Reklama

Mateusz Morawiecki: Od sześciu lat nie obraziłem żadnego lidera Konfederacji

- Prezydent Nawrocki ma szanse w różnych obszarach negocjować z prezydentem Trumpem, a mój następca, obecny premier (Donald Tusk) nie jest w stanie w ogóle zapukać do Białego Domu - powiedział w Radiu Zet były premier Mateusz Morawiecki.

Aktualizacja: 02.09.2025 10:20 Publikacja: 02.09.2025 09:19

Mateusz Morawiecki

Mateusz Morawiecki

Foto: PAP/Tytus Żmijewski

Wiceprezes PiS był we wtorek pytany o napięcia między Prawem i Sprawiedliwością a Konfederacją. Lider Konfederacji Sławomir Mentzen nazwał Jarosława Kaczyńskiego „politycznym gangsterem”, z kolei prezes PiS mówił w Białymstoku, że „niegodnym moralnie jest, gdy powstaje grupa o gigantycznych dochodach, a inni żyją w biedzie; my takiej Polski nie chcemy, to Sławomir Mentzen takiej Polski chce”. 

Kaczyński mówił też, że „PiS jest partią solidaryzmu społecznego”. – My musimy budować taką właśnie solidarnościową (...) czy solidarną Polskę i to będzie służyło także naszemu rozwojowi gospodarczemu – przekonywał. Mówił też, że nie można np. odmówić leczenia osobom starszym, dostępu do różnych nowoczesnych terapii, a Mentzen proponuje np. bon na świadczenia medyczne.

Czytaj więcej

Sławomir Mentzen odpowiada na wezwanie Jarosława Kaczyńskiego

Mateusz Morawiecki: Tak, chętnie zostałbym premierem w rządzie PiS i Konfederacji

– Ja na przykład od sześciu lat nie obraziłem żadnego lidera Konfederacji, nie zaatakowałem Konfederacji. Trzymam się tego, choć oczywiście swoje racje potrafię przedstawiać, co pokazałem na debacie – powiedział w Radiu Zet Mateusz Morawiecki, odnosząc się do zarzutów polityków Konfederacji, że prezes PiS „zamiast walczyć z Tuskiem i budować większość konstytucyjną, postanowił rozbijać prawicę”. – Jak można mówić w ten sposób, że nie walczymy z Tuskiem. (...) Oczywiście, że jest to dla nas główny przeciwnik, wróg polityczny – mówił. 

W odpowiedzi na pytanie, czy chętnie zostałby premierem w rządzie, który ewentualnie PiS mógłby stworzyć z Konfederacją, Mateusz Morawiecki odpowiedział, że tak. 

Reklama
Reklama

Czytaj więcej

Nowy sondaż: Rząd bez Konfederacji nadal jest niemożliwy

Jarosław Kaczyński powiedział, że z różnych wypowiedzi przedstawicieli Konfederacji wynika, że mogliby zawrzeć koalicję również z Platformą Obywatelską. – Jeżeli Konfederacja jest gotowa do koalicji z Platformą Obywatelską, to oznacza, że wszystkie jej deklaracje o patriotyzmie itd. – już nie chcę tutaj brzydkich określeń używać, co z nimi można zrobić – powiedział, przyznając, że „choć także władza PiS nie jest idealna i bez wad, grzechów”, to – jego zdaniem – „wie, co trzeba robić” i „jest władzą w interesie narodu”. 

Wylot prezydenta Karola Nawrockiego do USA i wizyta szefa MSZ Radosława Sikorskiego w Miami

Mateusz Morawiecki był też pytany o wizytę ministra spraw zagranicznych Radosława Sikorskiego w Stanach Zjednoczonych przed spotkaniem prezydenta Karola Nawrockiego z prezydentem USA Donaldem Trumpem. – Szef MSZ leci specjalnie na konferencję związaną z opozycją kubańską, bo wie, że być może będzie tam Marco Rubio i być może złapie go za rękaw, żeby chwilę móc z nim porozmawiać – powiedział wiceprezes PiS, oceniając, że jest to „żenujące”. – Wiem, jak to zostało zorganizowane. Mam swoje „wiewiórki” na Florydzie i wiem, jakie były kuluary, dlatego uśmiecham się z politowaniem w kierunku ministra Sikorskiego – dodał. Zdaniem byłego premiera, Radosław Sikorski leci do USA „tylko po to, by wręczyć społeczności kubańskiej milion złotych i wkupić się w to spotkanie, bo wie, że Marco Rubio jest wielkim zwolennikiem walki o prawa kubańskie”.

Pytany o to, o czym Karol Nawrocki powinien rozmawiać z Donaldem Trumpem, Morawiecki odpowiedział, że to właśnie Karol Nawrocki „ma szansę w różnych obszarach negocjować z prezydentem Trumpem”. Jego zdaniem „mamy szereg argumentów – deficyt handlowy z USA, bardzo wysokie wydatki na zbrojenia w relacji do PKB, atom, który był budowany”.  – To są realne argumenty wobec prezydenta Trumpa – ocenił były premier, dodając, że wierzy w udane negocjacje prezydenta Polski z Donaldem Trumpem. 

Wiceprezes PiS był we wtorek pytany o napięcia między Prawem i Sprawiedliwością a Konfederacją. Lider Konfederacji Sławomir Mentzen nazwał Jarosława Kaczyńskiego „politycznym gangsterem”, z kolei prezes PiS mówił w Białymstoku, że „niegodnym moralnie jest, gdy powstaje grupa o gigantycznych dochodach, a inni żyją w biedzie; my takiej Polski nie chcemy, to Sławomir Mentzen takiej Polski chce”. 

Kaczyński mówił też, że „PiS jest partią solidaryzmu społecznego”. – My musimy budować taką właśnie solidarnościową (...) czy solidarną Polskę i to będzie służyło także naszemu rozwojowi gospodarczemu – przekonywał. Mówił też, że nie można np. odmówić leczenia osobom starszym, dostępu do różnych nowoczesnych terapii, a Mentzen proponuje np. bon na świadczenia medyczne.

Pozostało jeszcze 80% artykułu
/
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Reklama
Policja
Nietykalna sierżant „Doris”. Drugie życie tajnej policjantki
Polityka
Donald Tusk: Polska trafiła do klubu bilionerów. Jest tylko 20 takich państw
Polityka
Leszek Miller: Trzeba zmienić konstytucję, osłabić pozycję prezydenta
Polityka
Nowy sondaż: Rząd bez Konfederacji nadal jest niemożliwy
Polityka
Barbara Nowacka chwali edukację zdrowotną w szkołach. Udzieliła rady biskupom
Reklama
Reklama