Reklama
Rozwiń

Ojciec nie powinien być obrońcą syna

Nie jest właściwe, by ojciec - adwokat bronił w sądzie członków swojej rodziny - ocenia adwokat Jerzy Naumann

Aktualizacja: 10.03.2013 15:22 Publikacja: 06.03.2013 08:02

Mecenas Michał Tomaczak

Mecenas Michał Tomaczak

Foto: Fotorzepa, Piotr Nowak PN Piotr Nowak

"Rz": Mecenas Michał Tomczak, broniący swojego syna oskarżanego o podpalenia samochodów w centrum Warszawy, wpadł w szał, gdy usłyszał, że syn zostanie w areszcie, wyrwał sędziemu jeden z tomów akt i cisnął nim o stół. –  Dlaczego pani przydzielono tę sprawę, dlaczego nie orzeka sędzia referent? – pytał. Czy ojciec powinien bronić syna w sprawie karnej?

Jerzy Naumann:

Adwokat, aby wykonać dobrze swoje zadanie, musi być w pełni niezależny, także wewnętrznie. Chodzi tu między innymi o niezależność intelektualną,  a także emocjonalną. Podczas prowadzenia sprawy osoby najbliższej o niezależności adwokackiej nie może być mowy. W tym układzie adwokatem zaczyna bowiem powodować przemożna chęć wygrania. Taka chęć zaciemnia umysł i burzy emocje. Kodeks etyki adwokackiej pełen jest zapisów zapobiegających sytuacjom, w których adwokat zaczyna prowadzić sprawę klienta jak swoją własną. Pracuje dobrze, gdy jest niezależny. Ważnym elementem tej niezależności jest zachowanie pewnego dystansu do sprawy.

Zachowanie adwokata w opisanej sprawie pokazuje, że nie był skuteczny. Czy emocjonalne zaangażowanie jest także merytoryczną przeszkodą podczas obrony?

Ogromnym błędem w sztuce adwokackiej jest utożsamianie się   z klientem. To nie służy dobrej robocie adwokackiej, przeszkadza także sędziemu, faktycznie szkodzi interesom klienta, psuje też wizerunek adwokatury.

Nie ma jednak formalnego zakazu podejmowania  przez adwokata obrony osoby najbliższej.

To fakt, jest jednak w naszej pracy wiele kwestii niezawarowanych  pisanym zakazem. Do tej pory były one wszystkie regulowane zwyczajem oraz zdrowym rozsądkiem. Nie powinno być dylematów tam, gdzie rządzi elementarne wyczucie niestosowności  albo oczywista ocena. Przecież nie zastanawialibyśmy się ani chwili, czy kierowca ambulansu powinien pędzić na sygnale, wioząc pacjenta, którym jest matka, córka lub inna najbliższa mu osoba. Każdy wie, że chce ją dowieźć jak najszybciej, ale więź powoduje, że jazda staje się niebezpieczna. Podobnie się nie zdarza, aby kardiochirurg przeszczepiał serce swemu dziecku. Bo jest rzeczą oczywistą, że nie powinien: za wielkie jest ryzyko błędu.

Jak to więc możliwe, że takie wpadki zdarzają się nawet znanym adwokatom?

Większości adwokatów nie zdarzają się one nigdy. Unikalne, odosobnione wyjątki wyłącznie potwierdzają zasadę, że absolutna większość adwokatów nie ma żadnych problemów w zachowywaniu własnej niezależności oraz w przestrzeganiu dobrych obyczajów.

"Rz": Mecenas Michał Tomczak, broniący swojego syna oskarżanego o podpalenia samochodów w centrum Warszawy, wpadł w szał, gdy usłyszał, że syn zostanie w areszcie, wyrwał sędziemu jeden z tomów akt i cisnął nim o stół. –  Dlaczego pani przydzielono tę sprawę, dlaczego nie orzeka sędzia referent? – pytał. Czy ojciec powinien bronić syna w sprawie karnej?

Jerzy Naumann:

Pozostało jeszcze 84% artykułu
W sądzie i w urzędzie
Nowa funkcja w mObywatelu. Przyda się na starość
Prawo drogowe
Trudniej będzie zdać egzamin na prawo jazdy. Wchodzi w życie "prawo Klimczaka"
Prawo w Polsce
Ponad pół tysiąca głosów na Nawrockiego przypisanych niesłusznie Trzaskowskiemu
Edukacja i wychowanie
Jakie są najlepsze uczelnie w Polsce? Opublikowano ranking Perspektywy 2025
Zawody prawnicze
Ranking kancelarii prawniczych 2025. Znamy zwycięzców