Według informacji polskich władz, w nocy z wtorku na środę podczas ataku Rosji na Ukrainę rosyjskie drony wtargnęły nad Polskę – odnotowano 19 naruszeń, a trzy lub cztery obiekty zostały zestrzelone. W akcji brały udział m.in. polskie F-16 i holenderskie F-35. W różnych miejscach kraju, głównie w województwie lubelskim, znaleziono szczątki łącznie 16 bezzałogowców.
W związku ze sprawą prezydent Karol Nawrocki zwołał Radę Bezpieczeństwa Narodowego, Polska wystąpiła do NATO z wnioskiem o konsultacje w ramach art. 4. Traktatu Północnoatlantyckiego, na wniosek Polski ma zostać zwołane też nadzwyczajne posiedzenie Rady Bezpieczeństwa ONZ.
Czytaj więcej
Od 10 września do 9 grudnia we wschodniej Polsce obowiązywać będzie ograniczenie ruchu lotniczego...
Michał Dworczyk po wtargnięciu rosyjskich dronów: Nic nie gra, widać niedociągnięcia
W czwartek rano na antenie Polsat News były wiceminister obrony narodowej Michał Dworczyk, europoseł PiS, był pytany o ocenę środowych wydarzeń i działania Polski, podjęte w reakcji na nadlatujące rosyjskie drony.
– Pozytywnie oceniam reakcję wojskowych i trudne decyzje, które musieli podjąć, dotyczące zestrzelenia dronów – powiedział. Dodał, że duża część administracji zmobilizowała się do działania. – Natomiast bardzo wyraźnie widać niedociągnięcia w działaniu systemu kryzysowego – ocenił.