Okazuje się, że bezrobotnemu najlepiej znaleźć się w profilu drugim. Wtedy ma dostęp do szkoleń, dotacji, staży, bonów, słowem – wszystkich profitów związanych z rejestracją w urzędzie pracy jako bezrobotny. System przyznawania profilów jest jednak scentralizowany, tak więc nikt nie wie, jaki profil dostanie bezrobotny.
Zaskakujące wyniki
Część informacji na temat bezrobotnego jest pobierana automatycznie z systemu, reszta jest uzupełniana na podstawie jego odpowiedzi dotyczących tego, czy zarejestrował się w urzędzie pracy tylko dla ubezpieczenia, czy też jest gotów podjąć zatrudnienie.
– Później zgromadzone w ten sposób dane trafiają do Warszawy i nigdy nie wiadomo, jaki profil zostanie przyznany bezrobotnemu. Często wyniki profilowania są dla nas bardzo zaskakujące, bo do III profilu, zarezerwowanego dla oddalonych od rynku pracy, trafiają osoby, które niedawno straciły zatrudnienie i pobierają zasiłek dla bezrobotnych – tłumaczy Jerzy Kędziora, szef pośredniaka w Chorzowie, przewodniczący Ogólnopolskiego Konwentu Dyrektorów Powiatowych Urzędów Pracy.
Która to kategoria
Zamiast pomagać, profilowanie bezrobotnych utrudnia urzędom pracy udzielanie pomocy w przywracaniu ich na rynek pracy. Dyrektorzy mnożą przykłady pokazujące wady nowego systemu.
– Spotkałam się z sytuacją, gdy matka trójki dzieci po urlopie wychowawczym zadeklarowała podczas profilowania chęć szybkiego powrotu do pracy i system przydzielił ją do pierwszego profilu. Po długiej przerwie w zatrudnieniu w związku z urlopem wychowawczym kobieta potrzebuje jednak wsparcia. Skoro trafiła do I profilu, nie możemy jej skierować ani na szkolenie, ani na staż. Nie możemy jej udzielić żadnej dodatkowej pomocy, poza wskazaniem oferty pracy –tłumaczy Regina Chrzanowska, dyrektorka powiatowego urzędu pracy w Krośnie.