Schetyna był pytany o zapowiadaną przez premiera Donalda Tuska jeszcze przed wyborami prezydenckimi rekonstrukcję rządu, do której nadal nie doszło. Były marszałek Sejmu zwrócił uwagę, że na przeprowadzenie rekonstrukcji wpływa to, iż wybory prezydenckie „w dosyć zaskakujący sposób zakończyły się tak, jak się zakończyły”.
– Większość jednak zakładała, że (...) Rafał Trzaskowski (...) ma wszelkie szanse, by te wybory wygrać– ocenił senator Koalicji Obywatelskiej. Na uwagę, że już w 2015 roku faworyt wyborów, kandydat KO, urzędujący prezydent Bronisław Komorowski też przegrał, Schetyna odparł, iż „wydawało się, że nic dwa razy się nie zdarza”.
– To (wynik wyborów prezydenckich) będzie miało wpływ na całą koncepcję rekonstrukcji prowadzoną przez premiera Tuska – podsumował Schetyna.
Grzegorz Schetyna: Rekonstrukcja nie będzie tak masywna, jak zapowiadano wcześniej
A kiedy dojdzie do rekonstrukcji? – Był problem z datą, dosyć taką nieszczęśliwą, którą wskazał marszałek (wicemarszałek Sejmu – red.) Włodzimierz Czarzasty – odparł senator, nawiązując do tego, że Czarzasty wskazał 22 lipca (rocznica powołania Polskiego Komitetu Wyzwolenia Narodowego – tymczasowego organu władzy wykonawczej na terenach Polski stworzonego przez komunistów pod egidą ZSRR).
Rząd Donalda Tuska po rekonstrukcji z 10 maja