Reklama

Mobbing w polskich firmach- menedżerowie bardziej świadomi, pracownicy mniej

Choć większość pracujących Polaków doświadczyła albo była świadkiem uporczywego nękania i szykanowania w pracy, to znajomość pojęcia mobbingu wśród pracowników spadła.

Publikacja: 23.09.2025 17:46

Mobbing w polskich firmach- menedżerowie bardziej świadomi, pracownicy mniej

Foto: Adobe Stock

Z tego artykułu się dowiesz:

  • Jak zmienia się świadomość pojęcia mobbingu wśród pracowników i menedżerów?
  • W jakich sektorach pracownicy najczęściej doświadczają mobbingu i jakie są reakcje pracodawców?
  • Jakie są obecne trendy dotyczące postępowania z oskarżeniami o mobbing w polskich firmach?
  • Jaki wpływ mają zagrożenia psychospołeczne w pracy na pracowników i funkcjonowanie firm?
  • Dlaczego zmiana definicji mobbingu jest uznawana za istotną dla poprawy przeciwdziałania temu zjawisku?
  • Jakie są główne zagrożenia psychospołeczne w pracy poza mobbingiem według najnowszego raportu?

Budownictwo i przemysł – to w tych dwóch sektorach pracownicy najczęściej doświadczają mobbingu przy niewielkim zaangażowaniu szefów w przeciwdziałanie temu zjawisku – ocenia Anna Sikorska, ekspertka stowarzyszenia Koalicja Bezpieczni w Pracy, które przedstawiło we wtorek wnioski ze swego najnowszego raportu na temat zagrożeń psychospołecznych w polskich firmach.

Raport podsumowuje wyniki badania, które latem tego roku objęło ponad tysiąc pracowników (w większości specjalistów) i prawie 250 menedżerów – najczęściej przedstawicieli średniego szczebla zarządzania. Okazało się, że choć większość badanych spotkała się z terminem mobbing, to widać wyraźny spadek świadomości tego zjawiska wśród pracowników.

Odsetek tych, którzy nie tylko znają, ale i rozumieją pojęcie mobbingu, zmalał w tym roku do 69 proc. (z 84 proc. w poprzedniej edycji badania w 2019 r.) Jednocześnie z 16 do 31 proc. zwiększył się na przestrzeni sześciu lat udział pracowników nie kojarzących tego terminu.

Niepokojąca zmiana

– Ten wzrost jest niepokojący – zaznaczała podczas prezentacji raportu Katarzyna Petrusiewicz, członkini zarządu Koalicji Bezpieczni w Pracy i regionalny kierownik QESH CEE w firmie CWS Workwear, zwracając jednocześnie uwagę na pozytywne zjawisko, jakim jest wzrost świadomości mobbingu wśród menedżerów. Odsetek tych, którzy nie tylko znają, ale i rozumieją ten termin wzrósł w ciągu sześciu latach z 68 proc. do 79 proc.

Reklama
Reklama

– Taki wynik może wskazywać na proces zmiany wartości po stronie pracodawców i zwróceniu większej uwagi na relacje i potrzeby pracownika – ocenia Elżbieta Rogowska, członkini zarządu Koalicji Bezpieczni w Pracy i wiceprezes PW Krystian. Ma to też związek ze szkoleniami, które firmy organizują głównie dla menedżerów. Robią to nie bez powodu, gdyż wszystkim uczestnikom badania, w tym także menedżerom, mobber kojarzy się najczęściej z osobą na wyższym stanowisku – z przełożonym lub z pracodawcą, który ma władzę, a więc i większe możliwości nękania.

– Wynika to prawdopodobnie ze stereotypów, tradycyjnego rozumienia hierarchii w pracy i dopuszczenia możliwości nadużywania pozycji przez przełożonych, a także asymetrii sił – ocenia Katarzyna Petrusiewicz. Nic więc dziwnego, że co dziesiąty z uczestników badania wolałby zmienić pracę niż walczyć z mobberem.

Nieopłacalna walka w sądzie

Z badania Koalicji Bezpieczni w Pracy wynika, że rosnąca część firm stara się przeciwdziałać mobbingowi, którego skutkiem może być wzrost absencji chorobowej, a także rotacji w firmie. Ponad połowa badanych menedżerów wie, że w ich miejscu pracy funkcjonuje procedura antymobbingowa, a prawie taka sama grupa dostała instrukcje, jak postępować w sytuacji, gdy wpłynie zgłoszenie o stosowaniu mobbingu.

Na procedury i działania zapobiegające mobbingowi wpływ mają także względy wizerunkowe – istotne zwłaszcza dla dużych, znanych firm. Im oskarżenie o mobbing może zaszkodzić nie tylko na rynku pracy, ale nawet w relacjach biznesowych, bo dbałość o dobrostan pracowników jest ważnym elementem strategii ESG.

Dlatego też – jak zwracał uwagę Marcin Stanecki, główny inspektor pracy – w dużych firmach raczej nie ma spraw sądowych dotyczących oskarżeń o mobbing, bo w trosce o swój dobry wizerunek starają się doprowadzić do ugody. Ugoda to także dobre rozwiązanie dla ofiar mobbingu, którym psycholodzy często odradzają sądowe dochodzenie sprawiedliwości. Procesy o mobbing są długie, mogą nasilić pourazowy stres ofiary, a zasądzane w Polsce odszkodowania nie są wysokie. Z danych Państwowej Inspekcji Pracy wynika, że w zeszłym roku wpłynęło 625 spraw sądowych dotyczących mobbingu, 255 takich spraw zakończono, przy czym tylko 29 z nich na korzyść pracownika.

Zdaniem szefa Państwowej Inspekcji Pracy, problemem jest obecna definicja mobbingu, według której jest to długotrwałe nękanie, bez doprecyzowania, jak długie. Powinna tu pomóc zmiana regulacji; zgodnie z zapowiedziami ministerstwa pracy, nowe przepisy – zamiast przesłanki długotrwałości – mają się skupić na uporczywości mobbingu.

Reklama
Reklama

Zadbać o świadków

Osoby doświadczające mobbingu częściej ślą więc skargi do inspekcji pracy, choć i tak nie robią tego często. Według statystyk PIP, w ubiegłym roku na prawie 44 tys. skarg tylko niespełna 1900 dotyczyło mobbingu. To wprawdzie nieco więcej (o 123) niż w 2023 r., ale też mniej niż w rekordowym roku 2022, gdy PIP dostała 2228 takich skarg. Prawnicy prowadzący sprawy o mobbing nierzadko radzą swoim klientom, by przed złożeniem pozwu złożyli skargę do PIP – inspektor pracy nie tylko pomoże zbadać sprawę, ale też może być świadkiem w sądzie.

To ważna kwestia, bo – jak podkreślał Marcin Stanecki – dużym problemem przy rozpatrywaniu skarg o mobbing jest brak świadków, a często też niechęć współpracowników ofiary do wystąpienia w takiej roli (związana często z obawą o swoją pozycję w pracy). Co więcej skargi są często zbyt ogólnikowe, bez podawania konkretnych przykładów szykan i nękania, a ofiary często chcą zachować anonimowość, co utrudnia przeprowadzenie kontroli PIP. Inspekcja pracy stawia na poradnictwo – w ubiegłym roku udzieliła prawie 3,8 tys. porad dotyczących mobbingu, które należą do trudniejszych spraw.

– Mobbing to często przemoc w białych rękawiczkach – podkreślał Marcin Stanecki. Jego zdaniem, wśród grup najbardziej narażonych na mobbing są pracownicy administracji publicznej, w tym samorządowej, wojska i służby więziennej – bo jeśli pracownika jest trudno zwolnić, to można próbować nękaniem skłonić go do odejścia z pracy.

Nie tylko mobbing

Zarówno główny inspektor pracy, jak też eksperci Koalicji Bezpieczni w Pracy mówili o potrzebie podejmowania przez pracodawców działań, które mają na celu przeciwdziałanie mobbingowi, a także dyskryminacji, przemocy, stresowi i innym zagrożeniom psychospołecznym. W interesie samych firm.

Marcin Stanecki ubolewał też, że obecna definicja środowiska pracy nie obejmuje zagrożeń psychospołecznych, które nie wchodzą też w ocenę ryzyka zawodowego. W rezultacie ten problem rzadko jest poruszany podczas okresowych szkoleń BHP, a pracodawcy nie muszą też uwzględniać zasad przeciwdziałania mobbingowi w regulaminach pracy.

Jednak mobbing to tylko wycinek przemocy, która nas może spotkać w pracy. Widać to także w badaniu Koalicji Bezpieczni w Pracy, według którego mobbing nie jest najczęstszym zagrożeniem psychospołecznym w polskich firmach.

Reklama
Reklama

Znalazł się na trzecim miejscu listy tych zagrożeń. Na czele jest nieodpowiednie traktowanie ze strony przełożonego, którego doświadczyło 67 proc. pracowników i 62 proc. menedżerów. Na drugim miejscu jest przemoc słowna, którą wskazało 61 proc. pracowników i 55 proc. menedżerów. Dużym problemem jest też wykluczenie czy niechęć ze strony innych pracowników, którego doświadczyło 59 proc. pracowników i 44 proc. menedżerów.

Eksperci stowarzyszenia zwracają uwagę na negatywne skutki zagrożeń psychospołecznych – które odczuwa co druga z osób, które ich doświadczyły. Najczęściej prowadzi to do spadku motywacji do pracy i zaufania do ludzi, lecz może też doprowadzić do depresji i wypalenia zawodowego.

Kadry
Problem mobbingu rośnie

Tegoroczne badanie Koalicji Bezpeczni w Pracy dowodzi, że problem mobbingu nasila się; podczas gdy w 2019 roku 45 proc. pracowników wskazało, że doświadczyli mobbingu w miejscu pracy, w tym 14 proc. – wielokrotnie, to teraz ta grupa powiększyła się do 52 proc., w tym15 proc. doświadczyło nękania wielokrotnie a co piąty był jego świadkiem. Wzrost, choć nieco mniejszy (z 46 do 50 proc.) widać wśród menedżerów, wśród których 14 proc. ma za sobą wielokrotne doświadczenie mobbingu. 

Z tego artykułu się dowiesz:

  • Jak zmienia się świadomość pojęcia mobbingu wśród pracowników i menedżerów?
  • W jakich sektorach pracownicy najczęściej doświadczają mobbingu i jakie są reakcje pracodawców?
  • Jakie są obecne trendy dotyczące postępowania z oskarżeniami o mobbing w polskich firmach?
  • Jaki wpływ mają zagrożenia psychospołeczne w pracy na pracowników i funkcjonowanie firm?
  • Dlaczego zmiana definicji mobbingu jest uznawana za istotną dla poprawy przeciwdziałania temu zjawisku?
  • Jakie są główne zagrożenia psychospołeczne w pracy poza mobbingiem według najnowszego raportu?
Pozostało jeszcze 93% artykułu

Budownictwo i przemysł – to w tych dwóch sektorach pracownicy najczęściej doświadczają mobbingu przy niewielkim zaangażowaniu szefów w przeciwdziałanie temu zjawisku – ocenia Anna Sikorska, ekspertka stowarzyszenia Koalicja Bezpieczni w Pracy, które przedstawiło we wtorek wnioski ze swego najnowszego raportu na temat zagrożeń psychospołecznych w polskich firmach.

Raport podsumowuje wyniki badania, które latem tego roku objęło ponad tysiąc pracowników (w większości specjalistów) i prawie 250 menedżerów – najczęściej przedstawicieli średniego szczebla zarządzania. Okazało się, że choć większość badanych spotkała się z terminem mobbing, to widać wyraźny spadek świadomości tego zjawiska wśród pracowników.

Pozostało jeszcze 92% artykułu
/
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Reklama
Praca
Stopa bezrobocia w Polsce w górę. Jest najwyższa od 2,5 roku
Praca
Pracownicy chcą się rozwijać – to nie ego, lecz instynkt samozachowawczy
Praca
Weekend jak z koszmaru dla pracujących migrantów w USA. Wyścig w czasem i panika
Praca
Donald Trump: Firmy zapłacą 100 tysięcy dolarów rocznie za wykwalifikowanego cudzoziemca
Praca
Słabsza koniunktura na rynku pracy sprzyja wypaleniu zawodowemu
Reklama
Reklama