Wkrótce będzie powołany międzyresortowy zespół ds. opracowania systemu orzekania o niepełnosprawności oraz niezdolności do pracy. Zbada, do jakiego stopnia jest możliwa konsolidacja istniejących systemów. Efektem mają być projekty regulacji prawnych. Ministerstwo Pracy i Polityki Społecznej przygotowało powołujący go projekt zarządzenia prezesa Rady Ministrów. To nie pierwsza próba powołania takiego zespołu.
[srodtytul]Jak w stajni Augiasza[/srodtytul]
Przed komisją stoi nie lada zadanie. Funkcjonuje u nas pięć systemów orzekania o zdrowiu: o niezdolności do pracy (przez lekarzy orzeczników ZUS), o niezdolności do pracy w gospodarstwie rolnym (przez lekarzy rzeczoznawców KRUS), o niezdolności do służby (przez komisje lekarskie podległe MSWiA lub MON), o niepełnosprawności i stopniu niepełnosprawności (przez zespoły ds. orzekania o niepełnosprawności). Podział istnieje od 1997 r., kiedy to uznano, że należy wyodrębnić orzekanie o niezdolności do pracy do celów ubezpieczeniowych.
Przesłanki orzekania w poszczególnych systemach się różnią, a orzeczenia nie są wzajemnie uznawane. Te z ZUS są traktowane na równi z tymi o stopniu niepełnosprawności, ale nie odwrotnie. Niekiedy więc orzeczenie rentowe wystarcza do uznania osoby za niepełnosprawną, np. podczas ubiegania się o dofinansowanie płacy niepełnosprawnego pracownika.
[b]Jednakże osoba, która chce uzyskać wszystkie należne jej świadczenia, często musi dwukrotnie stawać przed orzecznikami w różnych systemach, dla każdej instytucji gromadzić oddzielnie dokumenty i kilka razy poddawać się badaniom[/b] (o absurdach systemu pisaliśmy w „Rz” z 7 kwietnia).