Reklama
Rozwiń
Reklama

Koncert noworoczny w Wiedniu zaczyna się zmieniać

1 stycznia słynny koncert w Wiedniu będzie zgodny z wieloletnią tradycją, ale też nie zabraknie w nim zaskakujących zmian. Wystąpi debiutujący dyrygent, a w programie są też utwory zapomnianych kompozytorek – Austriaczki i Afroamerykanki.

Publikacja: 30.12.2025 17:53

Yannick Nézet-Séguin, dyrygent koncertu noworocznego w Wiedniu, 2026

Yannick Nézet-Séguin, dyrygent koncertu noworocznego w Wiedniu, 2026

Foto: Paola Kudacki

Z tego artykułu się dowiesz:

  • Jakie zaskakujące zmiany pojawią się w programie koncertu noworocznego w Wiedniu?
  • Kto zadebiutuje jako dyrygent na tegorocznym koncercie noworocznym?
  • Jakie zasady i zmiany dotyczą doboru dyrygentów na noworoczne koncerty w Wiedniu?
  • Jakie historyczne tło ma koncert noworoczny i jakie były jego transformacje na przestrzeni lat?
  • Kim były Josephine Weinlich i Florence Price oraz jakie miały osiągnięcia w świecie muzyki?

To najbardziej znany koncert muzyki klasycznej. A dzięki transmisjom telewizyjnym i w serwisach streamingowych to, co dzieje się w zdobionej złotem sali Musikverein, śledzi bez przesady cały świat. Szacuje się, że 1 stycznia 2026 r. występ Wiedeńskich Filharmoników obejrzy 50 milionów widzów ze 150 krajów.

Reklama
Reklama

Koncerty rozpoczynające się w Nowy Rok o godz. 11.15 mają uświęconą tradycję. Dominują w nich utwory słynnej kompozytorskiej rodziny – Johanna Straussa oraz jego trzech synów Johanna II, Eduarda i Josepha, którzy w XIX wieku zawładnęli muzycznym Wiedniem. Od pewnego czasu liczniej pojawiają się też w programie inni wiedeńscy kompozytorzy tamtej epoki, ale Straussowie ze swoimi nieśmiertelnymi walcami i polkami niezmiennie są najważniejsi.

Wiedeńczycy zapraszają cudzoziemców

Przez lata koncerty noworoczne prowadzili wyłącznie dyrygenci urodzeni w Wiedniu. W czasie II wojny światowej był to Clemens Krauss, w 1946 r. niejako symbolicznie zastąpił go Josef Krips, który wcześniej nie mógł uczestniczyć w życiu muzycznym, choć był katolikiem, ale ojca miał Żyda. Jego występ miał zatrzeć to, co działo się po aneksji Austrii przez hitlerowskie Niemcy, kiedy to zaczęto organizować koncerty noworoczne. Z Wiedeńskich Filharmoników usunięto muzyków żydowskich, a prawie połowa zespołu należała do NSDAP. Dla porównania w Berlińskich Filharmonikach proc. upartyjnienia wynosił w tym czasie 20 proc.

Clemens Krauss potem wrócił, a od 1955 r. na ćwierć wieku batutę przejął kolejny wiedeńczyk Willy Boskovsky. W 1980 r. po raz pierwszy Wiedeńscy Filharmonicy zaprosili kogoś spoza Austrii, Amerykanina Lorina Maazela i od tej pory te koncerty stały się przeglądem umiejętności najwybitniejszych dyrygentów świata.

Reklama
Reklama

Natomiast dziś, gdy wszystkie orkiestry zapraszają do współpracy dyrygentki, pytanie, kiedy to ten koncert poprowadzi w końcu kobieta, wybrzmiewa coraz natarczywiej. Nadal jednak obowiązuje opinia wygłoszona przez najwybitniejszego austriackiego dyrygenta Franza Welsera-Mösta, że noworoczny koncert to najbardziej skomplikowana rzecz, jaką można dyrygować i dla kobiet jest on za trudny.

Yannick Nézet-Séguin, bohater mediów

W tym roku rewolucji personalnej również nie będzie, ale w sali Musikverein za pulpitem dyrygenckim stanie ktoś nowy i niepasujący do stereotypowego wizerunku dyrygenta. To 50-letni kanadyjsko-amerykański artysta Yannick Nézet-Séguin.

Jest jedną z największych osobowości dyrygenckich, karierę rozpoczął w rodzinnym Montrealu. W wieku 13 lat został przyjęty do tamtejszego konserwatorium, w wieku 25 lat został dyrektorem artystycznym Orchestre Métropolitain w Montrealu i stanowisko to powierzono mu dożywotnio. Od 2018 r. jest dyrektorem muzycznym Metropolitan Opera w Nowym Jorku, jednocześnie kieruje Filadelfijczykami, zaliczanymi do najlepszych orkiestr symfonicznych w Ameryce. Zdobył pięć nagród Grammy, systematycznie koncertuje w Europie.

Yannick Nézet-Séguin to barwna postać. Doskonale odnajduje się w dzisiejszym medialnym świecie, którego stał się bohaterem. Farbuje włosy, nosi kolczyk w uchu, otwarcie przyznaje się do swojej orientacji seksualnej, pokazując się ze swoim mężem, kanadyjskim altowiolistą. Jako dyrygent nie boi się najtrudniejszych wyzwań. Kiedy dyryguje, emanuje energią udzielającą się muzykom oraz słuchaczom. I całkowicie poddaje się muzyce. – Dyrygowanie jest bardzo wymagające fizycznie, ale mimo to nie jestem wówczas świadomy swojego ciała ani gestów. Gdy tylko zaczynam myśleć, zakłóca to klarowność muzyki – powiedział w jednym z wywiadów.

Reklama
Reklama

Yannick Nézet-Séguin jest dopiero piątym dyrygentem urodzonym poza Europą, który poprowadzi koncert noworoczny w Wiedniu

W Metropolitan Opera, gdzie jego kontrakt dyrektorski został niedawno przedłużony do 2030 r., dba o odświeżenie repertuaru o utwory najnowsze. Podobnie postępuje w pracy z innymi zespołami, ale jednocześnie mówi: – Orkiestra jest jak statek wycieczkowy, nie można zrobić zwrotu o 180 stopni, bo zatonie.

Josephine Weinlich była pierwszą dyrygentką

Podobną dewizę zastosuje podczas koncertu noworocznego w Wiedniu. Jest dopiero piątym dyrygentem urodzonym poza Europą, który poprowadzi to wydarzenie. Znów więc dominować będą Straussowie, a oprócz nich również utwory dwóch zapomnianych, ciągle niedocenianych kompozytorek.

Pierwszą jest urodzona w 1848 r. i uchodząca za pierwszą na świecie dyrygentkę Josephine Weinlich. Jej ojciec prowadził w Wiedniu zespół muzyki ludowej, w którym grały także jego trzy małoletnie córki. Josephine była najbardziej ambitna i mając 19 lat założyła żeński kwartet smyczkowy, z którym występowała na prywatnych spotkaniach. Szybko też zespół rozrósł się do niewielkiej orkiestry.

Wiedeńska Orkiestra Kobieca Josephiny Weinlich, 1874 r.

Wiedeńska Orkiestra Kobieca

Wiedeńska Orkiestra Kobieca Josephiny Weinlich, 1874 r.

Foto: Interlude

Tak powstała Wiedeńska Orkiestra Kobieca, która występowała także w innych miastach Austrii, w Niemczech, a w kolejnych latach w Europie i nawet w Ameryce. Josephine Weinlich nie zaprzestała działalności nawet po wyjściu za mąż za dyrygenta Ebo Amanna. Co więcej, on bardziej zajmował się zarządzaniem, ona sprawami artystycznymi i komponowaniem, mimo że urodziła troje dzieci. Kiedy jednak postanowiła grywać muzykę bardziej poważną, orkiestra nie odniosła sukcesu finansowego.

Reklama
Reklama

Odnalezione utwory Florence Price

Josephine Weinlich zmarła na gruźlicę w wieku 38 lat. Dokładnie w tym samym 1887 r. w Little Rock urodziła się druga kompozytorka wybrana do koncertu noworocznego – Florence Price. Ukończyła bostońskie konserwatorium, które przyjmowało kandydatów wszystkich ras, ale mogła pracować jedynie jako nauczycielka.

Florence Price (1887 –1953)

Florence Price

Florence Price (1887 –1953)

Foto: Hollywood Bowl

Cały czas komponowała, ale doceniono ją dopiero w latach 30. XX wieku. Została wówczas pierwszą afroamerykańską kompozytorką, której utwór (I Symfonię) zagrała znana amerykańska orkiestra – Chicago Symphony. Ponowne zainteresowanie dorobkiem kompozytorskim Florence Price rozpoczęło się po 2009 r., gdy w jej dawnym domu znaleziono pokaźny zbiór partytur.

„Rainbow Waltz” Florence Price będzie pierwszym utworem amerykańskim zagranym w Nowy Rok przez Wiedeńskich Filharmoników. Jak na tak tradycyjny koncert to rzecz wręcz niebywała, ale „Marsza Radetzky’ego” na bis z pewnością nie zabraknie.

Muzyka klasyczna
Muzyka poważna 2025. Nowoczesność bywa atrakcyjna
Muzyka klasyczna
Piotr Beczała lepszy niż Luciano Pavarotti
Muzyka klasyczna
Zofia Zembrzuska: Nie bójmy się Filharmonii
Muzyka klasyczna
Muzyczny tygiel Europy
Materiał Promocyjny
Polska jest dla nas strategicznym rynkiem
Muzyka klasyczna
Światowa premiera płyty zwycięzcy Konkursu Chopinowskiego
Materiał Promocyjny
Podpis elektroniczny w aplikacji mObywatel – cyfrowe narzędzie, które ułatwia życie
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama