W Sejmie od stycznia pracuje nadzwyczajna podkomisja, która rozpatruje projekty ustaw o zmianie konstytucji, m.in. propozycje prezydenta.
Od nich zaczęła prace. To zapisy dotyczące naszego członkostwa w UE. Bronisławowi Komorowskiemu zależy, by zmianę uchwalić jeszcze przed objęciem przez Polskę prezydencji, czyli do końca czerwca.
Brakuje sygnału
Jednak politycy, z którymi rozmawiała „Rz", wskazują, że sprawa się utknęła w martwym punkcie, choć – jak wynika z naszych informacji – prezydenckie propozycje jest skłonne poprzeć nawet PiS (które też złożyło swój projekt, m.in. dotyczący członkostwa w UE). – Brakuje sygnału ze strony Kancelarii Premiera. Tak jakby nie była zainteresowana sprawą – mówi jeden z polityków PO.
Posłowie podkreślają też, że MSZ, które reprezentuje rząd przed komisją, nie spieszy się z przekazywaniem swoich stanowisk. Bywa, że deklaruje, iż odniesie się do sprawy w ciągu czterech – sześciu tygodni, choć posiedzenia są co tydzień.
Poza tym, zdaniem rozmówcy „Rz", jedna ze zmian zaproponowanych ostatnio przez MSZ przy okazji doprowadziłaby do ograniczenia kompetencji prezydenta w zakresie obronności państwa.