Politolog powiedział w rozmowie z Jackiem Nizinkiewiczem, że „politycy mają taką właściwość, że nie chcą pamiętać o swoich wpadkach, tylko zawsze szukają winy u kogoś innego” . Dr Oczkoś przypomniał, że przed wyborami Donald Tusk wzywał do głosowania na Trzecią Drogę, bo z jego kalkulacji wynikało, że odsunięcie PiS od władzy nie było pewne. Tymczasem, według eksperta, „Szymonowi Hołowni partia potrzebna była po to, żeby zostać prezydentem” . Jego zdaniem polityk powinien „być ciężki” . – Szymon Hołownia nie nabrał tej ciężkości – ocenił dr Mirosław Oczkoś.
Dr Mirosław Oczkoś: Jeśli UNHCR nie wypali, to zakładam, że Szymon Hołownia będzie szukał czegoś innego
Dr Oczkoś zauważył, że choć Polska 2050 Szymona Hołowni nie musi się rozpaść, to jednak jego nazwisko było w jej nazwie. – Taki błąd popełnił kiedyś Janusz Palikot, Paweł Kukiz też miał swoje nazwisko w nazwie partii. Teraz, jak stwierdził, skoro (Szymon Hołownia) aplikuje na takie stanowisko, na jakie aplikuje (ubiega się o funkcję Wysokiego Komisarza ONZ ds. Uchodźców, UNHCR), to znaczy, że szuka intensywnie czegoś. Jeżeli to nie wypali, a pewnie nie wypali (...), to mogę się założyć, że za chwilę będzie poszukiwanie czegoś innego, czy to przy ONZ, czy może przy UNICEF, czy może w Unii Europejskiej – stwierdził.
Jak zauważył dr Oczkoś, kolejną sprawą jest „układ polityczny pomiędzy Szymonem Hołownią, premierem Tuskiem, prezydentem Nawrockim i środowiskiem Prawa i Sprawiedliwości” . Jak zauważył gość Jacka Nizinkiewicza, prezydent poparł kandydaturę Hołowni, a PiS do niego „nie strzela” .
Jego zdaniem w koalicji rządzącej „wszyscy czekają” na rozstrzygnięcie w Polsce 2050. – To nie jest tak, że pani Pełczyńska-Nałęcz (potencjalna kandydatka na następczynię Szymona Hołowni) jest kochana, lubiana, podziwiana i pożądana. Natomiast myślę, że wszyscy czekają na to (...), jak się rozstrzygnie sytuacja z panem Hołownią w ONZ – powiedział. Na pytanie, czy Szymon Hołownia zostanie szefem UNHCR, dr Oczkoś odparł, że w jego przekonaniu „nie zostanie”. Jego zdaniem ważne jest to, jakie „przełożenie” ma Polska za granicą.