Tak stwierdził 1 kwietnia 2008 r. Trybunał Konstytucyjny (sygn. SK 96/06)
.
Problem, którym się zajął, dotyczy ogromnej grupy emerytów, rencistów, a także osób pobierających świadczenie i zasiłek przedemerytalny. Mają kłopoty także ci, którzy na potrzeby nowego systemu obliczyli już kapitał początkowy, czyli wkład emerytalny za lata przepracowane przed 1999 r., kiedy to zmienił się system emerytalny. Chodzi o zasady liczenia tych świadczeń – reguluje je art. 15 ustawy emerytalnej.
Halina S. w 2004 r. wystąpiła o emeryturę (pisaliśmy o tym 27 marca, „ZUS bezprawnie obniża emerytury”). Pracowała przez 27 lat, ale większość tego czasu przypadała na lata przed transformacją ustrojową. Była łódzką szwaczką i po upadku tamtejszych zakładów włókienniczych nie znalazła już żadnej pracy. Ponadto mimo tak długiego stażu udało się jej przedstawić dokumenty płacowe tylko za 15 lat. Z powodu ich braku ZUS obliczył Halinie S. świadczenie na podstawie dziesięciu kolejnych lat z ostatnich 20 liczonych wstecz od momentu złożenia wniosku o emeryturę. W tym czasie jednak miała tylko osiem lat okresów składkowych i na tej podstawie ZUS określił jej świadczenie.
Niezadowolona z wysokości emerytury, wniosła do sądu sprawę, która w finale trafiła do Trybunału. W skardze konstytucyjnej stwierdziła, że przepisy ustawy emerytalnej (art. 15 ust. 1) naruszają konstytucyjne zasady lojalności państwa wobec obywateli i powodują nierówne traktowanie, przez co jej świadczenie zostało obniżone.