Zachód konsoliduje się przeciw Chinom

Joe Biden na spotkaniu przywódców najbardziej uprzemysłowionych państw chce budować front przeciw Pekinowi. Czy dołączy do niego Emmanuel Macron?

Publikacja: 17.05.2023 21:00

Prezydent Joe Biden próbuje zebrać koalicję przeciw Chinom

Prezydent Joe Biden próbuje zebrać koalicję przeciw Chinom

Foto: Mandel NGAN/AFP

Premier Japonii Fumio Kishida wybrał na miejsce spotkania Hiroszimę nie tylko dlatego, że to jego rodzinne miasto. Ruiny w parku Pamięci i Pokoju, które pozostawiono po amerykańskim ataku 6 sierpnia 1945 r. mają przypominać, jak dramatyczne efekty przynosi użycie broni atomowej. Dziś zagrożeniem takim jest agresywna Rosja, której prezydent Władimir Putin wielokrotnie groził użyciem taktycznej broni jądrowej. Ale także rosnące w potęgę Chiny.

– To, co dziś dzieje się w Ukrainie, może jutro się zdarzyć w Azji Południowo-Wschodniej – ostrzega szef japońskiego rządu.

Kodeks inwestycji

Od inwazji 22 lutego 2022 r. Kishida przebudował politykę zagraniczną kraju. Japonia wpisała się w sankcje, jakie nałożyły na Rosję USA i Unia Europejska. Mimo zapisów w konstytucji ograniczających siły obronne do „samoobrony” premier uruchomił także ambitny program zbrojeniowy.

Na szczycie G7 linia wobec Kremla będzie kontynuowana. 11 maja z niemieckim ministrem finansów Christianem Lindnerem spotkała się sekretarz skarbu USA Janet Yellen. To była część trwających od wielu tygodni przygotowań do przyjęcia w Hiroszimie strategii uszczelnienia sankcji nałożonych na Rosję. Z przywódcami USA, Japonii, Niemiec, Francji, Wielkiej Brytanii, Włoch i Kanady ma się połączyć prezydent Wołodymyr Zełenski.

Czytaj więcej

Państwa grupy G7 zaostrzą sankcje wobec Moskwy? USA chcą zakazu handlu z Rosją

O ile jednak strategia przeciw Rosji jest opracowywana przede wszystkim przez Biały Dom, o tyle gdy idzie o powstrzymanie Chin, tak jasnego przywództwa już nie ma. Stąd wielu uważa, że podobnie jak półtora roku temu NATO z powodu wojny w Ukrainie, tak teraz G7 w sprawie rosnącego zagrożenia ze strony Pekinu odnalazła sens istnienia.

Rodzący się antychiński sojusz znacznie wykracza zresztą poza kraje G7. Do Hiroszimy zostali zaproszeni premier Indii Narendra Modi oraz prezydenci Indonezji Joko Widodo i Brazylii Inácio Lula da Silva. Chodzi z jednej strony o znalezienie alternatywnych partnerów gospodarczych, a z drugiej o przekonanie ich samych do współpracy z wolnym światem, a nie z Pekinem.

Pod koniec 2022 r. Joe Biden wprowadził surowe restrykcje na dostawy do Chin najnowszych technologii, w szczególności półprzewodników ostatniej generacji. Teraz Biały Dom chce przekonać kraje G7 do kolejnego kroku: wspólnego kodeksu inwestycji zagranicznych w Chinach. Miałyby z nich zostać wykluczone te o znaczeniu strategicznym. Z kolei premier Kishida forsuje przyjęcie przez kraje G7 wspólnej strategii powstrzymania Chin przed szantażem gospodarczym i zastraszeniem. Japonia już w 2010 r. była ofiarą takiego działania, gdy niespodziewanie Chińczycy odcięli ją od metali ziem rzadkich – podstawy przemysłu elektronicznego. Wówczas firmy z innych krajów chętnie wskoczyły na miejsce pozostawione przez japońską konkurencję. Teraz miałoby być inaczej.

Spotkanie Quadu

Podobnie jest, gdy idzie o próbę przejęcia siłą kontroli przez chińską marynarkę nad kluczowymi szlakami żeglownymi w Azji Południowo-Wschodniej: wszystkie kraje G7 miałyby na to reagować wedle jednolitej strategii. Jednym z przykładów są japońskie wyspy Senkaku, między którymi notoryczne przepływają chińskie okręty bez pozwolenia Tokio.

Ta strategia ma jeden nadrzędny cel: reakcję na ewentualną inwazję na rozkaz Xi Jinpinga Tajwanu.

Czytaj więcej

Biden nie jedzie do Sydney, bo musi rozmawiać o długu USA. Szczyt QUAD odwołany

– W takim przypadku Japonia automatycznie zaangażowałaby się w konflikt z Chinami – przyznają „Rz” japońskie źródła dyplomatyczne. Czy jednak podobnie zrobiłyby i inne państwa G7? Wiele niepokoju wywołała deklaracja trzy tygodnie temu Emmanuela Macrona. Francuski prezydent, wracając z wizyty w Pekinie, powiedział dziennikarzom „Les Echos”, „Politico” i France Inter, że „Europa nie powinna zostać wciągnięta w nie swój konflikt”, sugerując, że Paryż i Bruksela zachowają równy dystans do Stanów Zjednoczonych i Chin. Jakie jest teraz francuskie stanowisko, okaże się po treści specjalnego oświadczenia w sprawie polityki chińskiej, jakie zostanie po raz pierwszy przyjęte na koniec szczytu przywódców siedmiu najbogatszych krajów świata.

Wydaje się jednak, że Francja nie chce tym razem znaleźć się w izolacji. Przeciwnie, jak podaje „Le Monde”, powołując się na źródła w Pałacu Elizejskim, Macron zaostrzył kurs wobec Xi Jinpinga. Uzależnia np. zgodę na to, aby miał on jakąś rolę w wynegocjowaniu pokoju w Ukrainie od jasnej deklaracji, że Chiny chcą, aby Rosja wcześniej opuściła wszystkie okupowane ziemie ukraińskie. Na razie Pekin mówi tylko o zawieszeniu broni.

Prezydent Biden, któremu śpieszno wrócić do Waszyngtonu z powodu sporu z republikanami o podniesienie limitu zadłużenia, odwołał wizytę w Australii. Spotka się jednak w Japonii z przywódcami tzw. Quadu (USA, Japonia, Indie, Australia). Chodzi i tu o koordynację polityki przeciw Chinom.

Premier Japonii Fumio Kishida wybrał na miejsce spotkania Hiroszimę nie tylko dlatego, że to jego rodzinne miasto. Ruiny w parku Pamięci i Pokoju, które pozostawiono po amerykańskim ataku 6 sierpnia 1945 r. mają przypominać, jak dramatyczne efekty przynosi użycie broni atomowej. Dziś zagrożeniem takim jest agresywna Rosja, której prezydent Władimir Putin wielokrotnie groził użyciem taktycznej broni jądrowej. Ale także rosnące w potęgę Chiny.

Pozostało 92% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
Polityka
Biden: Nie wiem, czy bym startował w wyborach, gdyby nie Trump. Nie może wygrać
Polityka
"Rywal" Władimira Putina w wyborach chce zawieszenia broni na Ukrainie
Polityka
Ukraiński ekspert o przebiegu wojny: Nie znamy całej sytuacji
Polityka
Rosja uznała, że może wygrać wojnę z Ukrainą
Polityka
Donald Trump: Jeśli zostanę prezydentem będę dyktatorem tylko jeden dzień
Materiał Promocyjny
Jakie technologie czy też narzędzia wspierają transformację cyfrową biznesu?