Sprawa dotyczyła wydania przez organy policji negatywnej opinii o A.C. jako osobie posiadającej wpis na listę kwalifikowanych pracowników ochrony fizycznej.
Powodem jej wydania było ustalenie, że 26 sierpnia 2021 r. A.C. został zatrzymany przez pracownika ochrony za linią kas w sklepie sieci "B." w związku z kradzieżą alkoholu. Mężczyznę ukarano mandatem karnym w wysokości 200 zł. Komendant Miejski Policji podkreślił, jest to zachowanie naganne, niegodne pracownika ochrony, popełnione w pełnej świadomości i przemawiające za tym, że sprawca kierował się niskimi pobudkami, aby dokonać kradzieży butelki alkoholu.
Jedyne wykroczenie w życiu
W skardze na tę decyzję A.C. przekonywał, że było to jedyne wykroczenie jakie popełnił w życiu, za które bardzo żałuje. Wyjaśnił, że zawód certyfikowanego pracownika ochrony wykonuje od 13 lat, jest to jego jedyne źródło dochodu i stanowi podstawę utrzymania rodziny. Na jego korzyść przemawia też to, że posiada nieposzlakowaną opinię zarówno w środowisku pracowników ochrony, pracodawców jak i wśród bliskich, rodziny i sąsiadów. Jest osobą powszechnie lubianą, uczciwą, nigdy nie był karany. Nie rozumie oparcia negatywnej opinii wyłącznie o jeden, wstydliwy incydent, za który poniósł już konsekwencje.
Zaznaczył też, że jest to jedynie "wykroczenie" a nie "występek kradzieży".
Rozpatrujący skargę Wojewódzki Sąd Administracyjny w Białymstoku (sygn. akt II SA/Bk 522/23) wskazał, że argumentacja ta nie może podważyć legalności zaskarżonego postanowienia, bowiem w istocie w sytuacji skarżącego nie można mówić o "nienaganności opinii". Co prawda popełniony czyn sankcjonowany mandatem karnym wypełnia przesłanki wykroczenia a nie kradzieży, ale jest to rozróżnienie jedynie formalne zależne od wartości mienia będącego przedmiotem tego czynu – granica 500 zł. Natomiast stronę podmiotową kradzieży cechuje umyślność i w zasadzie zamiar bezpośredni, kierunkowy - cel przywłaszczenia animus rem sibi habendi.