Posłowie z sejmowej podkomisji ds. nauki i szkolnictwa wyższego wystosują dezyderat do premiera w sprawie zmiany prawa zamówień publicznych. Ich zdaniem instytuty naukowe i uczelnie wyższe powinny stosować uproszczone procedury przetargowe.
Problem zauważyła też obecna na wczorajszym posiedzeniu podkomisji Barbara Kudrycka, minister nauki i szkolnictwa wyższego. – Uczelnie najczęściej stosują najtrudniejsze procedury zamiast zamówienia z wolnej ręki. Szczególnie na aparaturę badawczą produkowaną przez jednego producenta nie powinno się stosować skomplikowanych przetargów – zwróciła uwagę.
Ministerstwo zaprezentowało wczoraj informację na temat spraw pracowniczych w świetle pakietu ustaw reformujących system nauki i szkolnictwa wyższego. Zdaniem resortu jedną z najważniejszych zmian była eliminacja wieloetatowości pracowników naukowych. Podjęcie dodatkowego zatrudnienia wymaga teraz zgody dyrektora jednostki naukowej lub rektora uczelni.
Posłowie skupili się przede wszystkim na kwestiach finansowych. Zgodnie z informacją minister w latach 2013 – 2015 zagwarantowano coroczny wzrost o 9,14 proc. minimalnych stawek wynagrodzenia osób zatrudnionych na uczelniach publicznych.
– Na Śląsku adiunkt z kilkuletnim stażem pracy na uczelni wyższej zarabia 2,2 tys. zł netto. Za to, nawet po podwyżkach, nie da się godnie żyć – polemizowała Maria Nowak.