczów. „Powinien mieć znaczenie dla tysięcy spraw”
Nieruchomości
To już pewne: dziedziczenia nieruchomości z prostszymi formalnościami
Praca, Emerytury i renty
O tym zasiłku mało kto wie. Wypłaca go MOPS niezależnie od dochodu
Nieruchomości
Co ze słupami na prywatnych działkach po wyroku TK? Prawnik wyjaśnia
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama