Kompromis z Helu czeka na Irlandię

PiS nie naciska na przyspieszenie prac nad zabezpieczeniem traktatu lizbońskiego

Publikacja: 16.05.2008 07:04

W Klubie PiS mówi się, że w najbliższych tygodniach nie należy się spodziewać konkretnych prac nad zmianami w tzw. ustawie kompetencyjnej.– Odnoszę wrażenie, że nikomu specjalnie nie zależy na przyspieszaniu sprawy, poczekajmy do referendum w Irlandii – powiedział „Rz” Karol Karski, poseł pilotujący w Klubie PiS prace nad zmianami w ustawie.

Irlandia to jedyny kraj UE, który o losach traktatu lizbońskiego zdecyduje w referendum. Zaplanowano je na 12 czerwca. Jego odrzucenie (sondaże wskazują wzrost liczby przeciwników traktatu) równałoby się rozpoczęciu prac nad nim na nowo.

Czy to oznacza, że PiS liczy, iż traktat lizboński upadnie w Irlandii, i nie będzie musiał rozpoczynać politycznej batalii o jego zabezpieczenie? Zdaniem komentatorów PiS walczy w ten sposób o utrzymanie zarówno elektoratu prounijnego, jak i eurosceptyków związanych z Radiem Maryja. Poseł Karski zaprzecza. – Zakładamy, że traktat zostanie przyjęty w referendum w Irlandii – mówi. Jego zdaniem kompromis jest w zasięgu ręki. – Donald Tusk musi tylko przestać słuchać ministra propagandy w swoim rządzie Sławomira Nowaka.

Ale zdaniem polityków koalicji PO – PSL partia Jarosława Kaczyńskiego do końca będzie przeciągać sprawę. – PiS zagra na zwłokę do końca roku, aby wybrać najkorzystniejszy dla siebie wariant polityczny – przewiduje Grzegorz Dolniak, wiceszef Klubu PO. A Eugeniusz Kłopotek, poseł PSL, dodaje: – Poczekanie na wydarzenia w Irlandii to bardzo dobry pomysł, zawodnicy odpoczną w naprężaniu muskułów i przeciąganiu liny.

PO uważa, że prezydent z ratyfikacją traktatu może czekać do końca roku

PiS od początku sprawy ratyfikacji traktatu zabiega o jego dodatkowe zabezpieczenia. W myśl kompromisu zawartego przez prezydenta i premiera miały się one znaleźć w nowelizacji tzw. ustawy kompetencyjnej z 2004 roku o współpracy rządu i parlamentu w sprawach unijnych.

PiS na początku maja złożyło własny projekt zmian w tej sprawie. Ale pozostałe siły polityczne w Sejmie zgodnie twierdzą, że jest niekonstytucyjny.

Projekt przewiduje, że zmiana sposobu podejmowania decyzji przez instytucje UE, np. zasad głosowania, byłaby uzgadniana przez prezydenta, parlament i rząd. – Wpisanie do ustawy dodatkowych uprawnień dla prezydenta wymaga zmiany konstytucji – mówi Kłopotek.

PiS utrzymuje, że projekt odzwierciedla kompromis Lecha Kaczyńskiego i Donalda Tuska. Z informacji „Rz” wynika, że był on konsultowany z ministrem z Kancelarii prezydenta Andrzejem Dudą.

Do marszałka Sejmu wpłynęły też założenia do ustawy przygotowane przez rząd. Premier chce, aby na ich bazie Prezydium Sejmu opracowało zapisy noweli. Jerzy Smoliński, rzecznik marszałka Sejmu, twierdzi, że opóźnianie prac nie wchodzi w grę.

Marszałek Bronisław Komorowski uważa, że ustawa i tak wymaga zmian: trzeba w niej na nowo określić kompetencje parlamentu w związku ze zwiększeniem jego uprawnień w traktacie.

Na ratyfikację prezydent ma czas do końca roku. Lech Kaczyński zapowiedział, że dokona tego na początku lipca. Zdaniem polityków, PiS ma ograniczone pole manewru. W przypadku odmowy ratyfikacji prezydentowi grozi Trybunał Stanu. Z sondażu CBOS przeprowadzonego 11 – 14 kwietnia wynika, że 55 proc. Polaków jest za ratyfikacją traktatu.

W Klubie PiS mówi się, że w najbliższych tygodniach nie należy się spodziewać konkretnych prac nad zmianami w tzw. ustawie kompetencyjnej.– Odnoszę wrażenie, że nikomu specjalnie nie zależy na przyspieszaniu sprawy, poczekajmy do referendum w Irlandii – powiedział „Rz” Karol Karski, poseł pilotujący w Klubie PiS prace nad zmianami w ustawie.

Irlandia to jedyny kraj UE, który o losach traktatu lizbońskiego zdecyduje w referendum. Zaplanowano je na 12 czerwca. Jego odrzucenie (sondaże wskazują wzrost liczby przeciwników traktatu) równałoby się rozpoczęciu prac nad nim na nowo.

Pozostało 82% artykułu
Polityka
Piotr Serafin dla „Rzeczpospolitej”: Unijny budżet to polityka zapisana w cyfrach
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Polityka
Były szef RARS ma jednak szansę na list żelazny. Sąd podważa sprzeciw prokuratora
Polityka
Hołownia w Helsinkach, czyli cała naprzód na północ
Polityka
Hołownia: Polskie zaangażowanie na Ukrainie tylko pod parasolem NATO
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Polityka
Wybory prezydenckie. Sondaż: Kandydat Konfederacji goni czołówkę, Hołownia poza podium