Mobbing – lepiej przeciwdziałać nękaniu, niż potem karać sprawcę

Niemal każdy z ankietowanych pracowników doświadczył w swej karierze zachowań uznawanych za mobbing. Zmusiło to część z nich do zmiany pracy.

Publikacja: 09.09.2024 04:30

Mobbing – lepiej przeciwdziałać nękaniu, niż potem karać sprawcę

Foto: Adobe Stock

Krytykowanie wykonywanej pracy, przerywanie lub ograniczanie możliwości wypowiedzi, rozsiewanie plotek, przemoc słowna oraz lekceważenie w miejscu pracy – z takimi sytuacjami najczęściej wiązały się doświadczenia mobbingu, o których mówi aż 93 proc. z ponad 700 specjalistów i menedżerów uczestniczących w badaniu firmy rekrutacyjnej Antal i Dobrej Fundacji.

„Rzeczpospolita” jako pierwsza opisuje wyniki badania, które miało ocenić skalę mobbingu na polskim rynku pracy oraz dostarczyć pracownikom i pracodawcom wiedzy o sposobach przeciwdziałania takim sytuacjom.

rp.pl

Cierpi efektywność

Jak zaznacza Artur Skiba, prezes Antala, mobbing wpływa negatywnie nie tylko na doświadczających nękania pracowników, ale może też obniżać efektywność pracy oraz morale w całych zespołach, a nawet organizacjach. Tym bardziej że – jak wynika z badania – aż u 90 proc. ofiar mobbingu wystąpiło pogorszenie zdrowia psychicznego, a u ponad trzech czwartych – pogorszenie zdrowia fizycznego. Może to prowadzić do zwiększonej absencji chorobowej czy rotacji pracowników, co zwykle oznacza wzrost kosztów.

Nie jest wykluczone, że to mobbing był powodem części z ponad 1,4 mln zwolnień chorobowych wystawionych w ubiegłym roku z tytułu zaburzeń psychicznych, w tym zaburzeń nerwicowych i zachowania. Chociaż najczęściej doświadczanym przejawem mobbingu jest krytykowanie pracy (chodzi tu głównie o krytykę upokarzającą i obniżającą poczucie wartości pracownika), to całkiem częstym – i niekiedy trudnym – do wychwycenia przypadkiem jest przydzielanie zadań bezsensownych albo nieadekwatnych do kompetencji, czyli poniżej albo powyżej umiejętności pracownika.

Doświadczyło tego prawie sześciu na dziesięciu badanych, którzy byli ofiarami mobbingu. Zdaniem ekspertów Dobrej Fundacji niepokojące jest to, że aż co trzecia z tych osób była ośmieszana przed innymi współpracownikami bądź też spotkała się z przemocą psychiczną i stosowaniem presji społecznej.

Przykład z góry

Jak zwraca uwagę Karolina Woldańska, ekspertka Antala, mobbing jest powtarzającym się działaniem; aż 45 proc. osób doświadczających nękania spotykało się z nim regularnie, przynajmniej raz w tygodniu. Najczęściej (w ponad połowie przypadków) ograniczano im lub przerywano wypowiedzi, przydzielano nieadekwatne zadania, ograniczano możliwości rozmowy ze współpracownikami czy rozsiewano plotki na ich temat.

Plotki czy izolacja społeczna to przykłady nękania także ze strony współpracowników, ale – jak dowodzi badanie – mobberami są najczęściej szefowie. Przede wszystkich kierownictwo wyższego szczebla (61 proc.). Prawie trzykrotnie rzadziej ofiary mobbingu wskazywały w badaniu na menedżerów średniego szczebla, a tylko co dziesiąty był nękany przez osobę zajmującą równorzędne stanowisko.

Fakt, że mobberzy to zwykle ludzie „trzymający władzę” w firmie, sprawia, że wiele ofiar nie podejmuje walki z nękaniem. Prawie co druga z ofiar mobbingu nikomu go nie zgłosiła. Najczęściej powodem był brak zaufania, że pracodawca podejmie konkretne działania (57 proc.) oraz obawa przed odwetem ze strony mobbera (54 proc.).

Anna Krupa, trenerka menedżerów i ekspertka w Dobrej Fundacji, potwierdza, że mobbing to zjawisko, o którym w Polsce mówi się niechętnie, ostrożnie i z dystansem.

Według niej osoby mobbingowane nie podejmują walki z dwóch powodów. Po pierwsze, nie mają wsparcia instytucjonalnego, bo przepisy kodeksu pracy całym ciężarem dowodowym obarczają pozywającego. Po drugie, często nie mają wsparcia społecznego, bo o ile przemoc fizyczna czy groźby są uznawane za czyny naganne, o tyle krytykowanie czy przydzielanie zadań nieadekwatnych do kompetencji – już niekoniecznie.

Zmiana standardów

Jak zauważa Anna Krupa, współpracownicy osoby dotkniętej mobbingiem często nie chcą lub nie są w stanie zauważyć, że dzieje się coś złego. Gdy nękającym jest przełożony, świadkowie zdarzeń starają się też uzasadnić jego postępowanie specyficznym stylem zarządzania. I często zachowują dystans. W rezultacie nękana osoba zaczyna czuć, że nikt nie stanie po jej stronie, co dodatkowo pogarsza jej kondycję psychiczną i stan zdrowia.

Niemal 70 proc. mobbingowanych pracowników przyznało, że ich wydajność w pracy znacznie spadła, a 43 proc. mobbing wypchnął na zwolnienie lekarskie. Prawie połowa nękanych zdecydowała się na zmianę pracy. – Dlatego też zwiększony poziom rotacji bądź też absencji chorobowej w dziale czy w obszarze firmy to zwykle sygnał, że dzieje się w niej coś niedobrego – twierdzi Krzysztof Kosy, psycholog biznesu.

Według niego w przypadku mobbingu piłka jest po stronie organizacji, przy czym nie wystarczą tu procedury antymobbingowe. Bardzo dużo zależy od szefa, od tego, czy będzie chciał te procedury wykorzystać. – Żaden młotek nie zastąpi operatora młotka – obrazowo komentuje Krzysztof Kosy.

Według niego, choć mobbing nadal jest problemem, to mniej dramatycznym niż przed 10–15 laty. Od tego czasu bardzo poprawiły się standardy zarządzania i akceptowane kiedyś brutalne traktowanie podwładnych dziś jest poza nawiasem przyjętych norm. Zdaniem psychologa utrwaleniu i rozpowszechnieniu nowych standardów powinna sprzyjać zmiana pokoleniowa wśród menedżerów, bo młodzi liderzy są bardziej świadomi ryzyk związanych z mobbingiem.

Potrzebna polityka antymobbingowa

Formalna polityka antymobbingowa albo procedury przeciwdziałania mobbingowi to jeden z instrumentów walki z tym problemem. Jego potrzebę podkreśla 65 proc. uczestników badania Antal i Dobrej Fundacji, a jeszcze więcej,

bo 71 proc., oczekuje wprowadzenia skutecznych systemów zgłaszania takich incydentów.

Jak wynika z badania, procedury antymobbingowe najczęściej wprowadzają pracodawcy z branży usług biznesowych, energetyczno-paliwowej

(80 proc.), finansowej (79 proc.) i FMCG (77 proc.). Z kolei brak procedur najczęściej zgłaszają pracownicy sektora nieruchomości i budownictwa, reklamy i handlu detalicznego.

Łącznie prawie 40 proc. uczestników badania twierdzi, że w ich miejscu pracy brakuje jasno określonych zasad dotyczących przeciwdziałania mobbingowi.

Jednak nawet w firmach, które wprowadziły procedury antymobbingowe, nie zawsze są one skuteczne, skoro niemal 70 proc. badanych nie czuje się w ogóle wspieranych w tej kwestii. ∑

Krytykowanie wykonywanej pracy, przerywanie lub ograniczanie możliwości wypowiedzi, rozsiewanie plotek, przemoc słowna oraz lekceważenie w miejscu pracy – z takimi sytuacjami najczęściej wiązały się doświadczenia mobbingu, o których mówi aż 93 proc. z ponad 700 specjalistów i menedżerów uczestniczących w badaniu firmy rekrutacyjnej Antal i Dobrej Fundacji.

„Rzeczpospolita” jako pierwsza opisuje wyniki badania, które miało ocenić skalę mobbingu na polskim rynku pracy oraz dostarczyć pracownikom i pracodawcom wiedzy o sposobach przeciwdziałania takim sytuacjom.

Pozostało 91% artykułu

Ten artykuł przeczytasz z aktywną subskrypcją rp.pl

Zyskaj dostęp do ekskluzywnych treści najbardziej opiniotwórczego medium w Polsce

Na bieżąco o tym, co ważne w kraju i na świecie. Rzetelne informacje, różne perspektywy, komentarze i opinie. Artykuły z Rzeczpospolitej i wydania magazynowego Plus Minus.

Czym jeździć
Technologia, której nie zobaczysz. Ale możesz ją poczuć
Tu i Teraz
Skoda Kodiaq - nowy wymiar przestrzeni
Rynek pracy
1000 euro premii za utrzymanie pracy? Niemiecki pomysł na wsparcie bezrobotnych
Rynek pracy
Największy ból rekrutera? Brak odpowiednich pracowników
Rynek pracy
Największe firmy na świecie kruszą szklany sufit. Ale robią to wolno
Rynek pracy
Dobre wiadomości z USA: bezrobocie maleje, przybywa miejsc pracy