Czy PO gra terminami przesłuchań

Według opozycji nakładanie się prac komisji naciskowej i hazardowej to celowy zabieg, który ma rozmyć aferę

Aktualizacja: 03.03.2010 01:27 Publikacja: 03.03.2010 01:25

Gdy komisja hazardowa przepytywała wczoraj Sławomira Nowaka (PO), komisja naciskowa odpytywała Piotr

Gdy komisja hazardowa przepytywała wczoraj Sławomira Nowaka (PO), komisja naciskowa odpytywała Piotra Rybę

Foto: Fotorzepa, Robert Gardziński Robert Gardziński

– Nie ulega wątpliwości, że działalność tych dwóch komisji śledczych jest przez Platformę tak rozgrywana medialnie, by odciągnąć uwagę opinii publicznej od tego, co akurat może być dla PO niewygodne – mówi „Rz” Mariusz Błaszczak, rzecznik PiS.

Posłowie tej partii przypominają, że do niedawna w Sejmie obowiązywała niepisana zasada, że jednego dnia świadków przesłuchuje tylko jedna komisja śledcza. Dopiero gdy na Wiejskiej zaczęła pracować komisja hazardowa, obyczaj przestał obowiązywać.

Ostatni przypadek nakładania się przesłuchań miał miejsce wczoraj. Przed komisją hazardową stanął Sławomir Nowak, były szef gabinetu politycznego premiera Donalda Tuska. W tym samym czasie przed komisją naciskową zeznania składał jeden z głównych bohaterów afery gruntowej Piotr Ryba. Miał on być pośrednikiem w przekazywaniu łapówki dla Andrzeja Leppera za odrolnienie gruntów na Mazurach.

Szefami obu tych komisji są politycy Platformy i to oni wyznaczają konkretne terminy przesłuchań.

Posłowie PiS zwracają jednak uwagę, że podobnych przypadków w ostatnich tygodniach było więcej i to przy zeznaniach dużo ważniejszych świadków niż Nowak i Ryba.

21 stycznia przed komisją hazardową stanął były szef Klubu Platformy Zbigniew Chlebowski. W tym samym czasie komisja naciskowa przesłuchiwała szefa MSWiA za rządów PiS Ludwika Dorna. Kiedy 11 lutego komisja hazardowa odpytywała Ryszarda Sobiesiaka, przed komisję naciskową wezwano byłego szefa CBA Mariusza Kamińskiego.

18 lutego przed komisją hazardową zeznania składał jeden z jej kluczowych świadków Marcin Rosół, podejrzewany o uczestnictwo w przecieku wiadomości o akcji CBA asystent byłego ministra sportu Mirosława Drzewieckiego. Natomiast przed komisją naciskową – były premier Jarosław Kaczyński, prezes PiS.

W sumie na 15 posiedzeń komisji naciskowej w tym roku, aż osiem zbiegło się z przesłuchaniami świadków w komisji hazardowej.

– Tu już nawet nie ma próby zachowania jakichkolwiek pozorów – podkreśla poseł PiS Arkadiusz Mularczyk. Jego zdaniem strategia „przykrywania” przez PO niewygodnych przesłuchań wprost rzuca się w oczy.

Jak zbieżność przesłuchań oceniają obserwatorzy prac komisji? Dr Wojciech Jabłoński, politolog z Uniwersytetu Warszawskiego, uważa, że nakładanie się zeznań to raczej efekt namnożenia komisji.

Jednak dr Jacek Kloczkowski, politolog z krakowskiego Ośrodka Myśli Politycznej, zaznacza: – Koincydencja niektórych przesłuchań jest wręcz zdumiewająca. Dlatego nie sądzę, by był to przypadek. Moim zdaniem ktoś nad tym czuwa.

Kto? Posłowie PiS wskazują byłego szefa komisji naciskowej Sebastiana Karpiniuka z PO. Nieoficjalnie mówi się, że to jego władze klubu wyznaczyły do nadzorowania prac komisji śledczych.

Karpiniuk kwituje to żartem: – Musiałbym być geniuszem, żeby nad tym wszystkim tak czuwać. Podejrzewanie mnie o takie knowania dziwi mnie zaś tym bardziej, że o ile wiem, posłowie PiS nie podejrzewają mnie o geniusz – mówi. I zaprzecza, że posłowie jego partii celowo tak wyznaczają daty przesłuchań istotnych świadków, by wykorzystywać to politycznie.

[ramka][srodtytul]JAK PRZYKRYĆ AFERĘ[/srodtytul]

W tym roku hazardowa komisja śledcza zebrała się na 23 posiedzeniach, naciskowa – 15. Terminy zeznań ważnych świadków pokrywały się osiem razy. Trzy razy były to zeznania osób kluczowych dla wyjaśnienia afery hazardowej (Zbigniew Chlebowski, Ryszard Sobiesiak i Marcin Rosół). Były i inne próby „przykrycia” prac komisji hazardowej. W dniu zeznań byłego szefa CBA Mariusza Kamińskiego nagle pojawiła się informacja o planowanej ekshumacji zwłok Krzysztofa Olewnika. A podczas zeznań Mirosława Drzewieckiego Donald Tusk ogłaszał, że nie będzie się ubiegać o prezydenturę.

[i]—mns[/i][/ramka]

[i]masz pytanie, wyślij e-mail do autora [mail=k.manys@rp.pl]k.manys@rp.pl[/mail][/i]

– Nie ulega wątpliwości, że działalność tych dwóch komisji śledczych jest przez Platformę tak rozgrywana medialnie, by odciągnąć uwagę opinii publicznej od tego, co akurat może być dla PO niewygodne – mówi „Rz” Mariusz Błaszczak, rzecznik PiS.

Posłowie tej partii przypominają, że do niedawna w Sejmie obowiązywała niepisana zasada, że jednego dnia świadków przesłuchuje tylko jedna komisja śledcza. Dopiero gdy na Wiejskiej zaczęła pracować komisja hazardowa, obyczaj przestał obowiązywać.

Pozostało 87% artykułu
Polityka
Nie będzie kredytu 0 proc. Chaos w polityce mieszkaniowej się pogłębia
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Polityka
Były szef RARS ma jednak szansę na list żelazny. Sąd podważa sprzeciw prokuratora
Polityka
Beata Szydło o Karolu Nawrockim: Grupa osób, która go kojarzyła, była niewielka
Polityka
Nawrocki zdecydował. Przedstawił „obywatelską rzeczniczkę obywatelskiego kandydata”
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Polityka
Adrian Zandberg kandydatem na prezydenta? Paulina Matysiak: Na pewno jest kandydatem na kandydata