Rozbieżności w definicjach rodziny zawartych ustawie o pomocy społecznej oraz ustawie o świadczeniach rodzinnych może sprzyjać wyłudzeniom świadczeń, dlatego organy powinny wyjaśnić, jaki jest stan faktyczny, a nie bezkrytycznie przyjmować oświadczenia osób starających się o zasiłki – wynika z wyroku WSA z 18 września 2013 r. (sygn. akt IV SA/Po 651/13).
Dwa gospodarstwa w jednym domu
Wyrok zapadł w sprawie bezrobotnego mężczyzny, który od 2012 r. pobierał zasiłek rodzinny i dodatek do niego na pełnoletnią, uczącą się córkę. Córka postanowiła się jednak starać o zasiłek z pomocy społecznej i składając wniosek oświadczyła, że od listopada 2011 r. prowadzi odrębne gospodarstwo domowe. Prezydent Miasta uznał, że skoro córka utrzymuje się sama, to świadczenia rodzinne, które pobierał na nią ojciec są świadczeniami nienależnymi i nakazał mu je zwrócić w kwocie 780 zł. Decyzję utrzymało w mocy Samorządowe Kolegium Odwoławcze.
W skardze do WSA mężczyzna ocenił, że organy obu instancji błędnie założyły, że skoro córka prowadzi odrębne gospodarstwo domowe, to nie pozostaje już na utrzymaniu ojca. Wyjaśnił, że córka uczy się w liceum i mieszka z rodzicami, którzy przekazywali jej otrzymywane świadczenia rodzinne. Córka dwukrotnie i na krótko podjęła zatrudnienie, lecz to rodzice ponoszą większość kosztów związanych z utrzymaniem mieszkania i zakupem podręczników. Jak stwierdził mężczyzna, choć córka w miarę możliwości dokładała się do opłat związanych z utrzymaniem mieszkania, to jednak posiadane pieniądze przeznaczała zawsze na swoje potrzeby. Dlatego jej ojciec uważa, że córka prowadzi odrębne gospodarstwo domowe w rozumieniu ustawy o pomocy społecznej, ale nadal są rodziną w myśl przepisów ustawy o świadczeniach rodzinnych. Zaliczają się do niej bowiem "pozostające na utrzymaniu dzieci w wieku do ukończenia 25. roku życia".
Sąd sięgnął do słownika
WSA uwzględnił skargę, choć z innych przyczyn niż wskazane przez świadczeniobiorcę. Uznał, że zamiast poprzestać na prostym zaakceptowaniu oświadczeń ojca i córki organy powinny wyjaśnić, czy córka jednak nie pozostaje na utrzymaniu rodziców w rozumieniu ustawy o świadczeniach rodzinnych. - Nie sposób bowiem mówić o rzeczywistym prowadzeniu odrębnego gospodarstwa domowego przez osobę, która zamieszkując wraz z rodzicami nie posiada własnych źródeł dochodów – stwierdził sąd
Jego zdaniem wątpliwości dodatkowo potęguje odmienność definicji ustawowych "rodziny" w ustawie o świadczeniach rodzinnych oraz w ustawie o pomocy społecznej, a także brak ustawowych objaśnień pojęć "pozostawanie na czyimś utrzymaniu" i "prowadzenie gospodarstwa domowego (wspólnego albo odrębnego)". Zdaniem WSA jedną z podstawowych przesłanek zaliczenia dziecka do "rodziny" na potrzeby przyznawania świadczeń rodzinnych jest fakt pozostawania dziecka na utrzymaniu rodziców lub opiekuna faktycznego. Przy czym przez "osoby pozostające na utrzymaniu" ustawa nakazuje rozumieć członków rodziny utrzymujących się z połączonych dochodów tych osób. Ustawa nie definiuje pojęcia "utrzymanie", ale zdaniem sądu chodzi o "korzystać z czyichś / z własnych środków do życia".