- Nie mówię tutaj o zmianie nazwisk, ale przede wszystkim o zmianie struktury rządu. W grudniu (2023 roku – red.) nie chciałem zmarnować dnia ani godziny. Ludzie, którzy zdecydowali się na wzięcie odpowiedzialności za Polskę, pracowali w tych strukturach, niefunkcjonalnych, które odziedziczyliśmy po PiS-ie. Te półtora roku to aż nadto, żeby wiedzieć, że ta struktura musi ulec zmianie. I na pewno pojawią się nowe twarze – mówił o zapowiadanej już wcześniej rekonstrukcji rządu Tusk.
Czytaj więcej
Po ogłoszeniu wyników wyborów prezydenckich premier Donald Tusk zapowiedział wystąpienie do Sejm...
Donald Tusk mówi o „pakiecie zmian”, które otrzymał od resortów. I wzywa do powołania „opozycji technicznej”
- Otrzymałem ze wszystkich resortów cały pakiet zmian, które, za chwilę, będą miały miejsce, tutaj, w tej izbie – oczywiście jeśli na koniec zyskamy podpis prezydenta. Nie mam tutaj jakichś iluzji, nie mam zbyt wysokich oczekiwań jeśli chodzi o prezydenta i jego gotowości do współpracy z nami, ale zobaczymy, nie chcę zapeszać - kontynuował Tusk.
- Wrócimy do tych projektów, które mają odbudować prawdziwy wymiar sprawiedliwości w Polsce. Jednym z testów będzie projekt oddzielenia prokuratora generalnego od politycznego ministra. Ten projekt jest gotowy i powinien być w interesie wszystkich – ogłosił premier. Dodał, że „prokuratura, podobnie jak sądy, powinna być niezależna od władzy politycznej”
Tusk zaapelował przy tym do PiS, aby partia ta „powołała opozycję techniczną”. - Bądźcie opozycję techniczną. Spróbujcie, wspólnie z nami, przegłosować coś, co może pomóc Polsce. Spróbujemy to przetestować np. na deregulacji – zaproponował.