Z tego artykułu się dowiesz:
- Jak interpretowane są rosyjskie prowokacje w kontekście wojny hybrydowej według ekspertów?
- Jakie środki obrony przed dronami sugeruje gen. Roman Polko?
Czytaj więcej
24 lutego 2022 roku Rosja rozpoczęła pełnowymiarową inwazję na Ukrainę. W nocy z 9 na 10 września...
W nocy z 9 na 10 września doszło do bezprecedensowego naruszenia polskiej przestrzeni powietrznej – według ustaleń „Rzeczpospolitej” wtargnęło tam ponad 20, najpewniej 23 rosyjskie drony, z których część została zestrzelona przez polskie i sojusznicze myśliwce, głównie holenderskie F-35. Operacja objęła m.in. zamknięcie kilku lotnisk i użycie uzbrojenia nad terytorium NATO po raz pierwszy od początku wojny w Ukrainie. Szczątki dronów znaleziono dotąd na terenie dwóch województw – lubelskiego i łódzkiego. Uszkodzony został m.in. dom w powiecie włodawskim, ale nie odnotowano ofiar.
Premier Donald Tusk i prezydent Karol Nawrocki pozostawali w stałym kontakcie z dowództwem wojskowym i NATO. Jak przekazał w Sejmie szef rządu, pierwsze naruszenie przestrzeni powietrznej odnotowano we wtorek ok. godz. 23.30, ostatnie – w środę ok. godz. 6.30. Jak dodał premier, ostatni z bezzałogowców został zniszczony o godz. 6.45. W rejonach zagrożonych wysłano Alert RCB, a służby – wojsko, policja, straż graniczna i straż pożarna – zabezpieczają miejsca upadku dronów.
Gen. Roman Polko: Rosyjskie prowokacje miały miejsce już wielokrotnie
– Czasem zapominamy o tym, że naprawdę prowadzimy wojnę hybrydową. Ona się toczy w cyberprzestrzeni, w przestrzeni informacyjnej – nie powinniśmy temu ulegać – i ona się także toczy nad polskim niebem – komentował w Polsat News gen. Roman Polko. Zwrócił uwagę, że „te prowokacje miały miejsce wielokrotnie”. – Rakieta pod Bydgoszczą, dwa śmigłowce białoruskie nad terytorium Polski, kolejne drony – wymieniał i ocenił, iż „dobrze, że wreszcie Dowództwo Operacyjne (Rodzajów Sił Zbrojnych) zareagowało tak jak należy”. – Dobrze, że otrzymało zgodę polityków, żeby nie czekać na jakieś specjalne pozwolenia, tylko wszystkie środki napadu powietrznego, które przekraczają granicę powietrzną Polski, powinny być niszczone, bo z małych problemów, z braku reakcji na małe problemy, rodzą się duże problemy – mówił.