Jedno jest pewne, unijny fundusz odbudowy nie będzie blokowany przez Niemcy, ale nie wiadomo, co ze skargą konstytucyjną niemieckich obywateli.
Niemiecki TK dzisiaj w postępowaniu tymczasowym odrzucił pilny wniosek grupy obywateli niemieckich skierowany przeciwko wykonaniu ustawy ratyfikacyjnej – zmieniając tym samy swoje wcześniejsze postanowienie zawieszające z 26 marca br., zabraniające Prezydentowi Federalnemu ratyfikacji ustawy niemieckiej wyrażającej zgodę na ratyfikację unijnej decyzji w sprawie zasobów własnych, upoważniającej Komisję Europejską do zaciągnięcia pożyczki na potrzeby Instrumentu Unii, który ma wspierać państwa członkowskie w związku z kryzysem wywołanym pandemią.
Co istotne, w dzisiejszym postanowieniu niemieccy sędziowie konstytucyjni nie uważają wniosku grupy obywateli za „oczywiście bezzasadny”, ale rozstrzygnęli, że nie zachodzi jednak wysokie prawdopodobieństwa naruszenia konstytucji, ponieważ niemiecka ustaw ratyfikująca została przyjęta większością 2/3, w Bundesracie – jednogłośnie.
W tej chwili nie wiadomo, czy niemiecki TK uznaje za niedopuszczalną samą skargę konstytucyjną, którą miało zabezpieczyć uchylone dzisiaj postanowienie, tzn. tego dzisiaj Trybunał nie rozstrzygnął, ale komunikacie niemieckiego TK, czytamy m.in.:
„Prawdą jest, że skarga konstytucyjna, wniesiona na niemiecką ustawę wyrażającą zgodę na ratyfikację, w postępowaniu głównym nie jest od początku ani niedopuszczalna, ani oczywiście bezzasadna, ponieważ wnioskodawcy wykazali w każdym, że jest co najmniej możliwe, że ratyfikacja krajowa mogłaby naruszyć tożsamość konstytucyjną Ustawy Zasadniczej (Grundgesetz - GG) zapisaną w art. 79 ust. 3 GG lub że decyzja [Unii Europejskiej], która ma zostać ratyfikowana, może wykraczać poza program integracji UE (program integracji) w sposób oczywisty i istotny strukturalnie. Jednak w oparciu o badanie doraźne nie wydaje się wysoce prawdopodobne, aby Trybunał stwierdził naruszenie art. 79 ust. 3 GG w postępowaniu głównym”.