Michał Kolanko: PO tańczy z Lewicą i nie tylko

Wybory pokażą efekty długoterminowych strategii liderów partyjnych.

Publikacja: 16.08.2023 03:00

Michał Kolanko: PO tańczy z Lewicą i nie tylko

Foto: PAP/Paweł Supernak

Rozpoczęcie kampanii wyborczej przyniosło rozstrzygnięcie przynajmniej jednej kwestii w ramach opozycji. A mianowicie tego, w jakim formacie ona wystartuje. Po miesiącach jałowej dyskusji okazuje się, że sejmowa opozycja pójdzie do wyborów w trzech blokach – KO, Lewica i Trzecia Droga, czyli sojusz PSL i Polski 2050.

Rozstrzyga się też inna kwestia i jeden z wątków dyskusji politycznej z ostatnich kilkunastu miesięcy: to, jak PO będzie podchodzić do swoich rywali w ramach opozycji, zwłaszcza jeśli chodzi o transfery w ostatniej chwili na listy wyborcze. Te już wkrótce będą zamknięte. Konkretniej: w ostatnich miesiącach wielokrotnie można było usłyszeć, że Koalicja Obywatelska w ostatniej fazie kampanii spróbuje na różne sposoby mocno sięgnąć po wyborców Lewicy, również poprzez transfery na swoje listy wyborcze.

Czytaj więcej

Zarząd PO o listach wyborczych we wtorek

Kto na listach PO?

PO postanowiła szybko zamknąć temat list, tak aby ułatwić swoim kandydatom i kandydatkom pracę w okręgach wyborczych. Listy mają być zatwierdzone już w trakcie posiedzenia Rady Krajowej w środę, 16 sierpnia.

I co się okazuje? Oficjalnie wiemy już, że na listach KO znajdzie się Andrzej Rozenek, który w 2019 roku dostał się do Sejmu z list Lewicy. Nie jest wykluczone, że na listach Koalicji Obywatelskiej będzie też Karolina Pawliczak, która w czerwcu 2023 roku odeszła z Lewicy. Sejmowe kuluary mówią też o starcie z list KO Hanny Gill-Piątek, która wcześniej była w Polsce 2050, a jeszcze wcześniej w Lewicy. I to w zasadzie wszystkie znane do tej pory oficjalnie i mocno nieoficjalnie nazwiska. Chyba że Donald Tusk ukrywa jeszcze asa w rękawie, którym zaskoczy opinię publiczną na ostatnim etapie.

W tej chwili jednak kuluarowe informacje z klubu PO sugerują bardziej, że listy wyborcze, a przede wszystkim „jedynki”, będą obsadzone przez znanych i sprawdzonych polityków. W Krakowie liderem będzie Bartłomiej Sienkiewicz, w Toruniu będzie to najpewniej Małgorzata Kidawa-Błońska, w Koszalinie „jedynką” ma być europoseł Bartosz Arłukowicz, jeden z najbardziej rozpoznawalnych polityków PO w europarlamencie. W Szczecinie „jedynką” będzie Sławomir Nitras, w Łodzi – Dariusz Joński. – Proszę nie oczekiwać ogromnych fajerwerków, zaskoczeń, niespodzianek. Listy będą za to bardzo solidne. Maksymalizujemy poparcie poprzez kilka roszad personalnych – mówi jeden z naszych informatorów z KO. Nic nie wskazuje na spektakularne transfery z Lewicy, ale nie zapowiadają się też transfery czy raczej powroty z Polski 2050. Listy KO zostaną wzmocnione przez samorządowców, w tym najpewniej prezydenta Sopotu Jacka Karnowskiego i kilku lokalnych liderów.

Czytaj więcej

Jacek Nizinkiewicz: Czy PO pamięta, dlaczego przegrała wybory w 2015 roku?

Z kim zatańczy Tusk?

Czy to oznacza, że swoisty taniec PO z innymi partiami i blokami opozycyjnymi w kampanii się skończy? Niezupełnie.

Po pierwsze, Donald Tusk dość konsekwentnie po powrocie do polskiej polityki i po rozpoczęciu procesu konsolidacji PO stawiał na zmianę kursu w stronę bardziej progresywną. Deklaracje dotyczące mieszkań, propozycja „babciowego”, sugestie dotyczące krótszego tygodnia pracy, wreszcie deklaracja sprzed roku dotycząca aborcji i obecności kobiet na listach – to wszystko kierunek, którego Tusk się trzymał. I być może jesienią, gdy kampania wyborcza się już w pełni rozkręci, Tusk wróci do tego tańca wokół lewicowych wyborców, nawet bez spektakularnych transferów. Ma już teraz takich polityków i polityczki jak Barbara Nowacka, która zresztą będzie rywalizowała w okręgu gdyńskim z Agnieszką Dziemianowicz-Bąk z Lewicy.

Tusk już w jakimś sensie zapowiedział rywalizację z Lewicą, gdy ogłosił „Marsz Miliona Serc” z datą 1 października, a na pierwszym planie ustawił prawa kobiet – wtedy na tle historii pani Joanny z Krakowa. Lewica bardzo mocno te kwestie również akcentuje i akcentowała przez ostatnie lata.

Czytaj więcej

Jacek Nizinkiewicz: Bezbronna opozycja

Tusk ma też pojawić się na tegorocznej edycji Campus Polska Przyszłości. To również – debata z młodymi ludźmi – może być okazja do sygnalizacji wobec lewicowych wyborców. Wreszcie PO, jak i pozostałe partie, przedstawi swój program wyborczy, który będzie podsumowaniem ostatnich lat. I tam też mogą być akcenty kierowane do lewicowego wyborcy.

Lewica nie pozostaje jednak bezbronna wobec tej strategii. Wręcz przeciwnie. Od kilkunastu miesięcy buduje tożsamość opartą m.in. na sprawach społecznych, kwestiach pracowniczych, usługach publicznych (transport, edukacja), mieszkalnictwie, wspomnianych wcześniej prawach człowieka, prawach kobiet. Współpracuje z NGO-sami, organizacjami pracowniczymi, związkami zawodowymi. To wszystko ma sprawić, że na finiszu kampanii wyborcy Lewicy nie przejdą do Platformy Obywatelskiej i nie ulegną polaryzacji, która może w ramach opozycji pojawić się np. po kolejnym marszu. Zresztą mało kto z naszych rozmówców z sejmowych ław opozycji spodziewa się, że 1 października będzie dokładnie takim samym sukcesem jak poprzedni marsz.

Po rejestracji list emocje dopiero zaczną rosnąć. Zwłaszcza że żadne modyfikacje w kształcie bloków wyborczych nie będą już możliwe. A kości zostaną rzucone.

Rozpoczęcie kampanii wyborczej przyniosło rozstrzygnięcie przynajmniej jednej kwestii w ramach opozycji. A mianowicie tego, w jakim formacie ona wystartuje. Po miesiącach jałowej dyskusji okazuje się, że sejmowa opozycja pójdzie do wyborów w trzech blokach – KO, Lewica i Trzecia Droga, czyli sojusz PSL i Polski 2050.

Rozstrzyga się też inna kwestia i jeden z wątków dyskusji politycznej z ostatnich kilkunastu miesięcy: to, jak PO będzie podchodzić do swoich rywali w ramach opozycji, zwłaszcza jeśli chodzi o transfery w ostatniej chwili na listy wyborcze. Te już wkrótce będą zamknięte. Konkretniej: w ostatnich miesiącach wielokrotnie można było usłyszeć, że Koalicja Obywatelska w ostatniej fazie kampanii spróbuje na różne sposoby mocno sięgnąć po wyborców Lewicy, również poprzez transfery na swoje listy wyborcze.

Pozostało 85% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Polityka
Sondaż: PiS z największym spadkiem. Rośnie Konfederacja
Polityka
Szkody wizerunkowe, gratka dla wywiadu. Specjaliści o asystentce Donalda Tuska
Polityka
Unia wszczyna procedurę nadmiernego deficytu wobec Polski
Polityka
Polityczne Michałki. Sejm rusza na wakacje a PSL z kontrofensywą, zaś Giertych przynosi KO „kontent rozliczeniowy”
Materiał Promocyjny
Mity i fakty – Samochody elektryczne nie są ekologiczne
Polityka
Władysław Kosiniak-Kamysz: Jeden projekt w sprawie aborcji mógłby przejść