Kreml miał dwa plany przejęcia władzy w Kijowie. Planowano wykorzystać Medwedczuka i Janukowycza

Rosyjskie władze rozważały dwóch polityków w swoich planach dotyczących przejęcia władzy na Ukrainie po inwazji - współpracownika Władimira Putina, Wiktora Medwedczuka i zbiegłego prezydenta Wiktora Janukowycza.

Publikacja: 28.02.2023 11:52

Wiktor Janukowycz i Władimir Putin

Wiktor Janukowycz i Władimir Putin

Foto: PAP/EPA

Czytaj więcej

Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 370

- Jeśli myślicie, że Rosjanie mieli jasny plan, kto przyjdzie tu rządzić - jesteście w dużym błędzie. Najważniejsze było to, żeby nasza władza upadła. Zgodnie z ich planem trzeciego dnia. Dziesiątego dnia - kontrola nad całym krajem. Nazwiska tych, którzy będą nowymi "władzami" nie były dla nich aż tak ważne... - mówią wysocy rangą przedstawiciele ukraińskiego wywiadu.

Wiktor Medwedczuk widział siebie na szczycie. Ważną rolę odegrał Wołodymir Siwkowicz, były zastępca szefa ukraińskiej Rady Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony (RNBO) z czasów Janukowycza. Ukrainiec od dawna współpracuje z FSB. W ojczyźnie jest oskarżany o brutalne stłumienie protestów na kijowskim Majdanie 30 listopada 2013 roku.

Jeden z byłych wpływowych współpracowników Siwkowicza z partii powiedział, że zorganizował on "ewakuację" Janukowycza z Krymu do Rosji.

Czytaj więcej

"Financial Times": Jak Putin przygotowywał się do inwazji? Nie wiedzieli nawet ludzie na Kremlu

Jednocześnie służby wywiadowcze nie dysponują informacjami, które wskazywałyby, że Siwkowicz miał objąć jakąś funkcję po ewentualnej okupacji. Nie pada również nazwisko byłego ukraińskiego deputowanego Jewhena Murajewaz byłej prorosyjskiej Partii Regionów, którego przed inwazją zachodnie agencje wywiadowcze wskazywały jako możliwego premiera w prorosyjskim rządzie.

Jeśli chodzi o polityczne plany Kremla dotyczące rządzenia Ukrainą po przejęciu, to były co najmniej dwa. Pierwszy projekt był przewidywalnie związany z najbliższym człowiekiem Putina na Ukrainie - Wiktorem Medwedczukiem. 

Rozmówcy w jego partii twierdzą, że Medwedczuk był jednym z niewielu na Ukrainie, który wiedział na pewno o rosyjskiej inwazji.

Polityczni współpracownicy Medwedczuka przekazują, że do ostatnich dni zapewniał ich, że nie dojdzie do dużego ataku na Ukrainę.

Rok po rozpoczęciu wojny zarówno towarzysze Medwiedczuka, jak i członkowie ekipy Zełenskiego są przekonani, że doprowadzenie do władzy przyjaciela Putina było na Kremlu "planem A".

Służby bezpieczeństwa Ukrainy uważa, że Rada Najwyższa miała usunąć Rusłana Stefańczuka, przewodniczącego parlamentu, i zgodnie z tym Medwedczuk miał zacząć pełnić obowiązki prezydenta.

Medwedczuk ukrywał się w Kijowie, w luksusowym trzypiętrowym domu. W kwietniu, przebrany w kamuflaż, próbował uciec. Został złapany przez SBU.

Przebywał w areszcie SBU do 21 września, a 22 września został wymieniony na 200 obrońców Azowstalu. Medwedczuk mieszka teraz z rodziną w Moskwie. I jedyne co może robić to próbować pozycjonować się na Kremlu jako główny "ekspert" w sprawie Ukrainy.

Plan B - Janukowycz

- Po "zniknięciu" Medwedczuka Rosjanie rzeczywiście rozważali opcję powrotu Janukowycza na Ukrainę. Musiał on ponownie oświadczyć, że jest prawomocnie wybrany i wszystkie inne bzdury - mówią źródła SBU.

Pod koniec 2021 roku ukraińskie media informowały, że "Janukowycz chce odzyskać status prezydenta".

Uciekinier postanowił złożyć pozew do sądu w Kijowie, domagając się uznania, że Rada nie ma prawa pozbawić go tytułu prezydenta poza procedurą impeachmentu. Parlament zwykłym orzeczeniem odebrał mu również prawo do nazywania się prezydentem Ukrainy.

- Prawnicy Janukowycza okazali się zaskakująco sprytni. Poszli do sądu, by zaskarżyć nie orzeczenie Rady, ale kwestię proceduralną. To była luka prawna. A gdyby sąd uznał naruszenia proceduralne, konsekwencją byłoby unieważnienie orzeczenia parlamentu - mówi człowiek z otoczenia Zełenskiego.

Ołeksij Daniłow, Sekretarz Rady Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony Ukrainy już w ubiegłym roku informował, że Rosjanie od dawna przygotowywali się do przejęcia władzy w Ukrainie. Plan zakładał wykorzystanie sędziów do przywrócenia prezydenta Wiktora Janukowycza.

Czytaj więcej

Rosja chciała wykorzystać ukraińskich sędziów, by przywrócić Janukowycza do władzy

Zdaniem Daniłowa Rosjanie planowali, by pozew był rozpatrzony przez sąd pod kierownictwem Tupyckiego, sędziego nominowanego przez Janukowycza w 2013 roku, a decyzja na korzyść byłego prezydenta miała zapaść szybko.

Aby uniemożliwić sędziom w Kijowie podejmowanie jakichkolwiek decyzji, Państwowa Administracja Sądowa 2 marca wyłączyła dostęp sądu do rejestru orzeczeń sądowych. Do zablokowania sądu przyłączyli się agencji SBU, którzy zabrali z sądu nośniki danych, co spowodowało, że obrady nie były prowadzone do kwietnia. 

Samolot Janukowycza ostatni raz widziany był w Mińsku 7 marca ubiegłego roku. Potem rozmowy przeniosły się do Stambułu, a Janukowycz przestał być widziany.

W maju ubiegłego roku Prokuratura Generalna Ukrainy poinformowała, że Peczerski Sąd Rejonowy w Kijowie wydał zgodę na aresztowanie byłego prezydenta.

Czytaj więcej

Ukraiński sąd zezwala na aresztowanie byłego prezydenta Janukowycza za ucieczkę do Rosji

- Jeśli myślicie, że Rosjanie mieli jasny plan, kto przyjdzie tu rządzić - jesteście w dużym błędzie. Najważniejsze było to, żeby nasza władza upadła. Zgodnie z ich planem trzeciego dnia. Dziesiątego dnia - kontrola nad całym krajem. Nazwiska tych, którzy będą nowymi "władzami" nie były dla nich aż tak ważne... - mówią wysocy rangą przedstawiciele ukraińskiego wywiadu.

Pozostało 92% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Polityka
Premier Hiszpanii podjął decyzję w sprawie swojej przyszłości
Polityka
Szkocki premier Humza Yousaf rezygnuje po roku rządów
Polityka
PE zachęca młodych do głosowania. „Demokracja nie jest dana na zawsze”
Polityka
Wywiad USA: Władimir Putin raczej nie zlecił zabicia Aleksieja Nawalnego
Polityka
Gruzini wyszli na ulice. Protesty przeciwko ustawie o „zagranicznych agentach”
Materiał Promocyjny
Co czeka zarządców budynków w regulacjach elektromobilności?