Prof. Zdzisław Krasnodębski: Po raz pierwszy europejska, a nie tylko polska stawka

- Do tej pory system władzy na poziomie państw w UE był dosyć stabilny. Był motor francusko-niemiecki, Brytyjczycy odgrywali specjalną rolę w powstrzymywaniu centralistycznych zapędów. Teraz to się zaczyna zmieniać - mówi "Rzeczpospolitej" wiceprzewodniczący Parlamentu Europejskiego z PiS prof. Zdzisław Krasnodębski.

Aktualizacja: 04.03.2019 13:58 Publikacja: 04.03.2019 13:47

Prof. Zdzisław Krasnodębski: Po raz pierwszy europejska, a nie tylko polska stawka

Foto: Fotorzepa, Robert Gardziński

"Rzeczpospolita": Jaka jest stawka w nadchodzących wyborach do PE?

Prof. Zdzisław Krasnodębski, wiceprzewodniczący Parlamentu Europejskiego z PiS: Po raz pierwszy europejska, a nie tylko polska. Do tej pory w wyborach przeważały tematy krajowe i one na pewno także tym razem będą bardzo ważne. Tak jest też w innych krajach. Ludzie głosują na partie zgodnie z preferencjami krajowymi, w kampanii mówi się głównie o polityce krajowej. Teraz jednak w wielu krajach po raz pierwszy może wyraźnie pojawić się tematyka ogólnoeuropejska. Wynika to po pierwsze ze zjawiska buntu przeciw elitom w wielu krajach Europy. Najnowszym tego przykładem są „żółte kamizelki” we Francji. Po drugie, z coraz bardziej rozpowszechnionego przekonania, że aby zmienić sytuację w kraju, trzeba zmienić sytuację w całej Europie, a szczególnie w Unii. Taka zmiana w Unii może nastąpić. Stawka jest więc europejska, co podkreślają także urzędnicy unijni, komisarze.

Tylko 99 zł za rok.
Czytaj o tym, co dla Ciebie ważne.

Sprawdzaj z nami, jak zmienia się świat i co dzieje się w kraju. Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia, historia i psychologia w jednym miejscu.
Polityka
Afera ze spotami na Facebooku. Szymon Hołownia: Kandydaci powinni się odciąć
Polityka
Akcja Demokracja: Liczymy na wyjaśnienie sprawy finansowania spotów na Facebooku
Polityka
„Gazeta Wyborcza”: Karol Nawrocki pożyczał Jerzemu Ż. pieniądze na procent
Polityka
Afera wokół spotów wyborczych. Jarosław Kaczyński: Myślą, że są bezkarni, depczą demokrację
Polityka
Biejat odpowiada Zandbergowi. „Nie jestem w polityce po to, żeby szukać wymówek”