W kategorii Nowe Prawo o miejscu w zestawieniu decyduje liczba klientów i liczba zakończonych postępowań. Tu liderami zawsze są kancelarie zajmujące się dochodzeniem należności, których w tym roku zgłosiło się sześć. Wśród nich wyraźnie wyróżnia się wrocławska spółka Raven. Klientów ma mniej od konkurentów, ale wielokrotnie przebija ich liczbą postępowań – ponad półtora miliona, w tym ponad pół miliona zakończonych.
Na drugim miejscu uplasowała się warszawska kancelaria Maciej Panfil i Partnerzy. Poprosiliśmy jej lidera o ocenę, w jaki sposób pandemia wpłynęła na sektor zarządzania wierzytelnościami.
– Ten wpływ był znaczący – twierdzi mec. Maciej Panfil, starszy partner w Kancelarii Prawniczej Maciej Panfil i Partnerzy sp.k. – Podczas pierwszej fali epidemii obserwowaliśmy z jednej strony opóźnienia w funkcjonowaniu sądów i komorników, a z drugiej zmienione zachowania dłużników, którzy w większym stopniu niż wcześniej unikali kontaktu z wierzycielami i ich pełnomocnikami i wstrzymali się z dokonywaniem płatności – wyjaśnia. Zaznacza jednak, że spłaty dłużników wróciły do normy sprzed pandemii już w maju–czerwcu 2020 r. – Obecnie w negocjacjach w sprawie spłaty długu powoływanie się na pandemię występuje w pojedynczych przypadkach – twierdzi mec. Panfil.
Pandemia pogłębiła też problem upadłości konsumenckich. – Wzrost ich liczby obserwowaliśmy od kilku lat, ale teraz jest ich znacznie więcej. W obsługiwanych przez Kancelarię Panfil portfelach liczba upadłości konsumenckich w 2020 r. wzrosła o 100 proc. w stosunku do roku 2019. Zwiększa się też liczba postępowań sanacyjnych i restrukturyzacyjnych – mówi mec. Panfil.
Na razie nie widać, by na rynku windykacyjnym istotnie wzrosła liczba wierzytelności, do czego zapewne przyczyniła się pomoc z tarcz antykryzysowych. Co dalej? Według mec. Panfila dużo zależy od tempa odbudowy gospodarki oraz długofalowej pomocy państwa dla sektorów najbardziej dotkniętych długim lockdownem.