Sejmowa debata o tragedii smoleńskiej. Tusk atakuje opozycję

Według premiera Donalda Tuska celem rządu było „wygranie prawdy i pokoju”. Prezes PiS Jarosław Kaczyński: Polska traci godność

Publikacja: 19.01.2011 20:48

Premier Donald Tusk

Premier Donald Tusk

Foto: Fotorzepa, Kuba Kamiński Kub Kuba Kamiński

– Od pierwszych chwil po katastrofie rząd musiał w trybie natychmiastowym podejmować decyzje, które dawały możliwość wygrania prawdy o niej – mówił wczoraj w Sejmie premier Donald Tusk, przedstawiając informację o działaniach ws. wyjaśnienia tragedii smoleńskiej.

To było jego zdaniem najważniejsze zadanie. Drugie to niezrujnowanie relacji z Rosją. Tusk podkreślał, że z tych zadań państwo wywiązało się wzorowo. Obiecywał, że raport przygotowany przez polską komisję pod przewodnictwem Jerzego Millera będzie pełniejszy niż raport MAK. – Znajdzie się w nim cała prawda. Niewygodna i dla Polski, i dla Rosji – przekonywał. Zapowiedział, że wyniki raportu poznamy do końca lutego.

W wystąpieniu skupił się jednak głównie na atakowaniu opozycji. Jego zdaniem rządowi zależy na wyjaśnieniu przyczyn tragedii, a PiS jedynie na zbiciu na niej kapitału politycznego.

– Pochodnie na pewno niczego nie rozjaśnią, a co najwyżej podpalą. Lepiej znać prawdę i nie mieć wojny, niż nie znać prawdy i mieć wojnę – mówił.

Wystąpienie spotkało się z gorącymi protestami części osób zgromadzonych na sejmowej galerii. Hańba! – krzyczeli. Równie emocjonalne były wypowiedzi polityków opozycji. Prezes PiS Jarosław Kaczyński wyrzucał Tuskowi, że nie wspomniał o uchybieniach w sposobie prowadzenia śledztwa przez Rosjan, m.in. niszczeniu wraku samolotu czy braku reakcji na polskie uwagi do projektu raportu MAK.

– MAK jest instytucją, której raporty można jedynie wyśmiać – mówił Kaczyński. – W długich i skomplikowanych dziejach naszego narodu zdarzało się, że traciliśmy wolność, ale nigdy nie traciliśmy godności. Pod kierownictwem Donalda Tuska idzie ku temu, że stracimy godność, a wolność też będzie zagrożona – zakończył prezes PiS.

Postawę rządu krytykowali też politycy SLD i PJN. Zarzucali mu bierność i spóźnione działania. – Nie chcę widoku pańskiej bezsilności. Chcę wiedzieć, co zrobić, by tę katastrofę wyjaśnić – mówiła Elżbieta Jakubiak.

Wczoraj, jeszcze przed sejmową debatą, raport MAK ocenił również prezydent Bronisław Komorowski. – Jest jednostronny i unika odpowiedzi na najtrudniejsze pytania. Należy jednak wyciągnąć z niego wnioski – mówił.

– Od pierwszych chwil po katastrofie rząd musiał w trybie natychmiastowym podejmować decyzje, które dawały możliwość wygrania prawdy o niej – mówił wczoraj w Sejmie premier Donald Tusk, przedstawiając informację o działaniach ws. wyjaśnienia tragedii smoleńskiej.

To było jego zdaniem najważniejsze zadanie. Drugie to niezrujnowanie relacji z Rosją. Tusk podkreślał, że z tych zadań państwo wywiązało się wzorowo. Obiecywał, że raport przygotowany przez polską komisję pod przewodnictwem Jerzego Millera będzie pełniejszy niż raport MAK. – Znajdzie się w nim cała prawda. Niewygodna i dla Polski, i dla Rosji – przekonywał. Zapowiedział, że wyniki raportu poznamy do końca lutego.

Polityka
Lewica wybrała swoją kandydatkę na prezydenta
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Polityka
Czarne chmury nad ministrem Wieczorkiem. Nawet wniosek PiS niewiele może już zmienić
Polityka
Sondaż: Jak zmieniło się zdanie Polaków o Nawrockim, gdy został kandydatem PiS?
Polityka
Czy Jarosław Kaczyński powinien ponieść karę? Wyniki sondażu, Polacy podzieleni
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Wybory prezydenckie
PSL nie wystawi własnego kandydata w wyborach prezydenckich. Ludowcy poprą Szymona Hołownię