Orzeczenie, które zapadło w Europejskim Trybunale Praw Człowieka ws. Bieliński przeciw Polsce, to pierwsze z serii podobnych wyroków, jakie zapadną w najbliższym czasie w Strasburgu. Z informacji, jakie „Rz” uzyskała w ETPCz, wynika, że na rozstrzygnięcie czeka 71 spraw, w których osoby ze świadczeniami obniżonymi wskutek tzw. ustawy dezubekizacyjnej z 2016 r. domagają się odszkodowania za czekanie latami na wyrok.
– Osoby, które znalazły się w takiej sytuacji, zanim będą mogły złożyć skargę do Strasburga, muszą najpierw wyczerpać wszystkie możliwości przewidziane w polskiej procedurze cywilnej, czyli złożyć wniosek o podjęcie zawieszonego postępowania, a następnie skargę na przewlekłość postępowania. Dopiero gdy takie działania nie przyniosą rozstrzygnięcia w sprawie, przysługuje skarga do Strasburga – tłumaczy Tomasz Oklejak, naczelnik wydziału ds. żołnierzy i funkcjonariuszy w biurze RPO.
Czytaj więcej
Długotrwałe zawieszenie spraw w oczekiwaniu na rozstrzygnięcie Trybunału Konstytucyjnego narusza zapisy Europejskiej Konwencji Praw Człowieka - uznał w czwartek Trybunał w Strasburgu.
– Trzeba jednak pamiętać, że europejski Trybunał nie rozstrzyga sporu merytorycznie, a jedynie zajmuje się kwestią przewlekłości postępowania przed polskimi sądami. Przy wymiarze odszkodowania ETPCz weźmie pod uwagę nie tylko czas oczekiwania na rozstrzygnięcie, ale także wiek i stan zdrowia osoby czekającej na wyrok.
Druga ustawa dezubekizacyjna z 2016 r. z automatu po raz drugi obniżyła całość świadczenia do wysokości 2100 zł wszystkim osobom, które choćby jeden dzień spędziły służbach PRL.