Czarnek: Trzeba zastąpić Kartę Nauczyciela nowoczesnym aktem prawnym. Jeszcze lepszym

- Karta Nauczyciela z 1982 roku, ze stanu wojennego, nie pasuje całkowicie do dzisiejszej rzeczywistości, jest absolutnie przeregulowana - ocenił minister edukacji i nauki Przemysław Czarnek.

Publikacja: 14.04.2023 22:41

Przemysław Czarnek w czasie czwartkowej debaty nad jego odwołaniem

Przemysław Czarnek w czasie czwartkowej debaty nad jego odwołaniem

Foto: PAP/Leszek Szymański

Czarnek likwidację Karty Nauczyciela zapowiedział w czwartek, gdy z mównicy sejmowej bronił swoich dokonań w czasie dyskusji nad wnioskiem o wotum nieufności dla niego. Według jego słów Karta miałaby zostać zlikwidowana już jesienią i przekonywał, że taki punktu znajduje się w programie Prawa i Sprawiedliwości.

Zdaniem prezesa Związku Nauczycielstwa Polskiego Sławomira Broniarza likwidacja Karty „to droga do urynkowienia edukacji oraz do podziałów społecznych będących następstwem nierówności w dostępie do dobrej oświaty”.

Ministerstwo Edukacji i Nauki od pewnego czasu zapowiada jesienią nowelizację prawa oświatowego. Do tej pory mówiło się jednak tylko o możliwości przywrócenia nauczycielom prawa do wcześniejszych emerytur, możliwość pracy nauczycieli w wymiarze wyższym niż 1,5 etatu oraz prawa do prowadzenia zajęć lekcyjnych poza szkołą.

Czytaj więcej

PiS chce jesienią zlikwidować Kartę Nauczyciela

- Karta Nauczyciela z 1982 roku, ze stanu wojennego nie pasuje całkowicie do dzisiejszej rzeczywistości, jest absolutnie przeregulowana - przekonywał w piątek Czarnek w programie „Gość Wiadomości”. Według ministra „kto czytał Kartę Nauczyciela wie, że przepisy tam zapisane są absolutnie nieczytelne i trzeba, w tym sensie zlikwidować Kartę Nauczyciela, i zastąpić ją w przyszłej kadencji nowoczesnym aktem prawnym regulującym w sposób klarowny, status zawodowy nauczycieli”. - Absolutnie nie gorszym, tylko jeszcze lepszym, bo trzeba rzeczywiście klarownych i dobrych przepisów dla nauczycieli, wzmacniających status zawodowy nauczyciela i pokazujący możliwość bardziej sprawiedliwego wynagradzania nauczycieli na wyższym jeszcze poziomie, niż to robimy do tej pory - zaznaczył.

- Po to będziemy zamieniać Kartę Nauczyciela na nowoczesny akt prawny, bo akt prawny z 1982 r., napisany w sposób absolutnie nieczytelny, niczego dobrego dla nauczycieli nie przynosi - mówił Czarnek. W państwowej telewizji nie został jednak zapytany, dlaczego PiS za zmiany chce się wziąć dopiero po ośmiu latach rządzenia, skoro ustawa regulująca prawa i obowiązki nauczycieli jest - jak twierdzi szef resortu edukacji - tak „nieczytelna” i „nie pasująca do rzeczywistości”

W czwartek 218 posłów zagłosowało za przyjęciem wniosku o wotum nieufności dla szefa resortu edukacji i nauki. Do odwołania ministra potrzebnych było 231 głosów. Czarnek, którego o. Tadeusz Rydzyk nazywa „najlepszym ministrem edukacji od czasu II wojny światowej”, już raz, w lipcu 2021 roku, obronił się w podobnym głosowaniu.

Czarnek likwidację Karty Nauczyciela zapowiedział w czwartek, gdy z mównicy sejmowej bronił swoich dokonań w czasie dyskusji nad wnioskiem o wotum nieufności dla niego. Według jego słów Karta miałaby zostać zlikwidowana już jesienią i przekonywał, że taki punktu znajduje się w programie Prawa i Sprawiedliwości.

Zdaniem prezesa Związku Nauczycielstwa Polskiego Sławomira Broniarza likwidacja Karty „to droga do urynkowienia edukacji oraz do podziałów społecznych będących następstwem nierówności w dostępie do dobrej oświaty”.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
Polityka
Bogdan Klich: PiS stworzył "polski szlak" przerzutu imigrantów do UE. 2 mln wiz
Materiał Promocyjny
Nowe finansowanie dla transportu miejskiego w Polsce Wschodniej
Polityka
Prawo chroni majątek żony Mateusza Morawieckiego przed kontrolą CBA
Polityka
Wewnętrzne sondaże dają PiS trzecią kadencję. Będą emocje, nie program
Polityka
Lech Wałęsa przeprasza za to, że za dużo mówił "ja, ja, ja"
Materiał Promocyjny
Sieć kampusowa 5G dla bezpieczeństwa danych
Polityka
Mamy pomysł na Polskę!
Polityka
Fogiel: "Zielona granica" w Watykanie? Papież nie jest krytykiem filmowym