Sondaż we Wrocławiu: Przewaga zwolenników referendum. Kłopoty Jacka Sutryka

Sondaż przeprowadzony we Wrocławiu pokazuje, że mieszkańcy miasta chcą referendum w sprawie odwołania prezydenta Jacka Sutryka. Sondaż pokazuje również, że jeśli do referendum dojdzie, to może też dojść do odwołania prezydenta.

Publikacja: 20.12.2024 20:19

Prezydent Wrocławia Jacek Sutryk

Prezydent Wrocławia Jacek Sutryk

Foto: PAP/Andrzej Jackowski

Gra we wrocławskiej polityce wchodzi na nowy poziom. Sondaż przeprowadzony przez Opinia24 dla radnego Piotra Uhle – radnego nowego klubu „Naprawmy Przyszłość” - zaprezentowany w piątek we Wrocławiu pokazuje, że referendum w sprawie odwołania prezydenta ma szans powodzenia. Przypomnijmy: w listopadzie 2024 roku prezydent Sutryk został zatrzymany przez CBA i usłyszał prokuratorskie zarzuty związane z Collegium Humanum.

Czytaj więcej

Wrocław: Ważą się losy Sutryka. Referendum ws. odwołania prezydenta przesądzone?

Sondaż: Mieszkańcy znają sprawę Sutryka i chcą referendum

Zwolennicy referendum do tej pory poruszali się w pewnego rodzaju informacyjnej pustce ze względu na brak danych dotyczących samego referendum. Co pokazuje badanie Opinia24? W pierwszym pytaniu okazuje się, że aż 90 proc. mieszkańców miasta (próba badania to 500 osób w wieku 18 i więcej lat, mieszkańców Wrocławia) słyszało o sprawie. 

I dalej, 59 proc. uznaje, że referendum powinno być zorganizowane, jeśli Sutryk sam nie zrezygnuje. 34 proc. ma przeciwne zdanie. W badaniu padło też pytanie o poparcie dla idei referendum. 45 proc popiera i podpisałoby się pod inicjatywą, 13 proc. popiera, ale nie podpisałoby się, 42 proc. nie popiera referendum. 

Referendum w sprawie Jacka Sutryka: Kwestia frekwencji 

Jeśli referendum zostanie zorganizowane – a może się to stać w przyszłym roku, w I kwartale – to kluczowa stanie się kwestia frekwencji. Zgodnie z badaniem Opinia24, 61 proc. wzięłoby udział w takim referendum, 35 proc. nie wzięłoby udziału, 4 proc. nie wie. Co z Sutrykiem w takiej sytuacji? 63 proc. byłoby „za” odwołaniem, 23 proc. przeciwko, 14 proc. nie wie.

O wyniki zapytaliśmy radnego Uhle. - Potwierdziło się moje przekonanie, że o aferze Jacka Sutryka wiedzą praktycznie wszyscy mieszkańcy, ale muszę przyznać, że jestem zaskoczony tak wielkim poparciem dla idei zorganizowania we Wrocławiu referendum w sprawie jego odwołania. Upadła również ratuszowa narracja o tym, że afera Jacka Sutryka interesuje wyłącznie wąską bańkę aktywistów. To sprawa, która budzi u mieszkańców powszechne poczucie wstydu przed rodziną, przyjaciółmi i znajomymi z całego kraju – deklaruje w rozmowie z „Rzeczpospolitą” Uhle, który wraz z dwoma kolegami tworzy od niedawna klub „Naprawmy przyszłość” w Radzie Miasta. - To wyraźny dowód na to, że mieszkańcy są głęboko rozczarowani lokalnymi elitami partyjnymi i chcą odzyskać kontrolę nad swoim miastem. To ogromny potencjał społeczeństwa obywatelskiego, które we Wrocławiu pokazywało już wielokrotnie, że nie pozwala sobie na sterowanie lokalnymi sprawami z zewnątrz. Wszystkich, którym wyniki wydają się inspirujące zapraszam do kontaktu - przekonuje.

Referendum we Wrocławiu: Czy dojdzie do odwołania prezydenta? 

O wyniki badania zapytaliśmy też ekspertów. - Zawsze łatwiej jest zadeklarować w badaniu udział w wyborach czy w referendum niż ostatecznie na wybory czy referendum pójść.  Niestety dla Jacka Sutryka próg ważności referendum we Wrocławiu jest tak niski (nieco ponad 20% frekwencji wśród uprawnionych) że nawet jeśli tylko co drugi deklarujący w badaniu faktycznie by na referendum poszedł to będzie to głosowanie ważne i Jacek Sutryk utraci stanowisko. Tak jak rozmawialiśmy w październiku, zasady się zmieniły i referenda są dziś bardzo realnym zagrożeniem dla prezydentów miast – mówi nam Łukasz Pawłowski, szef pracowni OGP. W październiku Pawłowski w rozmowie z „Rzeczpospolitą” mówił o realnym ryzyku dla prezydentów miast, zwłaszcza na początku nowej kadencji. 

Czytaj więcej

Jacek Nizinkiewicz: Jacek Sutryk w rękach CBA to problemy dla KO, ale i dla narracji PiS
Twoje wybory zależą od tego, co wiesz

Tylko 19
za pierwszy miesiąc dostępu do rp.pl

Subskrybuj

Wrocław: Ważne miasto dla KO i nie tylko 

Piątkowe spotkanie, w trakcie którego zaprezentowano wyniki opisywanego badania zostało zorganizowane pod hasłem „SOS Wrocław”. Być może będzie to też hasło akcji zbierania podpisów pod referendum, a później – jeśli do niego dojdzie – samego referendum. Wrocław i Dolny Śląsk to ważny region dla Koalicji Obywatelskiej, z którego wywodzi się wielu rozpoznawalnych ogólnokrajowo polityków, jak Grzegorz Schetyna, Bogdan Zdrojewski czy Michał Jaros, szef regionalnych struktur i wiceminister rozwoju. Jaros chciał kandydować w tegorocznych wyborach na prezydenta miasta, ale KO poparło jednak Sutryka. Teraz polityczna gra w stolicy Dolnego Śląska może się rozkręcić. Zwłaszcza, że Sutryk jest też szefem Związku Miast Polskich, wpływowej organizacji samorządowej. A Wrocław może stać się kolejnym przykładem rosnącego znaczenia lokalnych referendów w Polsce, które zmieniają dynamikę polityczną w miastach.  

Polityka
Wybory do Sejmu, jeśli rządzący przegrają wybory prezydenckie? Znamy zdanie Polaków
Polityka
Będzie nowe święto państwowe. Na pamiątkę krwawej niedzieli na Wołyniu
Polityka
Doradca Andrzeja Dudy pojawił się na wiecu Sławomira Mentzena
Polityka
Nawrocki u Trumpa. Czy to zmieni kampanię prezydencką?
Materiał Promocyjny
Tech trendy to zmiana rynku pracy
Polityka
Machcewicz o Nawrockim: Człowiek niezwykle brutalny, mam nadzieję, że nie wygra
Materiał Partnera
Polska ma ogromny potencjał jeśli chodzi o samochody elektryczne