Pod listem oprócz ZMP podpisała się także inicjatywa „Ja, nauczyciel", Ogólnopolskie Stowarzyszenie Kadry Kierowniczej Oświaty, Społeczne Towarzystwo Oświatowe, Towarzystwo Przyjaciół Bednarska, Edu-Klaster, Federacja Inicjatyw Oświatowych, Związek Powiatów Polskich oraz Związek Gmin Wiejskich Rzeczpospolitej Polskiej.
Autorzy listu jako priorytet wskazali dostosowanie podstaw programowych nauczania do potrzeb i możliwości uczniów na danym etapie ich rozwoju. Tak by mieli oni poza nauką czas na rozwijanie swoich pasji. Postulują, by nauczycielom przyznano większą autonomię w doborze treści nauczania. Chcą także, by nauczyciele mieli większą swobodę wyboru metod pracy dydaktycznej.
Nową podstawę programową mieliby opracować nauczyciele praktycy i psychologowie. Autorzy listu zwracają także uwagę, że nie wystarczy, by w każdej szkole był psycholog, ale powinien mieć on pod opieką nie więcej niż 150–200 dzieci.
Sporo miejsca w liście poświęcono także sprawom finansowym. Autorzy chcą, by od 2020 r. rozpocząć proces zwiększania nakładów na system oświaty w Polsce tak, by osiągnąć w 2024 r. wskaźnik 6,0 proc. PKB. Konieczne jest także zagwarantowanie środków na wypłaty podwyżek we wrześniu 2019 r.
Domagają się też zapewnienia wszystkim nauczycielom wzrostu wynagrodzeń za pracę. Miałoby to powstrzymać odpływ młodych ludzi z zawodu i przyciągnąć do niego absolwentów.
Ostatnim postulatem jest przyznanie samorządom terytorialnym prawa do decydowania o tworzeniu sieci szkół na swoim terenie i o zasadach rejonizacji. Zdaniem sygnatariuszy listu samorządy mają najlepsze rozeznanie w lokalnych potrzebach i kompetencjach pozwalające na złagodzenie ubocznych skutków zmian w organizacji szkolnictwa.