Idą zwolnienia

Firmy zapowiadają zwolnienia. Kłopoty z pracą będą mieć pracownicy banków, marketów i budowlańcy

Publikacja: 03.09.2012 01:36

Do końca roku pracę może stracić nawet 250 tys. osób

Do końca roku pracę może stracić nawet 250 tys. osób

Foto: ROL, Bartosz Jankowski

Ekonomiści prognozują, że na koniec roku stopa bezrobocia dojdzie nawet do 14 proc. Pracę straci zatem około 250 tys. osób. Na podniesienie wskaźnika wpłyną zwolnienia grupowe, które dziś zapowiada coraz więcej firm.

Gwałtowne załamanie na rynku

Z danych Ministerstwa Pracy wynika, że w tym roku pracę w wyniku zwolnień grupowych straciło 17 098. To niemal tyle co w ubiegłym roku, kiedy do lipca zwolniono w ten sposób ponad 20 tys. Problem jednak w tym, że w lipcu, kiedy zakończyły się inwestycje związane z Euro 2012 i same mistrzostwa, nastąpiło gwałtowne załamanie. W pierwszym miesiącu wakacji zwolnienia grupowe zapowiedziały 174 firmy. Mają one objąć aż 9206 osób. Dla porównania – w czerwcu osób do zwolnienia było o niemal dwa tysiące mniej.

– Do tej pory bezrobocie po sezonowym spadku zaczynało rosnąć dopiero jesienią. W tym roku zastój na rynku pracy zaczął się już w lipcu – mówi Jerzy Kędziora, szef Powiatowego Urzędu Pracy w Chorzowie.

Największe zwolnienia przetoczą się przez branżę finansową. W samym sektorze bankowym pracę straci 2600 osób.

Powody są dwa: dostęp do banków przez Internet oraz przerzucanie się z klienta detalicznego na firmy. To spowodowało, że nie trzeba już tak wielu oddziałów, które są stopniowo zamykane.

Na pogorszenie się sytuacji banków wpływ miała także zaostrzająca politykę kredytową rekomendacja T. A ograniczenie liczby kredytów automatycznie oznacza zwolnienia osób, które zajmowały się ich sprzedażą.

Restrukturyzacja nie ominie banków

Restrukturyzację w swoich szeregach zapowiedział m. in. Bank DnB Nord Polska, który w lipcu zgłosił plany zwolnień 610 osób. Pierwsza fala zostanie przeprowadzona do końca marca przyszłego roku. Kolejna – do grudnia. – Bank zmienia profil działania. Właściciel zamierza teraz zająć się obsługą klientów korporacyjnych, a do ich obsługi nie trzeba tylu oddziałów – tłumaczy Łukasz Piasta, odpowiedzialny za obsługę prasową banku.

Zwolnienia dotknęły także pracowników BNP Paribas Bank Polska – w okresie od czerwca tego roku aż do połowy 2013 r. pracę ma stracić do 410 osób, głównie pracowników centrali banku. – Chcemy w ten sposób poprawić efektywność działania i zwiększyć przychody banku – tłumaczy Magdalena Szymańska, rzecznik prasowy banku.

Redukcje zatrudnienia przewidują także Bank Handlowy (590 osób), BPH (600 osób) i Nordea (400 osób).

Etaty stracą również pracownicy Amber Gold i związanej z nim OLT Express. – W spółce wypowiedzenia dostaną 263 osoby, a w linii lotniczej 53 osoby. To największe zwolnienia grupowe zgłoszone do nas tego lata – mówi Roland Budnik, dyrektor PUP w Gdańsku.

Nieciekawa sytuacja jest także w sektorze ubezpieczeniowym. W lipcu zwolnienia grupowe zapowiedział PZU. Pracę ma stracić 369 osób, a kolejnym 518 zostaną przedstawione wypowiedzenia zmieniające.

Tragiczna sytuacja w handlu

Kolejne grupy bezrobotnych to skutek upadku sieci delikatesów Bomi. – Gigantyczne zwolnienia, pracę ma stracić 735 osób – mówi Zdzisław Szczepkowski, szef WUP w Olsztynie. – Do tego dojdzie nam 230 zwolnionych pracowników z Animeksu, firmy zajmującej się przetwórstwem mięsnym – dodaje.

Natomiast wbrew wcześniejszym zapowiedziom na razie nie widać większych zwolnień w branży budowlanej. – Chyba na nie jeszcze za wcześnie, bo sezon w pełni. Budowlańcy trafią na bezrobocie dopiero pod koniec roku – mówi Budnik. Na razie jedne z większych zwolnień zapowiedział Mostostal – do końca stycznia 2013 r. pracę ma w nim stracić od 410 do 439 osób.

Zwolnień grupowych nie ma także w motoryzacji, co jednak nie oznacza, że firmy nie będą redukować załogi. Tam znaczna część osób to pracownicy agencji pracy tymczasowej.

– Biorąc pod uwagę to, że znaczna część osób nie ma umowy o pracę na czas nieokreślony, można przypuszczać, że skala zwolnień w firmach jest znacznie większa – podsumowuje Kędziora.

Fala zwolnień

Już przeszło 431 firm w Polsce zapowiedziało przeprowadzenie zwolnień grupowych. Najwięcej zgłoszeń o redukcji urzędy pracy dostały w lipcu – przeszło 97. Pracę w ten sposób może stracić 9206 osób. Najwięcej osób chcą zwolnić firmy z województw mazowieckiego, śląskiego i warmińsko-mazurskiego. Tu zwalniają banki, hipermarkety i firmy ubezpieczeniowe. Na przeciwnym biegunie jest województwo opolskie, gdzie restrukturyzację zatrudnienia zapowiedziała zaledwie jedna firma. Na Podkarpaciu zwolnienia grupowe obejmą dwie firmy, a pracę w nich straci 113 osób.

Praca
Firmowy Mikołaj częściej zaprosi pracowników na świąteczną imprezę
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Praca
AI ułatwi pracę menedżera i przyspieszy karierę juniora
Praca
Przybywa doświadczonych specjalistów wśród freelancerów
Praca
Europejski kraj podnosi wiek emerytalny. Zmiany już od 1 stycznia 2025
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Praca
Kobieta pracująca żadnej pracy się nie boi!