Czy Ukraina bardziej zmierza ku większej demokracji, czy jednak w kierunku rozwoju autorytaryzmu? Takie pytanie zadano Ukraińcom (sondażu nie przeprowadzano na okupowanych terytoriach) po raz pierwszy od ponad trzech lat wojny z Rosją. Wynik badań zaskakuje i pokazuje, jak wielu Ukraińców uważa, że przyszłość demokracji w państwie stoi pod dużym znakiem zapytania.
Wojna Rosji z Ukrainą ma też inny wymiar. Jak Władimir Putin podzielił ukraińskie społeczeństwo?
Z najnowszego sondażu Kijowskiego Międzynarodowego Instytutu Socjologii (KMIS) wynika, że 50 proc. Ukraińców uważa, iż kraj wzmacnia stan swojej demokracji i zmierza w kierunku jeszcze większej demokratyzacji. Tymczasem 41 proc. ankietowanych myśli zupełnie inaczej. Twierdzą, że stan demokracji w kraju się pogarsza i Ukraina zmierza ku autorytaryzmowi. Z kolei 9 proc. respondentów nie potrafiło odpowiedzieć na to pytanie.
Czytaj więcej
Po ponad trzech latach wojny Rosji z Ukrainą wreszcie zapadła decyzja o utworzeniu międzynarodowe...
Sceptycy podają kilka najważniejszych powodów, które ich zdaniem prowadzą Ukrainę do autorytaryzmu. Najwięcej z nich (18 proc.) wskazuje na ograniczenie wolności słowa i presję na media. Narzekają na korupcję, działalność wojskowych komend uzupełnień (prowadzących mobilizację na front), ale też na fakt, że cała władza w kraju jest skoncentrowana w rękach prezydenta i jego otoczenia.
Wśród Ukraińców, którzy mówią o autorytaryzmie, jest znacznie więcej zwolenników ustępstw terytorialnych wobec Rosji niż wśród tych, którzy nie narzekają na stan demokracji. Wciąż jednak w społeczeństwie ukraińskim utrzymuje się konsensus co do nieuznawania okupacji części terytorium przez Rosję. Nie ma na to zgody zarówno wśród zwolenników, jak i krytyków obecnej sytuacji politycznej nad Dnieprem.