Shanahan miał udać się do Europy w czwartek, by wziąć udział w ceremonii objęcia przez gen. Toda Woltersa funkcji Naczelnego Dowódcy Połączonych Sił Zbrojnych NATO w Europie, ale odwołał tę wizytę ponieważ "pozostawanie w Waszyngtonie pozwoli mu bardziej efektywnie koordynować działania Rady Bezpieczeństwa Narodowego i Departamentu Stanu w kwestii Wenezueli", a także "koordynować działania z Departamentem Bezpieczeństwa Krajowego w kwestii sytuacji na południowej granicy USA" - poinformował rzecznik sekretarza obrony, ppłk Joe Buccino.
Pentagon ogłosił wcześniej, że Shanahan zatwierdził wniosek o wsparcie Departamentu Bezpieczeństwa Krajowego kolejnymi 320 żołnierzami, którzy mają pomóc w transporcie nielegalnych imigrantów do miejsc tymczasowego pobytu.
Tymczasem doradca prezydenta Trumpa ds. bezpieczeństwa, John Bolton twierdzi, że w sprawie Wenezueli "wszystkie opcje" są rozważane przez Biały Dom.
Od 23 stycznia w Wenezueli de facto istnieje stan dwuwładzy - USA i ok. 50 innych państw świata za prezydenta uważa lidera opozycji, Juana Guaido, przewodniczącego Zgromadzenia Parlamentarnego. Z kolei Chiny i Rosja uznają, że legalnym prezydentem kraju nadal jest Nicolas Maduro.
30 kwietnia Guaido zamieścił w sieci nagranie wykonane w bazie sił powietrznych w Caracas, w którym przekonywał, że na jego stronę przeszła armia. Władze Wenezueli zapewniają jednak, że chodzi o niewielką grupę "wojskowych zdrajców", a armia "nadal chce bronić konstytucji".