Reklama

Marek Surmacz odszedł z PiS. Były wiceminister w rządzie Kaczyńskiego zarzuca działaczom partii koniunkturalizm

Marek Surmacz, były wiceminister spraw wewnętrznych i administracji, ostatnio - do 2024 r. – radny Sejmiku Województwa Lubuskiego, poinformował o rezygnacji z członkostwa w Prawie i Sprawiedliwości. – Partia dostaje czerwoną kartkę, bo per saldo okazuje się, że to egoizm i prywata wygrywa – ocenił.

Publikacja: 04.09.2025 13:06

Marek Surmacz

Marek Surmacz

Foto: PAP/Lech Muszyński

Z tego artykułu się dowiesz:

  • Dlaczego Marek Surmacz zrezygnował z członkostwa w Prawie i Sprawiedliwości?
  • Za co były wiceminister krytykuje lokalnych działaczy PiS?
  • Jakie zmiany w strukturach mogą mieć związek z odejściem Surmacza?

Surmacz o swojej rezygnacji poinformował w rozmowie z Radiem Gorzów, jednocześnie przyznając, że decyzję w tej sprawie podjął w sierpniu. – Dokładnie miesiąc temu, w dniu inauguracji prezydentury pana (Karola) Nawrockiego, przesłałem odpowiedni dokument do prezesa w Warszawie o zakończeniu mojego uczestnictwa w Prawie i Sprawiedliwości – mówił. 

Powód? – Prawo i Sprawiedliwość, do którego wstępowałem przed laty, w którym funkcjonowałem, o którym miałem wyobrażenie działania głównie dla człowieka, przestało być tą partią, przynajmniej w terenie – stwierdził były radny samorządowy. 

Czytaj więcej

Nowy sondaż partyjny: PiS w górę, Konfederacja mocno w dół

Zdaniem Surmacza w związku z kongresem, który odbył się w Przysusze 28 czerwca, „podjęte zostały decyzje, które szkodzą Prawu i Sprawiedliwości”. – Decyzje personalne o wyborze niektórych delegatów na kongres, o których mam absolutnie negatywną opinię – wyjaśnił, zarzucając byłym partyjnym kolegom „typowe koniunkturalne zachowania”. – Te osoby mają uznanie u kierowników, więc uznałem, że moje zaufanie do przewodników Prawa i Sprawiedliwości w regionie wyczerpało się – powiedział. 

Reklama
Reklama

Marek Surmacz odszedł z PiS. Mówił o „zatrudnianiu pociotków” 

Lokalnym działaczom PiS Marek Surmacz zarzucił konformizm. – Fajnie jest być poukładanym ze wszystkimi środowiskami. Na zewnątrz wobec ludzi udawać opozycjonistę, a czerpać jednocześnie z układu prywatnego, pociotków zatrudniać w czasie władzy przeciwników – to wszystko potem powychodziło. Ja zobaczyłem, że to jest taka prywata w najordynarniejszym sposobie postępowania – mówił. Nie chciał jednak wymieniać żadnych nazwisk, powołując się na względy procesowe. – Nazwisko to skok do gardła i próba przegryzienia grdyki – stwierdził. – Mógłbym się zdobyć na takie rzeczy i przedstawić dowody, ale mam doświadczenie, że w procesach zostaję potem sam – zaznaczył. 

– Partia dostaje czerwoną kartkę, dlatego że per saldo okazuje się, że to egoizm i prywata wygrywa – podsumował Marek Surmacz i zadeklarował, że w lubuskim PiS nie ma w tej chwili osób, którym nadal ufa. Na pytanie prowadzącego rozmowę dziennikarza, czy powodem opuszczenia partii są pretensje za brak „odpowiedniego miejsca w wyborach samorządowych do sejmiku”, były wiceszef MSWiA w rządzie Jarosława Kaczyńskiego odpowiedział, że była to konsekwencja jego „wcześniejszych zachowań”. – Po prostu uznano w kierownictwie partii, że mój sposób uprawiania polityki, przysparzanie zaufania partii, komuś szkodzi. Komu? Tym, którzy balują z gangsterami na przykład w sylwestra – powiedział. – Tu, w Lubuskiem? – nie mógł uwierzyć dziennikarz. – No, zdarza się tak – odparł Surmacz. – Potem człowiek dowiaduje się nagle, że zaszkodził różnego rodzaju interesom prywatnym. I tu nie chodzi wcale o partię, tu chodzi tylko o własne interesy osobiste – dodał po chwili. 

Czytaj więcej

Artur Bartkiewicz: Rządzenie zabójcze dla koalicjantów KO. Wybory będą wcześniej?

Rezygnacja Surmacza nie jest wielkim zaskoczeniem, ponieważ spekulowano o niej publicznie. Pod koniec sierpnia Tomasz Rafalski, szef klubu PiS w gorzowskiej radzie, mówił w Radiu Gorzów, że słyszał, iż „są jakieś przetasowania, jest pewnego rodzaju być może niezadowolenie niektórych osób z tego, co się dzieje, jak się może rozwijać partia”. – Nie jest to pierwszyzna, że dochodzi do różnych zmian. Być może także w obliczu tego, że wzmacniają się inne partie prawicowe, niektóre osoby być może szukają jakiegoś innego. Może ich formuła współpracy w PiS-ie się już wyczerpała – mówił wtedy. 

Kłopoty PiS w Gorzowie Wlkp. Sebastian Pieńkowski i Marek Surmacz odchodzą

Również pod koniec sierpnia szeregi PiS opuścił Sebastian Pieńkowski, szef struktur miejskich tej partii w Gorzowie, były przewodniczący Rady Miejskiej, a do niedawna wiceprzewodniczący – funkcji tej został pozbawiony niedługo przed swoją decyzją o rezygnacji z członkostwa. Był to efekt obraźliwych komentarzy, które publikował w mediach społecznościowych – grupę radnych Platformy Obywatelskiej nazwał putinowcami. – Jeżeli ktoś podejmuje decyzje rok po wyborach samorządowych o wyjściu z partii, która wysunęła go jako lidera, to jest to głęboka nieuczciwość – skomentował w czwartek Surmacz. 

Marek Surmacz był sekretarzem stanu w Ministerstwie Spraw Wewnętrznych i Administracji od sierpnia 2006 r. do maja 2007 r. Odpowiadał m.in. za nadzór nad policją, Biurem Ochrony Rządu i Strażą Graniczną. W listopadzie 2006 roku zwrócił na siebie uwagę mediów, gdy polecił funkcjonariuszom z komisariatu kolejowego we Wrocławiu dostarczyć hamburgery podróżującej pociągiem ówczesnej wiceminister pracy i polityki społecznej Elżbiecie Rafalskiej, matce wspominanego Tomasza Rafalskiego. 

Reklama
Reklama

Marek Surmacz, były wiceminister, komendant główny OHP i zastępca prezesa KRUS

Rafalska w 2015 r. powołała Surmacza na stanowisko komendanta głównego Ochotniczych Hufców Pracy. Funkcję tę pełnił dwa i pół roku. W 2019 r. miał możliwość przejąć mandat poselski od Rafalskiej po tym, jak dostała się ona do Parlamentu Europejskiego. Nie skorzystał z tej opcji, deklarując, że woli pozostać w samorządzie – był wówczas radnym sejmiku. Zamiast niego do Sejmu weszła Elżbieta Płonka, również sejmikowa radna.

Ostatnio, od 2021 do 2024 r., Marek Surmacz był zastępcą prezesa Kasy Rolniczego Ubezpieczenia Społecznego. Wcześniej przez trzy lata pełnił funkcję zastępcy Generalnego Inspektora Ochrony Środowiska.

Z tego artykułu się dowiesz:

  • Dlaczego Marek Surmacz zrezygnował z członkostwa w Prawie i Sprawiedliwości?
  • Za co były wiceminister krytykuje lokalnych działaczy PiS?
  • Jakie zmiany w strukturach mogą mieć związek z odejściem Surmacza?
Pozostało jeszcze 96% artykułu
/
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Reklama
Policja
Nietykalna sierżant „Doris”. Drugie życie tajnej policjantki
Polityka
Powrót Rafała Trzaskowskiego, koniec PO i ostatnia szansa Donalda Tuska
Polityka
Prof. Marciniak: Na spotkaniu z Trumpem było widać lekko uległą postawę Nawrockiego
Polityka
Władysław Kosiniak-Kamysz: Za jednego żołnierza USA płacimy 15 tys. dol. rocznie. To inwestycja
Polityka
Grzegorz Schetyna pytany o koniec Koalicji Obywatelskiej. „Jesteśmy uzależnieni od tych 241 posłów”
Reklama
Reklama