Odszkodowanie za śmierć: Śmierć poszkodowanego, czyli “zdarzenie medyczne”

Możliwe są sytuacje, że spadkobiercy w razie śmierci poszkodowanego będą mogli dochodzić zadośćuczynienia dwutorowo – uważa radca prawny, wspólnik w kancelarii Budzowska Fiutowski i Partnerzy. Radcowie Prawni

Publikacja: 27.01.2012 06:50

Odszkodowanie za śmierć: Śmierć poszkodowanego, czyli “zdarzenie medyczne”

Foto: Fotorzepa, Pio Piotr Guzik

Red

Przepisy dotyczące funkcjonowania wojewódzkich komisji ds. orzekania o zdarzeniach medycznych ustalają maksymalny pułap świadczenia dla bliskich pacjenta zmarłego w wyniku błędu medycznego na 300 tys. zł. Co jednak w sytuacji, gdy pacjent, który wystąpił z wnioskiem o orzeczenie komisji, umrze w trakcie tego postępowania? Czy przepisy kodeksu cywilnego i tradycyjna droga sądowa dochodzenia roszczeń odszkodowawczych, w tym zadośćuczynienia, nie są korzystniejsze dla poszkodowanych i ich rodzin?

Art. 445 § 3 k.c. przewiduje wyjątek od zasady, że do spadku nie należą prawa i obowiązki zmarłego ściśle związane z jego osobą (art. 922 § 2 k.c.). Roszczenie o zadośćuczynienie przechodzi na spadkobierców jednak tylko wtedy, gdy zostało uznane na piśmie albo gdy powództwo zostało wytoczone za życia poszkodowanego. Zadośćuczynienie jest co prawda ściśle związane z osobą pokrzywdzonego, ale ma zasadniczo charakter majątkowy. Gdyby zostało przyznane prawomocnym wyrokiem za życia spadkodawcy, to wchodziłoby bez wątpienia do spadku. Ustawodawca wyszedł więc z założenia, że przedłużające się postępowanie lub wcześniejsza śmierć spadkodawcy (związana najczęściej ze szkodą, której naprawienia poszkodowany dochodzi), nie powinny być przyczyną odmowy przyznania spadkobiercom prawa do wypłaty należności.

W chwili śmierci powoda w toku procesu związanego z błędem medycznym, zgodnie z art. 174 k.p.c., sąd zawiesza postępowanie z urzędu. Przyczyna zawieszenia ustaje z chwilą zgłoszenia się lub wskazania następców prawnych zmarłego (art. 180 § 1 pkt1 k.p.c.). W celu wstąpienia do postępowania o zadośćuczynienie po stronie powodowej konieczne jest uprzednie stwierdzenie nabycia spadku lub sporządzenie zarejestrowanego aktu poświadczenia dziedziczenia (art. 1027 k.c.). Jakie dalsze konsekwencje procesowe i materialnoprawne będzie rodziło wstąpienie spadkobierców w miejsce poszkodowanego dochodzącego zadośćuczynienia?

Zadośćuczynienie jest świadczeniem samodzielnym i nie ma związku z jakąkolwiek rzeczą wspólną

Nie budzi wątpliwości, że następcy prawni są wierzycielami w częściach ułamkowych. W myśl art. 369 k.c. zobowiązanie jest solidarne tylko wtedy, kiedy wynika to z ustawy lub czynności prawnej, co nie ma miejsca w omawianej sytuacji. W efekcie każdemu ze spadkobierców będzie przysługiwała ułamkowa część zadośćuczynienia odpowiadająca jego udziałowi w spadku. Podstawą określenia kręgu osób, którym przysługuje roszczenie o zadośćuczynienie po zmarłym poszkodowanym, jest spadkobranie i jego zasady stanowić będą podstawę ustalania wielkości udziałów w prawie do zadośćuczynienia.

Zadośćuczynienie jest świadczeniem samodzielnym i nie pozostaje w żadnym związku gospodarczym z jakąkolwiek rzeczą wspólną. Wobec braku podstaw do stwierdzenia solidarności oraz niepodzielności świadczenia jest ono zwykłą wierzytelnością należącą do kilku osób. Tym samym podlega podziałowi na tyle niezależnych od siebie części, ile jest uprawnionych osób, a zastosowanie wobec niej będą miały odpowiednio przepisy o wspólności ułamkowej z uwzględnieniem odmienności przewidzianych przepisami prawa spadkowego. Po udowodnieniu wysokości udziału przypadającego spadkobiercom mogą się oni domagać swych udziałów w zadośćuczynieniu bez konieczności dokonywania działu spadku (tak m.in. postanowienie SN z 7 listopada1967 r. ICZ 97/67; OSNCP 1968/8-9 poz. 145), zgodnie z którym ani przepisy dotyczące spadku, ani stosowane odpowiednio przepisy o współwłasności w częściach ułamkowych nie pozbawiają spadkobiercy uprawnienia do dochodzenia od dłużnika udziału w wierzytelności przysługującej spadkobiercy z tytułu dziedziczenia, jeżeli przypadające od dłużnika świadczenie jest podzielne). Aspekt procesowy analizowanego zagadnienia to pojawiająca się w praktyce kwestia, czy możliwe jest wstąpienie do postępowania sądowego jedynie jednej lub części osób uprawnionych do dochodzenia zadośćuczynienia przysługującego po śmierci poszkodowanego. Współuczestnictwo, które – jak w omawianym przypadku – powstaje w toku postępowania wskutek zmiany strony procesowej, np. w wypadku następstwa prawnego po stronie uprawnionych z art. 445 § 3 k.p.c., jest współuczestnictwem materialnym. Prawa współuczestników są oparte na tej samej podstawie faktycznej i prawnej (uzasadnienie uchwały SN z 27 stycznia 1993 r., I KZP 35/92; KZS – dod. 1997/2-3 poz. 255, KZS 1993/3 poz. 1)). Inicjatywa sądu w kreowaniu stron procesu może mieć jednak miejsce tylko w wypadku współuczestnictwa koniecznego. W odniesieniu do spadkobierców osoby, która wystąpiła z roszczeniem o zadośćuczynienie, nie występuje żadna z przesłanek współuczestnictwa koniecznego, gdyż przedmiotem sporu jest określone świadczenie pieniężne z natury swej podzielne, a w ustawie brak jakiejkolwiek normy stanowiącej o konieczności łącznego występowania tych osób. W efekcie możliwe jest wstąpienie do postępowania jedynie części spadkobierców. Dla określenia wysokości kwoty należnej następcy prawnemu wstępującemu do postępowania z tego tytułu konieczne będzie ustalenie wysokości zadośćuczynienia, które przysługiwałoby poszkodowanemu oraz wysokość przypadającego danemu spadkobiercy udziału.

Oczywiście, czym innym jest roszczenie o zadośćuczynienie z art. 445 § 1 k.c., które może, na zasadach omówionych wyżej, podlegać dziedziczeniu, a czym innym jest zadośćuczynienie z tytułu śmierci osoby bliskiej, należne na podstawie art. 446 § 4 k.c. (w stosunku do zdarzeń po 1 sierpnia 2008 r.). Oba te roszczenia mają charakter samoistny, przy czym krąg uprawnionych nie musi się pokrywać. Oznacza to, że możliwe są sytuacje, że spadkobiercy w razie śmierci poszkodowanego będą mieli prawo dochodzenia zadośćuczynienia dwutorowo: wstępując do już toczącego się procesu (gdy powództwo wytoczono za życia poszkodowanego) i – niezależnie – wytaczając powództwo o roszczenia, w tym zadośćuczynienie, w związku ze śmiercią osoby bliskiej na podstawie art. 446 k.c.

A jak wygląda sytuacja spadkobierców i osób bliskich pokrzywdzonemu, gdy ten skorzystał z trybu dochodzenia roszczeń przed komisją wojewódzką ds. orzekania o zdarzeniach medycznych? Art. 67l. ust. 2 ustawy o prawach pacjenta i rzeczniku prawa pacjenta mówi jasno: „Wojewódzka komisja umarza postępowanie w sprawie wniosku o ustalenie zdarzenia medycznego w przypadku (...) śmierci podmiotu składającego wniosek".

Przepisy dotyczące funkcjonowania wojewódzkich komisji ds. orzekania o zdarzeniach medycznych ustalają maksymalny pułap świadczenia dla bliskich pacjenta zmarłego w wyniku błędu medycznego na 300 tys. zł. Co jednak w sytuacji, gdy pacjent, który wystąpił z wnioskiem o orzeczenie komisji, umrze w trakcie tego postępowania? Czy przepisy kodeksu cywilnego i tradycyjna droga sądowa dochodzenia roszczeń odszkodowawczych, w tym zadośćuczynienia, nie są korzystniejsze dla poszkodowanych i ich rodzin?

Art. 445 § 3 k.c. przewiduje wyjątek od zasady, że do spadku nie należą prawa i obowiązki zmarłego ściśle związane z jego osobą (art. 922 § 2 k.c.). Roszczenie o zadośćuczynienie przechodzi na spadkobierców jednak tylko wtedy, gdy zostało uznane na piśmie albo gdy powództwo zostało wytoczone za życia poszkodowanego. Zadośćuczynienie jest co prawda ściśle związane z osobą pokrzywdzonego, ale ma zasadniczo charakter majątkowy. Gdyby zostało przyznane prawomocnym wyrokiem za życia spadkodawcy, to wchodziłoby bez wątpienia do spadku. Ustawodawca wyszedł więc z założenia, że przedłużające się postępowanie lub wcześniejsza śmierć spadkodawcy (związana najczęściej ze szkodą, której naprawienia poszkodowany dochodzi), nie powinny być przyczyną odmowy przyznania spadkobiercom prawa do wypłaty należności.

Konsumenci
Pozew grupowy oszukanych na pompy ciepła. Sąd wydał zabezpieczenie
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Sądy i trybunały
Dr Tomasz Zalasiński: W Trybunale Konstytucyjnym gorzej już nie będzie
Konsumenci
TSUE wydał ważny wyrok dla frankowiczów. To pokłosie sprawy Getin Banku
Nieruchomości
Właściciele starych budynków mogą mieć problem. Wygasają ważne przepisy
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Prawo rodzinne
Przy rozwodzie z żoną trzeba się też rozstać z częścią krów