– Uważam, że w Polsce powinniśmy, i to będzie moja propozycja, kiedy wygramy wybory, rozpocząć jak najszybciej program skróconego tygodnia pracy – stwierdził Donald Tusk, przewodniczący Platformy Obywatelskiej podczas weekendowego spotkania z mieszkańcami Szczecina. I złożył deklarację, że do najbliższych wyborów (które mają się odbyć jesienią przyszłego roku) jego ugrupowanie przedstawi precyzyjny projekt pilotażu czterodniowego tygodnia pracy.
Z badania firmy Hays wynika, że taki model pracy poparliby niemal wszyscy Polacy (dokładniej 96 proc. respondentów). Natomiast model, w którym pracujemy osiem godzin przez cztery dni w tygodniu, ale dostajemy za to jedynie 80 proc. wcześniejszych zarobków popiera tylko 19 proc. badanych.
Czytaj więcej
- Nie ma powodu, żeby przeprowadzać pilotaż, bo myśmy w Polsce już skracali czas pracy i robiliśmy to wielokrotnie, więc wiemy, jak to zrobić. To nie jest jakaś nowinka - powiedział Adrian Zandberg z partii Razem, pytany o propozycje dotyczące skrócenia czasu pracy.
W rozmowie z Radiem Wrocław Tomasz Siemoniak zwrócił uwagę, że Platformie zarzuca się, iż nie ma programu, tymczasem „Donald Tusk inicjuje bardzo poważną dyskusję, mówiąc ostrożnie, że to pilotaż, trzeba się przyjrzeć, wchodzi robotyzacja, świat się zmienia, ludzie, zwłaszcza młodzi, chcą inaczej pracować”.
- Przecież to nie oznacza, że ktoś będzie zmuszany do tego, żeby mniej pracować. Jeśli ktoś chce więcej pracować i więcej zarabiać, nie wiem, chociażby we własnej firmie, to zawsze to będzie mógł robić - podkreślił wiceprzewodniczący PO. Zwrócił uwagę na potrzebę „poważnych dyskusji, które nie są naszym codziennym obrzucaniem się wyzwiskami”, tylko rozmową o „fundamentach, czyli właśnie praca, Kodeks Pracy, relacje pracodawca-pracobiorca, ile godzin pracy w tygodni”.